http://www.multiplikator.pl
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?
02 Maja 2024, 04:32:50

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
GALERIA:
prosimy o publikowanie tylko tych zdjęć z rybami, które są zgodne z zasadą "no kill".
131180 wiadomości w 5714 wątkach, wysłane przez 2635 użytkowników
Najnowszy użytkownik: Walterinalm
* Strona główna Pomoc Szukaj Galeria Zaloguj się Rejestracja
+  Forum Multiplikator.pl
|-+  Wędkarstwo Castingowe
| |-+  Doniesienia znad wody (Moderatorzy: Urso, Pike)
| | |-+  Koniec Żarnowieckiego Eldorado
« poprzedni następny »
Strony: [1] 2 3 ... 7 Do dołu Drukuj
Autor Wątek: Koniec Żarnowieckiego Eldorado  (Przeczytany 22669 razy)
gawel

Wiadomości: 2703


Gdańsk


« : 17 Września 2011, 20:12:22 »

 Niestety Koledzy Bardzo Intensywne Przemysłowe odłowy przez trzech rybaków spowodują iż na przyszły sezon trzeba się zastanowić czy warto kupować licencje.
Dzisiaj mój Kolega był na przystani w Nadolu jak przypłynęli rybacy.Mieli w łodzi ok.300kg płoci i dwie skrzynki szczupaków.Co z tego że jest artykuł w WŚ jak i tak walą wszystko-
CODZIENNIE!.Można sobie policzyć ile łowią i za ile.Fakt, może wywalą cwaniaczków z gminy Gniewino/po wyborach/ ale szkód wyrządzonych jezioru nie naprawi się tak szybko.To Bardzo Smutne.Niestety Cry
Zapisane
zamki

Wiadomości: 5673


u siebie


« Odpowiedz #1 : 17 Września 2011, 20:41:29 »

Ależ o tym właśnie  bardzo głośno mówiłem, że ta woda została wykorzystana TYLKO DO LANSU
przez rzekomych jej obrońców i nic więcej.
Zapisane

www.morskietrocie.e-fora.pl
Debili siać nie trzeba-sami się rodzą !!! SZOK !!!
 Jak jadę na ryby to ja nic nie muszę,  jak ja jadę na ryby to ja nawet ryb łowić  nie muszę. !
gawel

Wiadomości: 2703


Gdańsk


« Odpowiedz #2 : 17 Września 2011, 21:20:58 »

Ależ o tym właśnie  bardzo głośno mówiłem, że ta woda została wykorzystana TYLKO DO LANSU
przez rzekomych jej obrońców i nic więcej.

Kasa to tylko Kasa dla cwaniaczków.Lans i wybieramy ryby a frajerzy i tak zapłacą.Do czasu-mam nadzieję.
Zapisane
kazik

Wiadomości: 679


Swarzędz


« Odpowiedz #3 : 17 Września 2011, 21:48:17 »

Wędkarstwo a właściwie dla nas "sport wędkarski" przez społeczeństwo jest postrzegany jako pozyskanie rybki na kolację a nie jako gałąź turystyki, niestety "władza ludowa" myśli tak samo, wędkarz i tak zapłaci a rybki się dodatkowo sprzeda. Nie wiem czy do naszej śmierci się coś zmieni. Osobiście po takich zagrywkach zastanawiam się coraz bardziej nad wyjazdem 2 x w roku za granicę (lub nie liczna rybną krajową wodę) na "wyłowienie się" a pozostały czas przeznaczyć dla rodziny.
Zapisane

pozdrawiam kazik
gawel

Wiadomości: 2703


Gdańsk


« Odpowiedz #4 : 17 Września 2011, 22:25:53 »

Wędkarstwo a właściwie dla nas "sport wędkarski" przez społeczeństwo jest postrzegany jako pozyskanie rybki na kolację a nie jako gałąź turystyki, niestety "władza ludowa" myśli tak samo, wędkarz i tak zapłaci a rybki się dodatkowo sprzeda. Nie wiem czy do naszej śmierci się coś zmieni. Osobiście po takich zagrywkach zastanawiam się coraz bardziej nad wyjazdem 2 x w roku za granicę (lub nie liczna rybną krajową wodę) na "wyłowienie się" a pozostały czas przeznaczyć dla rodziny.
Niestety "żal dupę ściska".Jak Kolega zapytał rybaków czemu skrzynki z zębatymi są zakryte to usłyszał w odpowiedzi cyt"żeby nie drażnić wędkarzy"Dobre co?
Zapisane
Maraf

Wiadomości: 1233

Poznań


« Odpowiedz #5 : 17 Września 2011, 23:25:07 »

