Forum Multiplikator.pl

Wędkarstwo Castingowe => Doniesienia znad wody => Wątek zaczęty przez: Michumm on 02 Listopada 2007, 19:17:36



Tytuł: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Michumm on 02 Listopada 2007, 19:17:36
Wybrałem sie dzisiaj na odłowy karpi na jeden z państwowych stawów hodowlanych, to co zobaczyłem pod koniec czynnosci zaplanowanych prze ekipe odławiajaca było makabryczne, masa szczupaczka 20-30cm leżała w na błocie bez dostepu do chociaż kałuży wody, wiadomo ze w mule jakos tam sobie jeszcze poradza jezeli wpuści sie za niedługo wode w celu napełnienia stawu, jednak ten staw jeszcze długo nie bedie pełny, ludzie deptali po nich czeresniaki łamali karki i do wora, zwróciłem ówage ichtiologowi, który jest nieodzowny przy  takowych odłowach, a teraz cytuje "moglibysmy je pozbierać i wpuścic do innych wód, ale po co? Dużo roboty, a mnie pozatym to tak bardzo nie interesuje". I dupa, z ojcem zabralismy sie do ratowania, zebralismy ok 150 szczupaków dalej juz nie moglismy wejsc gdyż muł wciągał. Kilkanascie okoni po ok 30-35cm, a z okoników 10cm to mozna by bruk zrobic na ulicach. Straszne. Ryby trafiły do rzeki.


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Morfi on 02 Listopada 2007, 19:57:13
Normalka  >:( :( bo po co sie przejmować szczupakami, najważniejsze że "stare dziadki" mogą łowić karpie
Po prostu brak słów



Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Kamil on 02 Listopada 2007, 20:07:33
Zezwierzęcenie albo i gorzej  :P
Michał , chwała Ci za uratowanie życia tym szczupaczkom  ;->


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: wiesławek on 02 Listopada 2007, 21:01:40
Po prostu ręce opadają i jak ma być ryba w naszych wodach jak ludzie za to odpowiedzialni(pseudo ichtiolog) tak postępują ;DMichumm gratulacje dla ciebie i taty. ;->


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Pablos on 02 Listopada 2007, 21:22:17
No wlasnie to cale podejscie do sprawy  :'( U mnie w okolicy tez jest ichtiolog, co sam uczestniczyl w odlowach troci i razem z ekipa niezle sie miesa obłowilii >:( Dobrze zrobiliscie ze choc troche rybek uratowaliscie!!! Jak moze ichtiologowi nie zalezec na okoniach 30-35cm ??? Przeciez takie rybki to maja po kilka lat :-\


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: bassy on 02 Listopada 2007, 22:27:10
W większosci gospodarstw ichtiolog to nie ekolog tylko jakby to powiedzieć taki ktoś jak na skupie  ???żywca wieprzowego..................................


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Michumm on 03 Listopada 2007, 02:41:29
...bo On jest na odłowie karpia, a to że brak drapieżnika w rzekach to już nie leży w jego naturze, bo po co, a mogłby sie przyczynić. Słowa nie przystojace cisna mi sie na słowa, jednak forum to publiczne jest.


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: bassy on 03 Listopada 2007, 09:56:46
Niestety mnie też cisną się słowa......................zwłaszcza ze wiem co to znaczy dno wybrukowane okonikami.
Jest na to tylko 1 rada, trzeba szukać znajomosci i informacji o spuszczaniu takich stawów skrzyknać się z kolegami i wybierać ryby.


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: TomCast on 03 Listopada 2007, 11:04:32
Jeśli będzie taka akcja w okolicach wawy piszę się jako pierwszy  ;->


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Michumm on 03 Listopada 2007, 11:13:38
Teraz bedzie dużo takich odłowów wyławiaja karpie i magazynuja je.Tylko faktycznie  trzeba miec jaka wtyke azeby poinformował


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: MATAS on 06 Listopada 2007, 17:37:19
walka z wiatrakami....

