Forum Multiplikator.pl

Witam, mam pytanie do szanownych kolegów. Wybieram się z kolegą posmakować surfcastingu. Jesteśmy spod Malborka a dokładnie ze Sztumu. Czy możecie doradzić gdzie udać się na łowienie z plaży, może Gdańsk Górki zachodnie? W sumie szukamy miejsca gdzie udac się tak aby było niedaleko plaży, ponieważ jedziemy z dziećmi na całą noc i pod namiot, co za tym idzie obawiamy sie o auta, ale i tez chcemy coś niecoś połowić w sumie nasze dzieciaki by sobie cosik połapały. Za wszelkie rady będe bardzo zobowiązany. Pozdrawiam serdecznie ;)

nie jest wielka tajemnica ze Rozewie to najlepsza miejscówka do takiego łowienia
auto zostawiałem na parkingu w ośrodku wczasowym za jakieś rozsądne pieniądze
plaża do kąpieli i wypoczynku OK – tylko to zejście schody, trochę trzeba się namęczy

stanowiska wędkarskie łatwo zlokalizujesz bo pod wieczór zaczną się rozstawia Ci  którzy łowią tam na odzień, oby wiatr był dobry bo jak naniesie glony to nie da rade łowić

Dzięki Wojtuś:)
A moze łowi ktos w okolicach Stegny, Jantara, Krynicy Morskiej??

Czesc, byłem w Rozewiu łowiłem ;D Wspaniała przygoda, ale te schodzyy.. By je powykręcało:) Winda by sie zdała.

schody jak schody ale ten cały majdan z ołowianymi ciężarkami
co Połowiłeś? chwal się (leszcz? okoń? węgorz?)

Już na samym początku pogoda zrobiła nam psikusa i tak przy wyjeździe ze sztumu mieliśmy upał 26 stopni, po dojechaniu po 3 godzinach do rozewia(korki) rozpadalo się niesamowicie i temperatura spadła do 16,5 stopnia :-\ No ale niezrażeni tym faktem poczekalismy w barze w najbliższym ośrodku i jak tylko przestało padać zebraliśmy majdan i wyszliśmy na plaże. zejscie z tym majdanem bylo powiedziałbym hardkorowe trzeba bylo uważać, żeby nie skulac się na dół ;D
Łowienie zaczęliśmy około 19.30 juz po 30 minutach miałem pierwsze branie i wyłowiłem maleńkiego dorszyka (15 cm), wypuśiłem go i poprosiłem żeby przysłał starszych kolegów. Niestety nieposłuchał. około 22-ej kolega miał piekne branie, ale nic nie wyciągnął obrzarło mu coś pęczek czerwonych.
Około 23-ej miałem piekne branie, kij skakał jak wariat kiedy podcięłem poczułem wspaniałe uderzenia, kij wygiął się w pałąk kilka razy podpompowałem, ale niestety wlazło coś w kamienie których tam leży na dnie całe mnóstwo i było po przywieszce. szybko założyłem drugą i po kilku minutach na kolejnej wedce ostre branie, niestety zacięcie było zbyt późne, bo juz wszystko było miedzy kamieniami i znów zrywka. To tyle wrażeń.
       Dwaj starsi Panowie łowili niedaleko nas i mieli przez całą noc jedno branie, to była ich druga noc, poprzednia tydzień wcześniej.
O godzinie 7-mej zwinęliśmy majdan i zalani potem wdrapaliśmy się na góre. Tak więc wyprawa sama w sobie była piekną przygodą, pomijając wejście i zejście ;)w końcu lato, morze, niestety nie skwitowaliśmy tego pobytu jakimis konkretnymi wynikami:)
Jak na razie odpuściłem sobie surfcasting :-f, chyba jednak wole spinning i trolling na morzu :-f

Rafał jest tam zejście na plażę nieomalże po prostej drodze a dochodzi się nim  do końca "betonu" od wschodniej strony,
zresztą tam też są najlepsze miejscówki do surfa..
Znajduję się ono około 500m przed dojazdówką do latarni. Można też nim dojechać autem ale nie polecam bo można "oberwać".

coś za dużo Mieliście tych pustych brań i zerwań
jaki miałeś zestaw ...
1. żyłka główna?
2. przypon strzałowy?
3. ciężarek?
4. jakie miałeś haczyki (wielkość i marka)?
5. wiązałeś zestaw czy robiłeś troki na krętlikach?

 ;)

Hmm.. Niekojarze tam takiego wejscia, tymbardziej, że wszędzie było widac morze wysoko z góry jak dojeżdżaliśmy na miejsce. Ja dokładnie byłem na granicy Rozewia i Chłapowa, tam tez nieomal na przeciwko zostawiałem auto w ośrodku, parking na calą dobę za śmieszne pieniązki. Przechodziliśmy koło jakiegos bunkra chyba, czy miejsca w którym stało działo.. Wejście do latarni widzieliśmy, ale tez wydawało mi się z drogi, że tam musi być wysoko, może kiedyś sprawdze to jeszcze.

   Ale co ciekawe nad ranem przyjechał traktor po smieci, dał mi do zastanowienia, że jednak schodami to on tu chyba nie trafił  ;D
No chyba, że to jakis łazik ;)

Żyłke główną miałem 3.5, kije feedery 3.90
Przypon strzałowy na 20 metrów z żyłki 4,5
ciężarki spore, bo 100gr z kolcami. łowiłem na kupnych przywieszkach z hakami 4.0 firmy chyba -X2 ale dobrze nie pamiętam, zakupiłem je  w sklepie internetowym.
Myśle, że jak na  moje feedery (do 120 gr c.w.)miałem za duże obciążenie, ciężarki 40-60 gr starczyły by w zupełności

W sumie oboje z kumplem byliśmy w tym temacie początkującymi, więc nie ma sie co dziwić:) Ale posmakowaliśmy surfcastingu i to się liczy;) Może kiedyś następnym razem pójdzie nam lepiej ;-> :-f