Płynnośc pracy i spasowanie części jest ok. Jednak współczesne konstrukcje np. Daiwy czy nawet inne, chodzą płynniej i przyjemniej i bezglośnie. Cardinale to konstrukcje sprzed 30 lat Nie łowiłem nimi dużo na spinning. Te z serii C33, C44 lub C66 przy włączonej blokadzie obrotów wstecznych maja terkotkę- mało to przyjemne dla ucha przy spinningowaniu. Ale już w C3czy C4 blokada jest bezgłośna i do spinningu te kołowrotki są spoko- polecam. Ale to juz made in Japan a nie Sweden. Generalnie C33, 44, 66 są uważane za cholernie trwałe i kultowe, a te C3,4 (made in Japan) za mniej trwale i mniej kultowe
Załączam zdjęcia z C66 i C33. Ten C33 jest śliczny, to chyba najsympatyczniejszy kołowrotek jaki widziałem
PS. Gdybym teraz kupowal jakiś staloszpulowiec do spinningu to bez wątpienia bylaby to Daiwa z jakiejś wyższej serii
[załącznik usunięty przez administratora]
[załącznik usunięty przez administratora]