Michum gratuluje za uratowanie rybek


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: bassy on 06 Listopada 2007, 20:21:58
Niestety najczęsciej wiatrakami są ludzie.
Jednak czasem wystarczy pogadac z właścicielem i jak zobaczy ze to garstka fanatyków, a nie sępów chcących wybrać ostatki karpi to na bank się zgodzi bo jak powtarzam dla nich " niekarpie" to chwast


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: ssamer on 06 Listopada 2007, 20:52:55
przeczytałem i pomyślałem ze i ja napiszę...........
Byłem na rybkach podczas pobytu u rodziców w lubuskim. Łowiłem na Nysie Łużyckiej. Jest tam taki fajny kanałek do którego wpływają na zimę ryby (praktycznie wszystkie gatunki z głównej rzeki) Bywają okresy że bywa tam masa duzego leszcza i okonia. Trafiają się spore szczupaki. W tym roku Niemcy zarybili Nysę szczupakiem (około 30 cm).
Oj byłem smutny gdy widziałem jak "nasi" szczupakowcy wyciągali po kilkanaście takich małych szczurków. Jest ich tam masa, biorą na wszystko.
Podstawowy zestaw to dobra bomba żywcowa i na kotwicy słonecznica.
Próbowałem zwracać im uwagę...... usłyszałem weź Pan sper.... Zadzwoniłem po PZW i czekałem ponad 3 godziny - olali.
załamka


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: szczuply_maciek on 06 Listopada 2007, 21:07:27
Michumm przy najbliższej okazji  (B) (B) (B) dobra robota :)

pozdrawiam Maciek


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: bassy on 06 Listopada 2007, 21:10:58
przeczytałem i pomyślałem ze i ja napiszę...........
Byłem na rybkach podczas pobytu u rodziców w lubuskim. Łowiłem na Nysie Łużyckiej. Jest tam taki fajny kanałek do którego wpływają na zimę ryby (praktycznie wszystkie gatunki z głównej rzeki) Bywają okresy że bywa tam masa duzego leszcza i okonia. Trafiają się spore szczupaki. W tym roku Niemcy zarybili Nysę szczupakiem (około 30 cm).
Oj byłem smutny gdy widziałem jak "nasi" szczupakowcy wyciągali po kilkanaście takich małych szczurków. Jest ich tam masa, biorą na wszystko.
Podstawowy zestaw to dobra bomba żywcowa i na kotwicy słonecznica.
Próbowałem zwracać im uwagę...... usłyszałem weź Pan sper.... Zadzwoniłem po PZW i czekałem ponad 3 godziny - olali.
załamka


to trochę nie w temacie
można sobie samemu zarybić kawałek rzeczki lub kanaliku tam gdzie nikt nie łowi
mięsiarze zawsze będą ja już dawno na PZW się nie oglądam



Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: golsyl1980 on 06 Listopada 2007, 22:55:57
 Jak byłem dwa tygodnie temu na jeziorze Sasek Wielki to stała mała siatka kłusoli w rogu  >:(.Nie miałem przy sobie telefonu i kolega też(zostały w samochdzie) .Ale tydzień temu ten sam kolega jeszcze z drugim ,który jest strażnikiem (mój sąsiad ;D) byli w tym samym miejscu ,tym razem siatka była na całą zatokę .Sąsiad (czyt. strażnik) wyjął nóż i przejechał wzdłuż całej siatki i tyle  ;-> .Spytałem go czy to nie rybacka siec ,odpowiedział ,że by o takowej wiedział .
 Czy dobrze postąpił ,ja myślę że tak .Skoro taka znieczulica w PZW ,a on był prywatnie na rybkach .


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: zamki on 06 Listopada 2007, 23:04:14
Cytat: golsyl1980
Jak byłem dwa tygodnie temu na jeziorze Sasek Wielki to stała mała siatka kłusoli w rogu  >:(.Nie miałem przy sobie telefonu i kolega też(zostały w samochdzie) .Ale tydzień temu ten sam kolega jeszcze z drugim ,który jest strażnikiem (mój sąsiad ;D) byli w tym samym miejscu ,tym razem siatka była na całą zatokę .Sąsiad (czyt. strażnik) wyjął nóż i przejechał wzdłuż całej siatki i tyle  ;-> .Spytałem go czy to nie rybacka siec ,odpowiedział ,że by o takowej wiedział .
 Czy dobrze postąpił ,ja myślę że tak .Skoro taka znieczulica w PZW ,a on był prywatnie na rybkach .

 Jezioro przedewszystkim nie jest wodą pzw. A kolega jezeli jest naprawdę straznikiem to gratuluję znajomości przepisów jasno okreslajacych postepowanie w takiej sytuacji. Golsyl nie gniewaj się ale szkoda słów.


