Co do zdjęć pokazujące wypatroszone ryby, nie jest to bulwersujące. O ile wiem troć itd. i tak nie przeżywa sztucznego tarła czyli idą na handel. Jak wiadomo ryba wypatroszona psuje się wolniej a łososiowate są szczególnie podatne na gnicie-wiem, bo dużo ich jem
.
Co do pozyskania ikry, sztucznego tarła i w ogóle gospodarki łososiowej (generalnie ryb wędrownych), to Polska jest wynaturzeniem w tej materii. (Próbowałem to uświadomić to w wątku o jesiotrach ale do nikogo to nie docierało, a teraz biadolicie). Po prostu Komuna Europa nie dotuje naturalnego tarła ryb (tak wygląda ochrona środowiska w tym "Euroraju") i nie jest to w interesie tzw. tęgich głów odpowiedzialnych za gospodarkę tychże ryb.
Ostatnio oglądałem program na jakimś kanale (tak-telewizja do mnie już dotarła, mogę odbierać przez 2 godziny na dobę
) i ogólnikowo podawali zasady gospodarki łososiowej na Alasce: licencja na połów gospodarczy łososia 120 000 dol./?; oprócz tego prowadzone jest corocznie liczenie łososia wstępującego na tarło-odłowy tych ryb są uzależnione od odpowiedniej liczby docierających ryb na tarło (naturalne), jeśli ta ilość ryb będzie mniejsza od gwarantującej przetrwanie gatunku odłowy są ograniczane albo zakazane. Nie wspomnę o karach jakie są wymierzane za nie stosowanie się do wytycznych. Wydaje się, że taka gospodarka ma sens i proszę mi nie bredzić, że u nas jest inna rzeczywistość albo o wymiarach maksymalnych. Co prawda mogę się mylić, bo telewizja kłamie
.