u mnie sezon ruszył ale wolniej niż rok temu (woda jest za zimna a pogoda zmienia się z godziny na godzinę)
na koncie mam już kilkanaście wymiarowych ryb (wszystkie z trola) ale tych dużych cały cas brak, największe to kilka szt 70+
- miałem jeden hol metrówki ale niestety branie było na dużą przynętę z której jest sporo spadów i ryba po kilkuminutowej walce się wypięła
(cała akcje widziało kilku kolegów z naszego forum: Jarek, Marek pozdrawiam i dziękuje za wspólne łowienie i miętówkę na wodzie)
wczoraj kolega z pokoju ładnie połowił, chyba tylko jako jedyny w tym dniu: 90cm, 2szt 80+ i jeszcze kilka mniejszych
(w sumie sam złowił 8 ładnych szt. a moja łódka miała zaledwie 4szt i kilka brań)
z każdym dniem będzie lepiej