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: golsyl1980 on 06 Listopada 2007, 23:11:42
 Wiem ,że to woda okręgu mazowieckiego jak większośc wokół mnie .Sam nie wiem ,czy nie postąpiłbym tak samo .

Czemu mam się gniewac ,czekałem aż ktoś napisze co o tym zdażeniu myśli .


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: golsyl1980 on 06 Listopada 2007, 23:48:24
przeczytałem i pomyślałem ze i ja napiszę...........
Byłem na rybkach podczas pobytu u rodziców w lubuskim. Łowiłem na Nysie Łużyckiej. Jest tam taki fajny kanałek do którego wpływają na zimę ryby (praktycznie wszystkie gatunki z głównej rzeki) Bywają okresy że bywa tam masa duzego leszcza i okonia. Trafiają się spore szczupaki. W tym roku Niemcy zarybili Nysę szczupakiem (około 30 cm).
Oj byłem smutny gdy widziałem jak "nasi" szczupakowcy wyciągali po kilkanaście takich małych szczurków. Jest ich tam masa, biorą na wszystko.
Podstawowy zestaw to dobra bomba żywcowa i na kotwicy słonecznica.
Próbowałem zwracać im uwagę...... usłyszałem weź Pan sper.... Zadzwoniłem po PZW i czekałem ponad 3 godziny - olali.
załamka

 A ten przykład postępowania zgodnie z przepisami pokazuje ,że nie zawszę to skutkuje .


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: zamki on 06 Listopada 2007, 23:57:14
Cytat: golsyl1980
Cytat: ssamer
Zadzwoniłem po PZW i czekałem ponad 3 godziny - olali.
załamka

 A ten przykład postępowania zgodnie z przepisami pokazuje ,że nie zawszę to skutkuje .

 Napisałem w tamtym wątku gdzie sie dzwoni. Od ścigania kłusownictwa mamy Policję Psr Ssr a nie jak to wielokrotnie jest pisane "zramolałych dziadków pierdzących w stołki"  Trzeba być konsekwentnym w tym co się robi i albo dzwonimy tam gdzie trzeba albo zmieniamy dziadków na takich co chcą mogą i potrzafia i wtedy od nich wymagamy. A jeżeli podchodzimy do tego miękkim leszczem to mamy tak jak jest. Pozdrawiam zamker.


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: zamki on 07 Listopada 2007, 00:01:20
Tak wogóle na zkonczenie tematu zapytam czy jak widzisz na ulicy leżącego  nieprzytomnego człowieka to dzwonisz do jego lekarza domowego czy na pogotowie. ?? jeszcze raz pozdrawiam.


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: golsyl1980 on 07 Listopada 2007, 00:07:04
 Jeżeli chciałeś mnie tym zakończeniem ośmieszyc ,to w oczach wielu ludzi ci się udało .
Ja napisałem przykład ,o którym słyszałem z pierwszej ręki .Też kończę i pozdrawiam .


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: zamki on 07 Listopada 2007, 00:16:24
Cytat: golsyl1980
Jeżeli chciałeś mnie tym zakończeniem ośmieszyc ,to w oczach wielu ludzi ci się udało .
Ja napisałem przykład ,o którym słyszałem z pierwszej ręki .Też kończę i pozdrawiam .


 Golsyl źle mnie zrozumiałeś w żadnym bądź razie nie chciałem Ciebie osmieszać i nie to było celem mojego ostatniego postu. Poprostu zaczyna mnie wkurzać szukanie w dupie mózgu i ciągła jazda po pzw jak by tylko ono było złem całego polskiego stanu ryb w wodach a prawda jest taka że w wiekszości przypadków wędkarze nawet nie potrafią zgłosić problemu tam gdzie trzeba tylko pieprzą że pzw złe ze olewa ze ma w dupie a prawda wyglada tak że wędkarz nie zna przepisów i rżnie siatę nożem albo dzwoni niewiadomo gdzie. A poza tym pzw to wędkarze więc powtórze to setny raz że takie pzw jacy wedkarze.


