Czym musi się charakteryzować trociowa przynęta? Jakąś specyficzną pracą? Czy po prostu każda przynęta, która i na szczupaka jest dobra w rzece to i na troć się nada?
Bo w tym roku chyba też będę się rozdziewiczał trociowo, więc z wielką uwagą śledzę wątek.
Generalnie trocie łowi sie na rzekach o różnym co prawda uciagu wody, ale ciągnąc przynete
pod prąd A wiec przyneta, mimo, że prad usiłuje wybic ja pod wierzch
musi pruszać sie w dolnych partiach wody. To implikuje jej kształt, wielkość i co bardzo ważne ciężar. Przy tym musi także wytwarzać silne drgania. Tak więc wahadłówka powinna być mała i z grubej blachy i silnie wykrepowana, o wadze 18-28g. Takoż obrotówka musi miec ciężki korpus i wąski listek, właściwie, z małymi wyjatkami, tylko kszatłt long nr 2 i 3 nadaje się. Dlatego też praktycznie przerabiam wszystkie obrotówki nie tylko ze wzgl. na drut i nieogradowane elementy,ale także by zwiekszyć ich ciężar.Ostatnio pokazały sie przeciążone meppsy o wadze bodaj 24g dla nr 3 i 16dla dwójki - nadają się. Kłade nacisk by skrzydełko było z grubszej (takiej jak np mepps) blachy. Wobler z takim sterem by poruszał sie w okolicy dna. Raczej tonacy - niestety częste straty są w tym przypadku szczególnie bolesne. Kolorystyka jeśli chodzi o wahadła raczej matowe: miedź - porzekadło głosi: "kto niema miedzi niech w domu siedzi", srebro, mosiądz. Obrotówki własciwie używam wyłącznie z naklejką "rainbo" - wyjątek czynie tylko dla blaszek na skrzydełkach Jarka Magdziarza. Woblery, wiadomo - oczojebne: pomarańcz, czerwień fluo zielony, red head etc. Oczywiście na powyższy temat ksiązeczkę można napisać, ale na początek może i ta garść sie przyda
Maraf