czas na zakończenie tego wątku, wzbudzającego skrajne opinie u Forumowiczów. Tu nie miało być miejsca na partyjne, radykalne wypowiedzi... lecz na wymianę zdań (luźnych, a nie fanatycznych), tak jak ma to miejsce w innych off top'owych tematach.
Kolego @bassy, uniżenie proszę, daruj morały, nam alkoholikom (lampka wina, lub 1 bourbon okazjonalnie), ćpunom (fajka nabita i palona z rytuałem przez ponad godzinę = bój się Boga! Nie truj sie człowieku, samobójco!!), degeneratom (każdy, kto ma pasję i nią żyje w pewnym momencie zatraca się dla niej... również i wędkarstwo, szczególnie cast(ciarskie)ingowe, jest formą ...casty, zatracenia ... bo to pasja, niezbyt zdrowa dla kieszeni,jak również czasu poświęcanemu znajomym, przyjaciołom, rodzinie...),
Głoszony skrajny radykalizm, to utopia. Jeszcze Cię życie tego nie nauczyło? Może trochę więcej elastyczności w głoszonych poglądach sprawi, że świat wyda się piękniejszy i bardziej akceptowany? Nie mam zamiaru Cię truć, palonymi przeze mnie aromatami. Na szczęście to inni proszą, by w Towarzystwie zapalić... aby poczuć coś innego... co im odpowiada, a co Ty jedynie krytykujesz teoretyzując, nie mając o tym zielonego pojęcia.
Miałem już nie odpisywać, prosząc o zakończenie tego wątku, lecz po tylu zdaniach wypowiedzianych po mojej prośbie, czułem się w obowiązku, jako inicjator, do zajęcia stanowiska.
Nie pozostaje mi nic innego, jak... ... tolerować skrajnie patologicznych radykałów, fanatyków na poziomie akcji propagandowych prowadzonych przez periodyki naukowe, typu Fakt i Tina, wspieranych, przez ... ...wielu, powoływanych tu w wątku profesorów.
Nie twierdzę, że paląc okazjonalnie fajkę, jest to zdrowe. Nie nie jest. Jak niewielu tu, zdaję sobie z tego sprawę. Nie zmuszam również nikogo do trucia się! Nie promuję, a jedynie pytam, czy ktoś w tym Towarzystwie, "zacnym", jak zaznaczyłem, raczy się podobnym? Czy to naganne?
Nie palisz fajki, nie masz w tym przyjemności - nie odpisuj. Czy od samego początku, należy zdusić w zarodku myśl, pytanie? Jeśli znasz się na terapii uzależnień (jak zaznaczasz), to doskonale wiesz, że tym się do uzależnionych nie trafia... Podstawowy błąd diagnostyczno-terapeutyczny...
Skoro masz w tym takie doświadczenie, dlaczego popełniasz błąd na samym wstępie? Cóż mnie tam uczyć...? Nie znam się na tym
, od tego są specjaliści... Ale podyskutować zawsze mogę...
Czy, gdybym zaczął wątek, oczywiście w OFF TOP'ik, na temat leczenia zawału ściany przednio-bocznej m.sercowego u wędkarza, castingowca w wieku 48 lat, w przebiegu miażdżycy, spowodowanej wadliwą, długotrwałą, wysokotłuszczową dietą, paleniem tytoniu, systematycznym spożywaniem alkoholu i oraz nadmierną podatnością na stress życia zawodowego, napisałbyś, że trzeba było nie palić, nie pić, nie pie... yć? Czy też nie chodzić na ryby? Bo ich brak, powoduje stres? Jaaaaaasne... tak trzymaj... ale uważaj, gdy przechodzisz przez ulicę w miejscu nieoznakowanym, bo to... ... warte napiętnowania... gdyż, albo jesteś samobójcą (ojjj.... niedobrze, niezgodnie z kanonem współczesnej polityki, wiary...), albo nieświadom zagrożenia, co i tak w sumie daje obraz totalnego świadomego/nieświadomego degenerata (czy w tym wypadku przymiotnik ma jakieś znaczenie???
)
Pozdrawiam serdecznie i życzę więcej otwartości na ludzi i ich doznania... Naprawdę można się czegoś nauczyć...
Kończąc, proszę Admina o zablokowanie wątku. Szkoda miejsca na serwerze, na kolejną wymianę zdań...