Czesc
Wczoraj wybralem sie z kolega na rybki ,celem wyprawy mialy byc klenie ale ... ?
Klenie zupelnie nas olaly
Kolega postanowil zalozyc 12 cm gume i zaczol obrzucac przerwana opaske .
Po ktorym z kolei rzucie krzyknol JEST ! odwrocilem glowe w strone towarzysza i widze uciekajaca z kolowrotka zylke oraz kij potwornie wygiety.
Ryba szla po dnie w strone Wisly nie dawala sie nawet podciagnac na kiju az wkoncu p o ok 10 s oddawania zylki ryba sie spiela. Po calym tym zajsciu nie odzywalem sie do kolegi gdyz byl strasznie wkurzony i mowil jakies brzydkie slowa ???Ciag dalszy oblawiania przerwanej opaski zakonczyl sie ... urwaniem 8 gum
Rozmowy na temat gatunku ryby nie mialy konca , obiecalismy sobie ze ta rybe wyciagniemy ale to dopiero w wakacje gdyz kolega stwierdzil ze to byl sum.
A ja twierdze ze to byl jakis bialoryb zaciety za grzbiet gdyz w tym miejscu lowi sie piekne leszcze oraz karpie.
Pozdrawiam
wizard