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: golsyl1980 on 07 Listopada 2007, 00:30:19
 Tak to odebrałem ,ale wporządku  ;-> .Podałem przykład postępowania ,a nie jak się powinno postępowac .Sam wszystkich przepisów nie znam na pamięc .A co do szukania mózgu w dupie(dobre  :-D) to masz absolutną rację ;->


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: zamki on 07 Listopada 2007, 20:39:24
Akurat  na czasie  polecam do poczytania i zapamiętania.  Walka z kłusownictwem cz. 1 (http://www.rybobranie.pl/wiadomosci/mod.php?dir=wiadomosci&id_wiadomosci=1055&id_kategorii=1&opcja=wiadomosc&pozycja=#komentarze)


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: golsyl1980 on 07 Listopada 2007, 23:18:11
 Zamker bardzo pouczająca i ciekawa lektura  ;-> ;->


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: rbogus on 16 Stycznia 2008, 01:25:59
Jeśli będzie taka akcja w okolicach wawy piszę się jako pierwszy  ;->
Jak będzie zarybienie w naszym kole, to dzwonię  :-D  ;->


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: TomCast on 16 Stycznia 2008, 07:10:08
Spoko,  jesli tylko będe miał wolne w pracy to jestem  ;-> :)


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Bigessox on 16 Stycznia 2008, 08:46:25
Akurat  na czasie  polecam do poczytania i zapamiętania.  Walka z kłusownictwem cz. 1 (http://www.rybobranie.pl/wiadomosci/mod.php?dir=wiadomosci&id_wiadomosci=1055&id_kategorii=1&opcja=wiadomosc&pozycja=#komentarze)
Fajny Portal, fajna nazwa (od razu coś sugeruje-ryb branie... ;) żartowałem ;D). Siaty kłusownicze można potraktować w trojaki sposób:
zadzwonić na policję; jak nie przyjedzie-można pociąć (o ile ma się trochę odwagi); trzeci sposób (niektórzy tak robią) traktują je jako spiżarnie, z której można wyciągać ryby (świeże zwykle), co osłabia ekonomicznie i wkurza kłusownika. Jesteśmy dorośli, odpowiedzialni, to wybór należy do nas.
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Bigessox on 16 Stycznia 2008, 09:08:31
Wybrałem sie dzisiaj na odłowy karpi na jeden z państwowych stawów hodowlanych, to co zobaczyłem pod koniec czynnosci zaplanowanych prze ekipe odławiajaca było makabryczne, masa szczupaczka 20-30cm leżała w na błocie bez dostepu do chociaż kałuży wody, wiadomo ze w mule jakos tam sobie jeszcze poradza jezeli wpuści sie za niedługo wode w celu napełnienia stawu, jednak ten staw jeszcze długo nie bedie pełny, ludzie deptali po nich czeresniaki łamali karki i do wora, zwróciłem ówage ichtiologowi, który jest nieodzowny przy  takowych odłowach, a teraz cytuje "moglibysmy je pozbierać i wpuścic do innych wód, ale po co? Dużo roboty, a mnie pozatym to tak bardzo nie interesuje". I dupa, z ojcem zabralismy sie do ratowania, zebralismy ok 150 szczupaków dalej juz nie moglismy wejsc gdyż muł wciągał. Kilkanascie okoni po ok 30-35cm, a z okoników 10cm to mozna by bruk zrobic na ulicach. Straszne. Ryby trafiły do rzeki.
Gratuluję akcji-dobrze, że te ok. 150 trafiło tam gdzie powinno. I nie są to żadne "śmichy hihy".
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Bigessox on 16 Stycznia 2008, 09:18:32
No wlasnie to cale podejscie do sprawy  :'( U mnie w okolicy tez jest ichtiolog, co sam uczestniczyl w odlowach troci i razem z ekipa niezle sie miesa obłowilii >:( Dobrze zrobiliscie ze choc troche rybek uratowaliscie!!! Jak moze ichtiologowi nie zalezec na okoniach 30-35cm ??? Przeciez takie rybki to maja po kilka lat :-\
Cześć @Pablos!
Ja słyszałem o ichtiologu, który uczestniczył w odłowach tarlaków troci za pieniążki PZW, (facet ma hodowlę ryb, prywatną...) co to chciał przejąć tarlaki aby później sprzedawać narybek naszej Organizacji i pewnie na lewo za grube pieniążki, mimo że tarlaki byłyby utrzymywane z naszych (Waszych) składek. Ale to pewnie są pomówienia bezpodstawne, taka plotka puszczona przez zawistną konkurencję. Nie przekonamy się, bo odłowy okazały się nieskuteczne, a złe myśli nie są przestępstwem.
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: zamki on 16 Stycznia 2008, 09:23:13
Cytat: Bigessox
Siaty kłusownicze można potraktować w trojaki sposób:

 Nie sugeruj nic co łamie prawo.

