Nóż na ryby grzyby itp

[JJ]

Z tanich, dobrych i nieskładanych spokojnie mogę polecić noże szwedzkie Mora.

A składany, dobra stal CRKT M21.

[Jawor]

Fajny ten składany jeszcze jak by był czarny to już był by mój niezły 

[JJ]

Jest i czarna wersja.

[YacoszeK]

Nie ukrywam, że też szukam noża dla siebie i pozwolę się "podpiąć" pod ten wątek.

Mój nóż ma być składany (chodzi o miejsce jakie będzie zajmował) i sprawdzać się na wszelkich wypadach na ryby, grzyby, w góry, po części do szeroko pojętego majsterkowania... Ze wszystkich proponowanych noży najbardziej przemawia do mnie póki co Gerber Gator w pierwszym wydaniu, ze stali 154CM - GATOR - zwykły, prosty do bólu nóż beż żadnych dodatków, piły, otwieracza... Po prostu nóż...

Myślałem też o nożu wykonanym przez "producenta" noży - Trollsky'iego - podobają mi się, szanuje tego człowieka za to co robi, a przy okazji te noże mają "duszę" Ale chyba poprzestanę na Gatorze, a od Trollsky'iego kupię jakiś większy i cięższy nóż do kuchni

Tego Gatora muszę namierzyć w jakimś sklepie i "pomacać" czy faktycznie tak świetnie leży w ręce - @kazik czy masz ten nóż i możesz opisać swoją ocenę ego nożyka, czy polecasz opierając się tylko na opisach w necie? Jeśli masz i możesz coś o nim napisać to proszę ślicznie o wiadomość o nim

[blacharz]

Sam byłem przed takim wyborem.
Sporo czytałem głownie na forum knives.pl  gdzie z noży  w cenie około 100 zł polecany był głownie Ontario Rat 1, który zakupiłem i jestem z niego w pełni zadowolony.
Nóż dobrze leży w ręce, łatwo się otwiera, nie ma problemu z utrzymaniem go w czystości i najważniejsze ostrze, wykonane ze stali Aus 8, twarde i według mnie nie tępi się szybko ( jest w wersji srebrnej i czarnej ).

[Yotaar]

Cold Steel Recon. W moim wyborze ostrze tanto. Krawaty wiąże, usuwa ciąże, może grzyba wyciąć, chleba ukroić, złego wykastrować, dobrego obrzezać (a niech ma!). W kieszeni go nie czuć, jak w niej jest. A jak go nie ma, okazuje się, że jest dla niego zatrudnienie non stop. Jestem pewien, że z jego pomocą można nawet opuścić dach na Narodowym podczas deszczu. A kosztował mnie niewiele wiecej niż dwie stowy, razem z przesyłką z Azji.

[JJ]

Też się kiedyś do niego przymierzałem, ale jednak kupiłem Cold Steel Voyager Tanto
Teraz będę zamawiał Cold Steel American Lawman

[Buri]

A ja mam Frostsa za całe 35zł. Ma kilka lat i jest prosty i ostry

[kazik]

Nie ukrywam, że też szukam noża dla siebie i pozwolę się "podpiąć" pod ten wątek.

Mój nóż ma być składany (chodzi o miejsce jakie będzie zajmował) i sprawdzać się na wszelkich wypadach na ryby, grzyby, w góry, po części do szeroko pojętego majsterkowania... Ze wszystkich proponowanych noży najbardziej przemawia do mnie póki co Gerber Gator w pierwszym wydaniu, ze stali 154CM - GATOR - zwykły, prosty do bólu nóż beż żadnych dodatków, piły, otwieracza... Po prostu nóż...

Myślałem też o nożu wykonanym przez "producenta" noży - Trollsky'iego - podobają mi się, szanuje tego człowieka za to co robi, a przy okazji te noże mają "duszę" Ale chyba poprzestanę na Gatorze, a od Trollsky'iego kupię jakiś większy i cięższy nóż do kuchni

Tego Gatora muszę namierzyć w jakimś sklepie i "pomacać" czy faktycznie tak świetnie leży w ręce - @kazik czy masz ten nóż i możesz opisać swoją ocenę ego nożyka, czy polecasz opierając się tylko na opisach w necie? Jeśli masz i możesz coś o nim napisać to proszę ślicznie o wiadomość o nim

miałem tego pierwszego
można było fajnie bułe posmarować, cos przykręcić czubkiem. fajnie leżał w łapie , nawet w mokrej
teraz stoję przed dylematem czy kupić sobie II wersje tą z prostym ostrzem czy poprzednika 

[YacoszeK]

@kazik - oglądam te Gatory (niestety tylko w necie ) i bardziej przekonuje mnie pierwsza wersja - większe ostrze, bez piły, udziwnień i z lepszej stali.. Nad dwójką się zastanawiałem, ale przegrywa przede wszystkim z powodu gorszej stali i jakoś do mnie nie przemawia...
I chyba zbieram na pierwszego Gatora - prosty i powinien leżeć fajnie w łapce

[Jawor]

Wybrałem

[YacoszeK]

I co to za nożyk??

[Jawor]

 Cold Steel Voyager AUS 8

[Kiersnowski Artur]

Jawor miałem tego CS-a. CS ma wadę w postaci płytko umieszczonego kołka o które opiera się ostrze i z czasem może się wykruszyć z okładzin, słaby punkt tego noża, do grzybów też niekoniecznie się nadaje, profil klingi i jej grubość powoduje że w pewnym momencie zaczyna rozłupywać cięte korzonki oraz wszelakie owoce czy warzywa, zamiast kroić, tylko cienkie elementy rozkroiwuje.
Zdecydowanie polecam to co i JJ. CRKT mam teraz. Posiadam CRKT M21-04 G10 czyli chinol i gorsza stal cromovcośtam. Polecam "zwykłe", czyli okładziny z aluminium i zdecydowanie lepsza stal od chinola AUS8, Tajwańczycy naprawdę dbają o jakość. Albo Morkę np; 2000, ale zwykłą bez żadnych dopisków typu bushcraft czy coś podobnego, przepłacasz za marketing. CRKT ma genialną blokadę ostrza z dodatkowym zabezpieczeniem. Ostrze po otwarciu, pewne niemal jak stałe, ja jeszcze nie słyszałem żeby blokada puściła nawet przy "batonowaniu". Acha są 21-02 i 21-04, pierwsza większa, druga jest mniejsza, zdecydowanie polecam. Acha M-kę warto poszukać w wersji gdzie w 4 pozycjach można zamontować klips.

[RBT]

No cóż, mleko już rozlane... Ale skoro jest zainteresowanie nożami składanymi, to zaproponuję zupełnie inny nóż. Nie dla każdego, nie do zabawy i nie na półkę. Nóż do pracy. W miarę tani, bardzo prosty, z potężną blokadą i wykonany z przyzwoitych materiałów. Szlif pełny płaski, grubość klingi 3,5 mm przy długości 112 mm. Znakomity do cięcia. To Cold Steel Pocket Bushman.