Dzisiaj co prawda trochę chwilami wiało, ale wyskoczyłem na pobliskie jeziorko Czerniakowskie obadać co sie dzieje po wymianie łożysk w LT6 ale i a może przede wszystkim jak lata z "pozyskanego" od Tomka, pod koniec 2016, Shimano Bantam 100?
Znalazłem trochę wody wolnej od lodu ale to tylko dzięki "morsom" którzy w tym miejscu lubią mrozić sobie jajka i regularnie rozkuwali lód
Myślę, że czystej wody było ok 20m max.
Zabrałem jeden kijek ... Kuying Teton do 4g.
LT6- 3g (stosowałem "nie ubrane" główki) lata pięknie ale po odpuszczaniu magnetyka, główka lądowała 1-2 metry na lód, więc przeszedłem na 2g. I tutaj jak zacząłem regularnie wrzucać na lód, stwierdziłem, że test ukończony pozytywnie. Główkę 1g, posłałem na ok 15m ... też fajnie.
Pora na Bantama. Muszę przyznać, że miałem lekką spinkę. Bo to multik na prawa łapę ale miałem spore wątpliwości czy na prawdę, staruszek ogarnie UL? a założona tam szpulka Avail to tylko bajer?
Pierwszy, drugi, trzeci rzut 3g i ... leci w kosmos!!!
Więc 2g ... łatwiej i "kulturalniej" niż z LT6 ... ja pierdziu SZOK!
Aby nie popsuć sobie dobrego nastroju, nie testowałem z 1g ... tym bardziej, że nadleciały łabędzie, kaczki i zaczęły kąpać się psy
(co to będzie jak kiedyś siądzie mi ryba? jak zareaguje lewa ręka trzymająca kij? będzie jazda i zabawa
)
Oto bohater testu