Hej! Jako świeżak w muchowaniu pozwolę sobie na wyrażenie swoich spostrzeżeń
Zacząłem od Cortlanda 333 żeby nie szaleć z kasą bo nie wiedziałem czy się przekonam do muchowania, na początek dawał rady ale z racji tego że pływający to nie zawsze dawał rady. Stwierdziłem że jednak mi się podoba no to trzeba zinwestować w coś lepszego. Padło na
Vision'a intermedium z sinktip'em w 5 klasie, z tym ciężarem trochę mnie poniosło ale co tam
I tu było zaskoczenie co do pamięci. Niebo a Ziemia, Cortland lubił "esować" po przerwie w łowieniu a u Visiona nie zauważyłem pamięci. Tendencje do pamięci zauważyłem też u Greys'a GRXI którego kupiłem na ebay'u, myślałem że skoro to Greys to będzie git ale potwierdziło się że tanie nie znaczy dobre
Pozytywnie też zaskoczyła nie ta
Airflo linka. Łatwo się podaje nawet spore nimfy na większe odległości. Tak że wolę wydać trochę więcej a mieć spokój nad wodą, no może nie licząc splątań zestawu, ale to już kwestia techniki a nie sprzętu