 Znalezienie siat można tylko i wyłącznie zgłosić odpowiednim służbom.
Wiem o zdarzeniu z ubiegłego roku kiedy siatki były obserwowane przez strażników kilkanaście godzin w oczekiwaniu na klusownika a w między czasie wędkarz je zaczął wyciągać na brzeg do palenia. Raz że spieprzył całą akcję a druga sprawa ledwo co się wybronił od uznania go właścicielem owych siat. Szczęście miał tylko takie, ze strażnicy wiedzieli czyje to siaty. Gdyby było inaczej został by oskarżony o kłusownictwo.


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Bigessox on 16 Stycznia 2008, 09:44:29
Zezwierzęcenie albo i gorzej  :P
Michał , chwała Ci za uratowanie życia tym szczupaczkom  ;->
Nie obrażać zwierząt.


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Bigessox on 16 Stycznia 2008, 09:49:17
Cytat: Bigessox
Siaty kłusownicze można potraktować w trojaki sposób:

 Nie sugeruj nic co łamie prawo.

 Znalezienie siat można tylko i wyłącznie zgłosić odpowiednim służbom.
Wiem o zdarzeniu z ubiegłego roku kiedy siatki były obserwowane przez strażników kilkanaście godzin w oczekiwaniu na klusownika a w między czasie wędkarz je zaczął wyciągać na brzeg do palenia. Raz że spieprzył całą akcję a druga sprawa ledwo co się wybronił od uznania go właścicielem owych siat. Szczęście miał tylko takie, ze strażnicy wiedzieli czyje to siaty. Gdyby było inaczej został by oskarżony o kłusownictwo.
Masz rację. Było to pół żartem, pół serio. Taki piękny poranek... Ciekawe, kiedy kłusownictwo podciągną pod kradzież-były takie zapędy? Czy ktoś coś wie na ten temat?
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: MATAS on 16 Stycznia 2008, 09:54:36
Wiecie, czasami to nie da sie nic zrobic.

W zeszlym roku płwałem po moich "bassowych  ;D" płytkich wodach z kumplem.   Koło godziny 12 : 00 ( to nie zart ) dokladnie w samo poludnie zobaczylem dosc mocne ruchy w trzcinach.
Z początku nie wiedzialem o co chodzi dlatego podplynałem blizej, zobaczylem 4 gosci ktorzy mieli siatke długa na 8m, wkladali ją do wody od 2 stron i dosc szybko podnosili biorac wszystkie wieksze ryby.  Podplynalem jeszcze blizej i zaczalem sie kulturalnie pytac co panowie robią i czy mam zadzownic na policje.  Panowowie raczej nie przejmowali sie tym co mowilem tylko odpowiedzieli mi kulturalnie "spierdalaj bo bedziesz miał problemy".

No to komórka w ręke i dzwonie do znajomego z jeziorka i on odrazu wzywa odpowiednie sluzby.

Efekt?

Kłusole rąbali brzeg siatą jeszcze dobre 30min!! i nikt nie przyjechal, a co miałem zrobic? Jedyne co to moglem tylko wycelowac go FATSO i w głowe  ;D, oni mieli kompletnie wszystko gdzies.


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: zamki on 16 Stycznia 2008, 10:07:12
Cytat: MATAS
No to komórka w ręke i dzwonie do znajomego z jeziorka i on odrazu wzywa odpowiednie sluzby.

Efekt?


  Nie ma takiej opcji, że prawidłowo zgłaszając popełnienie przestępstwa a takim jest połow ryb siecią przez nieuprawnionego do rybactwa o czym jasno mówi ustawa o rybactwie odpowiednie służby nie zareagują. Nie zareagowanie grozi im sankcjami prokuratorskimi. Wniosek. ?? Czy aby znajomy zadzwonił tam gdzie trzeba i konkretnie zgłosił fakt popełnienia przestępstwa. ?? Po tym, że nikt nie przyjechał wnioskuję , że NIE.  :P Matas nie gniewaj się ale 90 % osób nie wie jak się zgłasza żeby "służby: podjęły czynności. 


