Czesc.
Panowie sytuacja w jakiej się dziś znalazłem nurtuje mnie, więc parę słów odnośnie...
Od początku.
Dziś po południu wybrałem się na pobliską wodę.
Zabrałem "sprzęt", spodniobuty i sruu.
Woda na której się znalazłem posiada wyznaczone (betonowe), ponumerowane miejsca.
Stanowiska które z reguły obławiałem porośnięte są drzewami (itp.), co uniemożliwia skuteczny i komfortowy połów z brzegu (za wyjątkiem "karpiowych" rzutów...).
W w/w miejscach alternatywą pozostaje wejście do wody na odległość ok. 3-5 metrów od stanowiska.
Do sedna.
Dziś podczas wspomnianej "zabawy" zostałem skontrolowany przez SSR, pouczony, oraz poinformowany o złamaniu regulaminu łowiska,
w myśl którego zabrania się cytuję "połowu ryb poza wyznaczonymi stanowiskami".
Czy faktycznie SSR miała absolutną rację i na wspomnianym łowisku pozostaje mi tylko połów z brzegu i rzuty przed siebie...?
Pozdrawiam,
Beny.