Wędkarstwo a właściwie dla nas "sport wędkarski" przez społeczeństwo jest postrzegany jako pozyskanie rybki na kolację a nie jako gałąź turystyki, niestety "władza ludowa" myśli tak samo, wędkarz i tak zapłaci a rybki się dodatkowo sprzeda. Nie wiem czy do naszej śmierci się coś zmieni. Osobiście po takich zagrywkach zastanawiam się coraz bardziej nad wyjazdem 2 x w roku za granicę (lub nie liczna rybną krajową wodę) na "wyłowienie się" a pozostały czas przeznaczyć dla rodziny.
Niestety "żal dupę ściska".Jak Kolega zapytał rybaków czemu skrzynki z zębatymi są zakryte to usłyszał w odpowiedzi cyt"żeby nie drażnić wędkarzy"Dobre co?
Wiesz co Pawle?! Wiecie co Koledzy?! Może własnie w tym co piszesz jest, paradoksalnie, jakaś iskierka nadzieji, jakieś swiatełko w tunelu, gdzieś daleko. W ten przedziwaczny sposob rybacy zaczeli sie liczyc z wędkarzami... Moze kiedys zrozumieją co sie bardziej opłaca?
Maraf
Zapisane

coincidentia oppositorum...
kazik

Wiadomości: 679


Swarzędz


« Odpowiedz #6 : 18 Września 2011, 00:13:43 »

Czytałem kiedyś tekst jak Holendrzy obliczyli że kilogram szczupaka złowionego przez wędkarza kosztuje 45 euro a kilogram u rybaka kosztuje 5 i od tego czasu przyłożyli się do rozwoju populacji szczupaka a przez to i do wędkarstwa sportowego.
(ceny podaję mocno z głowy, zwłaszcza  że jestem po jednym rumie  ok))
Zapisane

pozdrawiam kazik
kazik

Wiadomości: 679


Swarzędz


« Odpowiedz #7 : 18 Września 2011, 00:17:18 »

no właśnie  po rumie i to nie jednym  Laughing ok
Zapisane

pozdrawiam kazik
Kiersnowski Artur

Wiadomości: 1770


Koniec żartów Panowie. Zaczęły się schody


« Odpowiedz #8 : 18 Września 2011, 00:21:17 »

(...) Osobiście po takich zagrywkach zastanawiam się coraz bardziej nad wyjazdem 2 x w roku za granicę (lub nie liczna rybną krajową wodę)(...)

Kazik ja już od kilku lat  staram się to praktykować, wiadomo dużo zależy od finansów w danym roku. A mam wielu Kolegów, Przyjaciół, którzy już od dawna tylko tak wędkują, mając PZW w głębokim poważaniu. Ja jeszcze PZW opłacam, akurat Siedlce mają takie porozumienia, gdzie mogę pojechać nad wodę, w której ryby jeszcze są, i mam szansę się z nimi spotkać. Zresztą dlatego zmieniłem mazowieckie na okręg siedlecki.

no właśnie  po rumie i to nie jednym  Laughing ok

Kazik ale proszę uściślić, po jednej szklaneczce, czy po jednej flaszeczce  Laughing Laughing Laughing Laughing

W tamtym roku w Wenezueli miejscowego Rumu (to co u nas jest to jest podła lura, nawet ta droga pieniężnie), dziennie przyjmowałem przynajmniej butelkę, czystego bez żadnych dodatków, no z małymi wyjątkami ( z colą i limonką czyli tzw cuba libre jak dla mnie był ohydny, do ust nie dawał się wziąć, ale trafiłem miksturką z sokiem pomarańczowym czy  napojem, (a napoje i soki owocowe mają tam obłędnie smaczne, nasze to podła lura) i To było TO. Smakowało wszystkim)) . Ale i tak preferowałem czysty, byłem wolny od "zemsty montezumy" i innych miejscowych bakterii, i przez cały pobyt najmniejszych sensacji nie miałem, w przeciwieństwie do kolegów. Nawet Rum z lodem z miejscowej wody nie był mi straszny, piłem czysty  Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing.
« Ostatnia zmiana: 18 Września 2011, 00:30:11 wysłane przez Kiersnowski Artur » Zapisane

kazik

Wiadomości: 679


Swarzędz


« Odpowiedz #9 : 18 Września 2011, 00:28:55 »

Wędkarstwo w naszej krainie skończy się na spotkaniach przy grilu i białorybie ze spławiczkiem (uklejki) i wyjazdach dla bardziej  zaradnych.
Zapisane

pozdrawiam kazik
Kiersnowski Artur

Wiadomości: 1770


Koniec żartów Panowie. Zaczęły się schody


« Odpowiedz #10 : 18 Września 2011, 00:33:48 »

Wędkarstwo w naszej krainie skończy się na spotkaniach przy grillu i białorybie ze spławiczkiem (uklejki) i wyjazdach dla bardziej  zaradnych.

