Ja uważam, że myśliwce 5 generacji to dzieło z którym tak na dobrą sprawę nie wiadomo co zrobić. Po pierwsze są drogie jak diabli wszystkie kraje biorące udział w programie F-35 ograniczyły zapotrzebowania na tego typu maszyny (USA nawet o 30%), po drugie niewidzialność to już przeszłość (wiele lat zanim pojawiły się F-22 itp. już istniała broń do walki z nimi np. S-125 Newa opracowane pod koniec lat 50 potem zmodernizowana (głownie przeniesienie na mobilne platformy?) była w stanie zestrzelić niewidzialnego F-117
BUM a tym bardziej, że pojawiły się nowe radary do śledzenia samolotów V-generacji (nie wiem czy np. radar Irbis-E z Su-35 nie poradzi sobie z wykryciem F-22/F-35, podobno Eurofighter wykrywał je z odległości 30-40km - pomijam wymiar walki w BVR ). Odpowiednik polskiego NIK w Holandii negatywie ocenił zakup F-35 z prostej przyczyny nie nadaje się do działań w Europie. Podobnie byłoby u Nas. Inną sprawą jest fakt czy żydki pozwolili by na kupno tych myśliwców. Już jeden przetarg na drony zablokowali.
Boeing podał nie tak dawno temu informację, że chce przedstawić ofertę F-18 dla Polskiej armii to byłoby coś... tym bardziej, że jest 2 razy tańszy niż F-35 (Norwegia zapłaciła około 170 mln$ za szt.) Tylko myśliwiec to jedno a jego uzbrojenie to drugie i to dużo ważniejsze. Przeraża mnie ta bezmyślność. Tym bardziej, że Ruskie specjalizują się w budowie nowoczesnych rakiet do walki BVR i nie tylko np. p-800 Oniks.
Mnie najbardziej rozweselił fakt jakim cudem MON chce kupić jakikolwiek myśliwiec V-generacji za 100mn $?
to po prostu kpina sama w sobie. Zamiast wziąć się do budowy systemu Homar, rozbudować naszą armię o nowe wozy piechoty, Kraby czy Langusty nie mówiąc już o systemie Wisła, który już jest opóźniony o rok.