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: zamki on 16 Stycznia 2008, 10:08:49
Hmmm a czemu sam nie zadzwoniłeś bezpośrednio na policję. ? Takie " jedna pani drugiej pani " to mało skuteczne jest.  ::)


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Bigessox on 16 Stycznia 2008, 10:12:07
To jak zabawa w głuchy telefon...


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: yacaré on 16 Stycznia 2008, 12:01:49
Witam,

z pierwszego postu Mitchumma wynika, ze "akcja" odbyla sie na panstwowych stawach hodowlanych. Sprawa jest prosta. Po pierwsze drapiezniki nie sa koniecznie pozadane w stawach hodowlanych, a po drugie: Kto sie bedzie "babral" w blocie zbierajac ten "bezwartosciowy" drobiazg i kto mu za to zaplaci? Takie odlowy maja czysty ekonomiczny sens pozyskania karpiowego miesa. Poza szczupaczkami i okonkami w trakcie takiej "akcji" zapewne traci zycie wiele innych "niewartosciowych" garunkow...
Smutne, ale taka jest rzeczywistosc...

Pozdrawiam --Yacaré--


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Bigessox on 16 Stycznia 2008, 15:35:58
Witam,

z pierwszego postu Mitchumma wynika, ze "akcja" odbyla sie na panstwowych stawach hodowlanych. Sprawa jest prosta. Po pierwsze drapiezniki nie sa koniecznie pozadane w stawach hodowlanych, a po drugie: Kto sie bedzie "babral" w blocie zbierajac ten "bezwartosciowy" drobiazg i kto mu za to zaplaci? Takie odlowy maja czysty ekonomiczny sens pozyskania karpiowego miesa. Poza szczupaczkami i okonkami w trakcie takiej "akcji" zapewne traci zycie wiele innych "niewartosciowych" garunkow...
Smutne, ale taka jest rzeczywistosc...

Pozdrawiam --Yacaré--
Dlaczego bezwartościowy? W wielu gospodarstwach stosuje się obsady mieszane aby zwiększyć wydajność itd. Takie szczupaczki powinny zostać również odłowione i sprzedane jako materiał zarybieniowy i chyba kilogram szczupaka kosztuje więcej od kilograma karpia. Trochę się dziwię, ale państwowe gospodarstwo? To jeszcze takie są? Jeśli są, jest to przykład niegospodarności za społeczne pieniądze.
Ale kochamy socjalizm i tak już musi być.
Pozdrawiam


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: mirek on 16 Stycznia 2008, 17:04:32
Jakoś nie zwróciłem wcześniej uwagi na ten wątek. Chciałbym odwołać się do wypowiedzi @golsyl1980 z 06.11.2007. Michale, Twój sąsiad tnąc sieć i pozostawiając ją w wodzie (z Twojej wypowiedzi wynika, że tak właśnie było) postąpił fatalnie. Już lepiej zostawić cholerstwo w spokoju niż "wzbogacać" dno jeziora w śmiertelną pułapkę. Dwa razy w życiu widziałem na własne oczy jakie są dalsze losy takiej porzuconej sieci i zapewniam, że widok jest niewesoły. Pozostając na dnie na długi czas zabije o wiele więcej ryb, niż gdyby była wciąż w rękach kłusownika. Ten ostatni nie pozostawi jej przecież w jeziorze na zawsze ( raczej ). Proponuję więc ograniczyć się do telefonowania do odpowiednich instytucji. No chyba, że w imię sprawy  jesteśmy gotowi ponieść ryzyko bycia posądzonym o kłusownictwo - wtedy można spróbować wziąć sprawy w swoje ręce, ale nie tak jak kolega @golsyl'a!!

Pozdrawiam
Łukasz


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: wujek on 16 Stycznia 2008, 17:17:00

Cytat: MATAS
No to komórka w ręke i dzwonie do znajomego z jeziorka i on odrazu wzywa odpowiednie sluzby.

Efekt?


  Nie ma takiej opcji, że prawidłowo zgłaszając popełnienie przestępstwa a takim jest połow ryb siecią przez nieuprawnionego do rybactwa o czym jasno mówi ustawa o rybactwie odpowiednie służby nie zareagują. Nie zareagowanie grozi im sankcjami prokuratorskimi. Wniosek. ?? Czy aby znajomy zadzwonił tam gdzie trzeba i konkretnie zgłosił fakt popełnienia przestępstwa. ?? Po tym, że nikt nie przyjechał wnioskuję , że NIE.  :P Matas nie gniewaj się ale 90 % osób nie wie jak się zgłasza żeby "służby: podjęły czynności. 

