Paweł czyli polska rzeczywistość ale powiedzmy sobie szczerze , że tam nie ma ludzi którym zależy na dobru wody a tylko na lansie.
Cały ten pic z regulaminem i zakazami jak widać można osikać i podpalić czyli wyszło jak zwykle wielkie nic. Szkoda....
Niestety.Ale pozytywne jest to że jak wypływa z Nadola kontrol to wiele łódek spływa.
Ale co to daje jak za chwilę są na powrót na wodzie. ?
Wyobrażasz sobie takie rzeczy na OS San. ?
Jak dla mnie to wyszło z tegow szystkiego takie pitu pitu s..ała baba s...ła.
Byłem i widziałem jak dla mnie woda w tej chwili jest w dalszym ciągu bezbronna i katowana a
opłaty wzrosły znacznie i znów płacimy nie wiem za co bo poprawy tam nie ma no chyba że za czyjś lans.
Za jakiś czas wybieram się tam ponownie ale dla jasności nei dla ryb a dla towarzystwa z którym tam się spotkam i
dla widoków.