Super fotki
I like it .Ja wróciłem właśnie z kilkudniowych łowów na Nieliszu .Niestety z powodu braku środka pływającego zmuszony byłem do obławiania strefy przybrzeżnej w spodniobutach(tym razem brodziłem bardziej ostrożnie i nie zaliczyłem kąpieli
) Wiało niemiłosiernie i to z różnych kierunków a to raczej nie ułatwia
Wypracowałem kilka krótkich szczupaczków(max 57cm) i kilka garbusków-jednym słowem bryndza
Generalnie na całym zbiorniku wyniki nie najlepsze a największa ryba był sandacz 2,5 kg złowiony przez miejscowego na gume .Tak czy inaczej wolę bryndze na wodzie niż siedzenie przed telewizorem
Pozdrowionka