A jest taka opcja ;D W jesiennym okresie ochronnym łososia (zakaz połowu w 4milach) pokazałem strażnikowi parku siatki stojące ok 30-40m od brzegu, zarówno z chorągiewkami jak i z butelkami-czyli nie oznakowane. Nie mógł nic zrobić, bo nie ma uprawnień. Więc telefon w rękę i dzwonie do Urzędu Morskiego, usłyszałem miłą odpowiedź "... tak jak oni stawiają to jest dobrze i proszę się tym nie interesować." Ostatni telefon jaki wykonałem w tym dniu, był do policji, ale niestety, mieli za dużo interwencji, poza tym nie mają łodzi by to sprawdzić :-D :-D :-D  Mnie to nie dziwi, w końcu mieszkam (jeszcze ;D ) w Polsce ;->


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: golsyl1980 on 16 Stycznia 2008, 18:51:25
  @Mirku ,jak już wcześniej pisałem ,że opowiadam o zdażeniu które miało miejsce ,a nie o tym jak się powinno postąpić .Wiem ,że trzeba było inaczej ale tak ,jak zaczynający ten wątek post @Michumma ,był o tym co miało miejsce ,a nie jak powinno być .
 Ale przez powstanie tego wątku juz Wszyscy (ci co nie wiedzieli ) wiedzą ,co trzeba zrobić  ;-> . 
 Pozdro .


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: MATAS on 16 Stycznia 2008, 21:59:50
zamker, duzo tez zalezy od okolicznej strazy, akurat w moim rejonie nie ma odpowiednich sluzb aby to koordynowac, a jak juz sa to dosc daleko od owego jeziorka.

A swoją drogą to masz racje ze 90% nie umie zgłaszac, sam sie moge do tego przynac, nie wiem tak naprawde jak to robic a do kumpla dzwonilem poniewaz on ma znajomosci w strazy i juz nie raz takie akcje załatwiał.


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Bigessox on 17 Stycznia 2008, 09:49:23
Znowu jałowa dyskusja nad temat czegoś co jest tradycją. Poza tym, co mają sieci w jeziorze i morzu do odłowu karpia i pozostawieniu szczupaka w błocie w państwowych stawach. Jeśli jest to walka z wiatrakami i polska rzeczywistość, to nie lepiej zaprzyjaźnić się z kłusolem -można na tym skorzystać.(jest takie powiedzenie: jak nie możesz z kimś wygrać, to się do niego przyłącz) Oni też mają prawo do korzystania z darów natury-często żyją i mieszkają nad wodami od wielu pokoleń i jak się to komuś nie podoba to proszę zakasać rękawy i brać się do pracy tzw. organicznej (tak to się chyba nazywa) czyli edukować ciemny naród. Rozwiązaniem nie jest chowanie głowy w piasek tj. wyjazd (ucieczka?) z kraju lub modlenie się o cud.
Może cała ta sytuacja z sieciami i brakiem interwencji straży, policji jest związana z naszą mentalnością tj. omijaniem przez polaków prawa (wszelakiego). Jeśli tak jest, to nie mamy prawa biadolić, tylko uznać to za naszą tradycję albo cechę narodową. Bo czyż jest ktoś na tym Forum bez skazy? Przykład: Czy przekraczając prędkość (dozwoloną) na drodze, czy łamiąc inny przepis z kodeksu drogowego pragniemy aby za zakrętem  stał policjant z lizakiem? Czy jeżdżąc po lesie motorem (nie znam się na motorach, na wędkarstwie też nie za bardzo) pragniemy aby zatrzymała nas straż leśna. Trzeba spojrzeć najpierw w siebie i odpowiedzieć sobie na podstawowe pytanie: co zrobiłem żeby na tym świecie albo w naszej Ojczyźnie było lepiej? A my tylko biadolimy i wymagamy od innych. Ja, przyznam się święty nie jestem i na niektóre ludzkie słabości jestem wyrozumiały. Rozumiem biednego robotnika rolnego z byłego PGR-u, że odłowi trochę troci, bo mu w domu gromadka dzieci z głodu płacze; rozumiem bogacza co rybki zabiera, bo przecież trzeba obniżyć koszty wyprawy albo nawet pokryć itd. I nie są to żadne "śmichy hihy" z mojej strony.
Z poważaniem
Bigessox


