Z gór mam złe wspomnienia... niedawno mieliśmy szkolną wycieczkę do Zakopanego i tam miałem upadek... droga z gliny do tego zaczęło padać i przewróciłem się parę razy robiąc fikołki... nieprzyjemne... potem nie mogłem leżeć... noc a właściwie rano bo o 5 rano zasnąłem na siedząco... na następny dzień poszliśmy do szpitala i okazało się iż mam pękniętą i oderwaną od narządów doprowadzających śledzionę... Miałem operację śledzionę usunięto... gdy się obudziłem zobaczyłem mamę
700 km przejechała do mnie do szpitala...
Tydzień w szpitalu z mamą i wyszedłem
Marek uważaj w górach jest niebezpiecznie...
A i powiedziałem sobie że nigdy w życiu już nie pojadę w góry