Tulejki oczywiście dadzą krotsze rzuty. Mebone, tulejki to nie jest najlepsze rozwiązanie. Jest mocne, solidne, kręci się ale mówimy o kolowrotku do lowienia sztucznymi przynętami, dość lekkimi przecież. Na Twoim miejscu nie kombinowałbym z dokupowaniem szpuli, zero kombinowania. To się w efekcie nie kalkuluje. Za dużo zachodu, za dużo stresu a efekt niepewny. Proponuję zakup współczesnej wersji C3 lub C4, ich ceny są w zasięgu każdego wedkarza- okolo 250 zł za używany. Mam C3, mam i Conquesta i mimo, że ,zdawaloby się dzieli je przepaść technologiczna to w praktyce tak nie jest. Walory użytkowe C3 w porownaniu z Conquestem są bardzo duże. Odległości rzutów, praktycznie takie same, moc, solidność- bez zarzutu. Polecam zakup C3, szkoda Twojego czasu na jakieś sztukowanie sprzętu