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: rbogus on 18 Stycznia 2008, 01:16:27
Podczas spuszczania wody ze stawów zawsze jakieś ryby zostają, to jest nieuniknione :(
Trzeba przebrać szybko dużą ilość ryb. Nie ma czasu na pojedyńcze sztuki :-\


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: rbogus on 18 Stycznia 2008, 01:33:05
To jest ryba po selekcji, przygotowana do ważenia.
Następnie w celach zarybieniowych jedzie w natlenionych zbiornikach .
I niewiadomo czy jest jej dobrze  ::)


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Bigessox on 18 Stycznia 2008, 13:57:47
To jest ryba po selekcji, przygotowana do ważenia.
Następnie w celach zarybieniowych jedzie w natlenionych zbiornikach .
I niewiadomo czy jest jej dobrze  ::)
Jak jest połowa samiczek i połowa samców, to na pewno jest im dobrze. ;) :) :D ;D


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Bigessox on 18 Stycznia 2008, 14:02:09
zamker, duzo tez zalezy od okolicznej strazy, akurat w moim rejonie nie ma odpowiednich sluzb aby to koordynowac, a jak juz sa to dosc daleko od owego jeziorka.

A swoją drogą to masz racje ze 90% nie umie zgłaszac, sam sie moge do tego przynac, nie wiem tak naprawde jak to robic a do kumpla dzwonilem poniewaz on ma znajomosci w strazy i juz nie raz takie akcje załatwiał.
Być może pomocne będzie rozwiązanie pytań do testów z wiedzy ogólnej dla kandydatów na policjanta. Dosyć ciekawe wiadomości tam są. (Po znalezieniu oczywiście wiedzy)


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: MATAS on 18 Stycznia 2008, 22:52:49
zamker, duzo tez zalezy od okolicznej strazy, akurat w moim rejonie nie ma odpowiednich sluzb aby to koordynowac, a jak juz sa to dosc daleko od owego jeziorka.

A swoją drogą to masz racje ze 90% nie umie zgłaszac, sam sie moge do tego przynac, nie wiem tak naprawde jak to robic a do kumpla dzwonilem poniewaz on ma znajomosci w strazy i juz nie raz takie akcje załatwiał.
Być może pomocne będzie rozwiązanie pytań do testów z wiedzy ogólnej dla kandydatów na policjanta. Dosyć ciekawe wiadomości tam są. (Po znalezieniu oczywiście wiedzy)

 ???


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Bigessox on 22 Stycznia 2008, 10:07:00
Są  w tych testach pytania dotyczące właściwych zachowań w określonych sytuacjach (między innymi). Nie każę Ci zostawać policjantem. ;)


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Plastek on 07 Marca 2008, 22:56:18
W mojej okolicy na stawach hodowlanych jest niestety to samo ;( Dba sie tu tylko o karpie, inne ryby sie przy odłowach nie liczą. Wystarczy przyjechać na miejsce odłowu po robicie panów z zakładu rybnego i widać mnóstwo małych szczupaków i innych drapieżników na drodze, w krzakach czy leżących na dnie spuszczonego zbiornika. Dla właścicieli stawów szczupak to po prostu szkodnik i dlatego jest traktowany w taki sposób... Smutne


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Bigessox on 08 Marca 2008, 11:49:13
Jest uważany za szkodnika ponieważ nie ma zapotrzebowania na ten "towar". Sami jesteśmy winni za ten stan rzeczy w pewnym stopniu-powstaje wiele klubów karpiarzy, którzy dbają o zarybienia karpiami, doprowadzając często do dewastacji środowiska, natomiast są kluby "szczupakarzy"? Nie słyszałem. No i nie ma zapotrzebowania na szczupaki-w konsekwencji gniją w krzakach. Zasady C&R też ma swoje za uszami-ryb nie ubywa to i materiał zarybieniowy jest niepotrzebny ;)


Tytuł: Odp: Śmichy hihy
Wiadomość wysłana przez: Jimmie on 25 Marca 2008, 20:57:43
Dopiero dzisiaj przejrzałem cały ten wątek i mogę „powiedzieć” tylko jedno….. cycki mi opadły… żal osiem :-\