Ja urzeduje dalej na polnoc i co Wam koledzy moge powiedziec,to jesli macie mozliwosc odwiedzic polnocna Szwecji to zrobcie to :-) . Pracuje w firmie ktora ma siedzibe w Kalix i czesto przebywam na polnocy.Mam tam tez domek. Ryb jest zatrzesienie. Lowiska sa bardzo specyficzne i czasami trzeba poglowkowac jak przechytrzyc pstraga,czy lipienia.Losos, jesli wiesz kiedy jest w rzece to wezmie, sztuka jest tylko go wyciagnac o czym sie przekonalem wielokrotnie. Ale sredniowprawny wedkarz z pewnoscia zaliczy wyprawe zycia. Jesli nie lubicie tloku nad woda walcie do Laponii " jak w dym "
Jako ciekawostke podam ,ze przez przeplawke w okolicach ktorej jest lowisko lososi na ktorym lowie, przeszlo ponad 15 000 lososi o sredniej masie 8kg.