Kazik, ale już od dawna wiadomo. W Wędkarstwie nie ma nic trudnego. "Polewasz i podnosisz". No tak znowu "Niepoprawny Politycznie" jestem, bo piszę o rzeczywistości a nie o "WYIDEALIZOWANEJ RZECZYWISTOŚCI" i Pike mnie wytnie. Zrobię zrzut ekranowy  Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing Laughing.
« Ostatnia zmiana: 18 Września 2011, 01:15:00 wysłane przez Kiersnowski Artur » Zapisane

kazik

Wiadomości: 679


Swarzędz


« Odpowiedz #11 : 18 Września 2011, 00:42:39 »

to się nazywa pojedyncze/podwójne/..... podbicie  ok  Beer Beer Beer
Zapisane

pozdrawiam kazik
gawel

Wiadomości: 2703


Gdańsk


« Odpowiedz #12 : 18 Września 2011, 10:13:05 »

Wędkarstwo a właściwie dla nas "sport wędkarski" przez społeczeństwo jest postrzegany jako pozyskanie rybki na kolację a nie jako gałąź turystyki, niestety "władza ludowa" myśli tak samo, wędkarz i tak zapłaci a rybki się dodatkowo sprzeda. Nie wiem czy do naszej śmierci się coś zmieni. Osobiście po takich zagrywkach zastanawiam się coraz bardziej nad wyjazdem 2 x w roku za granicę (lub nie liczna rybną krajową wodę) na "wyłowienie się" a pozostały czas przeznaczyć dla rodziny.
Niestety "żal dupę ściska".Jak Kolega zapytał rybaków czemu skrzynki z zębatymi są zakryte to usłyszał w odpowiedzi cyt"żeby nie drażnić wędkarzy"Dobre co?
Wiesz co Pawle?! Wiecie co Koledzy?! Może własnie w tym co piszesz jest, paradoksalnie, jakaś iskierka nadzieji, jakieś swiatełko w tunelu, gdzieś daleko. W ten przedziwaczny sposob rybacy zaczeli sie liczyc z wędkarzami... Moze kiedys zrozumieją co sie bardziej opłaca?
Maraf
Jedyną iskierką jest to że toniowych zęboli jeszcze nie dostaną.Do wiosny.Nietety.Ale może zmieni się ekipa zarządzająca/po wyborach/wtedy "Nowy"dzierżawca" może da tą iskierkę.Oby
Zapisane
toms72

Wiadomości: 36

Okolice Gdańska


« Odpowiedz #13 : 18 Września 2011, 23:44:11 »

Jak wielokrotnie wspominałem na różnych forach w mojej okolicy jest piękna woda Motlawa co z tego, troć wchodząca na tarlo systematycznie odlawiana jest przez rybaków, w tym roku okoń z zalewu skończył się po tygodniu szczupak podobno było zarybianie (pewnie na papierze). Co najlepsze dzierżawca wody już wyjałowił parę rzek w okolicy ale ma pewnie mocne plecy. Kiedyś motława słynęła z szczupaka i sandacza teraz największy szczupak  jakiego w tym roku wyciągnąłem 65. Okonie były niezłe ale co z tego jak skonczyły się po tygodniu. Sieci stawiane są non top  w poprzek wody a rgw MA TO W D... Żarnowiec miał opinię niezłego łowiska ale pewnie to się skończy. Tak propos coś mi świta o wymiarze ochronnym dla metrówek ciekawe jak to jest z rybakami. Wielu z nas propaguje C&R i co z tego skoro wchodzicie na halę rybną na pomorzu gd,  a na oznaczeniach skrzynek macie na przykład spółdzielnie rybacką i sandacze w okresie ochronnym.
Zapisane
Logan

Wiadomości: 1985


Bydgoszcz

Machaj wendą, ryby będą!


« Odpowiedz #14 : 19 Września 2011, 07:23:38 »

Czytałem kiedyś tekst jak Holendrzy obliczyli że kilogram szczupaka złowionego przez wędkarza kosztuje 45 euro a kilogram u rybaka kosztuje 5 i od tego czasu przyłożyli się do rozwoju populacji szczupaka a przez to i do wędkarstwa sportowego.
(ceny podaję mocno z głowy, zwłaszcza  że jestem po jednym rumie  ok))

W majowym WŚ (tak mi się zdaje) był obszerny materiał Piotra Piskorskiego o szczupaku gdzie podawał on przykład jednego z krajów Skandynawskich gdzie obliczono że złowienie metrowego szczupaka przez wędkarza to obrót wysokości 500 euro. Może o ten tekst Ci chodzi?

Co do reszty to ja mam swoją teorię na temat C&R i rybactwa ale to nie temat na forum tylko do dyskusji w wąskim gronie. Może na następnym zlocie. Zlot może być w tym samym miejscu, będzie mniej łowienia a więcej integracji. Tongue
Zapisane

Mój dziadek mówił: Do byka nie podchodź od przodu, do konia od tyłu, a do idioty nie podchodź w ogóle...
Strony: [1] 2 3 ... 7 Do góry Drukuj 
« poprzedni następny »
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2011, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!