Forum Multiplikator.pl

Wędkarstwo Castingowe => Doniesienia znad wody => Wątek zaczęty przez: coffee on 01 Grudnia 2010, 20:14:42



Tytuł: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: coffee on 01 Grudnia 2010, 20:14:42
witam wybralem sie ostatnio z kolega na jeziorko kolo londynu na ktore defakto mamy wykupione specjalne pozwolenia wiec lowilismy jakto mowia zgodnie z prawem  ;D nad woda spotkalismy pana spacerojacego z psem musial uslyszec jak rozmawiamy po polsku bo w dosc chamski sposob zaczol sie dopytywac o pozwolenia i czepiac o to ze ne posiadamy podbieraka dodam ze w regulaminie lowiska nie ma wzmianki o nakazie uzywania go na tej wodzie  :P zaczolem mu tlumaczyc ze ryba bardziej cierpi jesli przez 10 min wyplatuje kotwice z siatki podbieraka niz po wyjeciu z wody reka prawie natychmiast wraca do wody (zdjecie) nawy zywal nas od cholernych ruskich (ciekawe ile klas skonczyl) ;D i sobie poszedl ale powiem szczeze niesmak pozostal zaczynam myslec ze chyba zaczne nad woda gadac po kantonsku moze wezma mnie za rumuna pozdrawiam ;->


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: jacaire on 19 Grudnia 2010, 20:07:46

Moje zdanie jest takie, jesteśmy mniejszością, zawsze na nas będą patrzyć podejrzanie. Jeśli w Anglii ogólnie przyjęte jest korzystanie z podbieraka, maty itd. to warto mieć ze sobą ten sprzęt. Masz wtedy święty spokój od ,,przewrażliwionych,, wędkarzy. Lepiej unikać tego typu sytuacji.
Co do podbierania ryby, najczęściej używam ręki, ale jeśli zależy mi na tej rybie (jest na wędce gościa) wtedy sięgam po podbierak. Przerzuciłem kilka modeli i dwa zagościły w mojej łodzi na stałe. Pierwszy to podbierak Rozemeijer, drugi to sevage gear. Oba maja gumowana siatkę o drobnych oczkach. Niema problemu nawet wtedy kiedy ryba zaplącze się wraz z przynęta  w siatkę, dość łatwo udaje się ją wyswobodzić.

Pozdrawiam.


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: Tommy54 on 19 Grudnia 2010, 20:27:29
Ja używam na łodzi  wielkiego , teleskopowego podbieraka o oczkach ok. 2,5  x  2,5 cm - wykonanej z bardzo grubej żyłki . Zanim przystępuję do wyplątanie przynęty z tego podbieraka - najpierw wyczepiam szczupaka i wypuszczam ( jeżeli nie ma powyżej 50 cm ) . Potem wyczepiam przynętę , zajmuje mi to ok 3 minut.


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: sebawwo on 20 Stycznia 2011, 21:52:09
W tym roku zacząłem, podbierać szczupaki ręką, na poczatku skończyło się pociętą ręką a potem było coraz lepiej. Ja polecam sposub łapania pod pokrywę skrzelową, oczywiście nie na każdą rybę ten sposub się nada :)


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: gawel on 22 Stycznia 2011, 12:07:30
Osobiście wszystkie zębate podbieram ręką.Ładnych parę lat temu zacząłem w Szwecji i było parę ładnych metrówek.Trzeba uważać na kotwice żeby nie wbiły się w rękę.Poza tym moim zdaniem podbieranie"śledzia"podbierakiem jest tylko wtedy kiedy łowiący ma zamiar go skonsumować no i nie daj Boże ucieknie.Dzisiaj jadę z moimi Paniami w rejony ciepełka i od jutra łowimy Barakudy.Oczywiście podbierane będą łapką!Pozdro ;-> :-f (B)


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: Tommy54 on 22 Stycznia 2011, 12:41:07
No to Pawełku - POŁAMANIA RĄK !!!  (na Barakudach oczywiście).  8-)
Pozdrawy !


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: tad85 on 23 Stycznia 2011, 14:50:01
jak najbardziej jestem za podbieraniem ryb ręką ;->
po co mają się plątać w podbierakach.
no cóż nic tylko pozazdrościć takiego wyjazdu na rybcie. życze wielkich ryb i udanej zabawy ;->


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: gawel on 29 Stycznia 2011, 19:06:44
No to Pawełku - POŁAMANIA RĄK !!!  (na Barakudach oczywiście).  8-)
Pozdrawy !
Rąk nie połamałem ;D,z rybkami było kiepsko.Rączką wyjąłem 4 małe Barakudy.Moja córa Ola miała przygodę z czymś co przecięło żyłkę powyżej 35cm przyponu.Ale najważniejsze że udało się Nam dzisiaj wrócić do domu!Pozdro ;-> :-f (B)


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: ja_sowa on 07 Lutego 2011, 15:39:58
a z innej paki, koledzy, co sądzicie o chwytakach do ryb? ostatnio jest chyba w necie spory szum na ich temat.


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: arek_755 on 07 Lutego 2011, 20:39:19
Co tam piszą kolego. Gzie można o tym poczytać?


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: wobler129 on 07 Lutego 2011, 22:19:45
Ja miałem zwykły za 35zł i widziałem na rybach ślady po nim. Podbierając ręką tych śladów już nie widziałem, więc wybrałem rękę  :)


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: ja_sowa on 08 Lutego 2011, 10:23:56
Co tam piszą kolego. Gzie można o tym poczytać?
a ogólnie, co jakiś czas gdzieś jest na jakimś forum czy w jakiejś gazecie wędkarskiej poruszany temat. że się nadaje, że się nie nadaje. że kaleczy ryby, że nie kaleczy. że dobry, że nie dobry. itd itp. wydaje mi się na przykład dobry na szczupaka, ale tylko na niego i to tylko z łódki. a naszło mnie w ogóle na chwytak, bo się zabieram do przedłużenia prenumeraty WMH i akurat jest do wyłapania. multika nie mają, tylko zwykłe kręcioły a takie akurat mam i to akurat shimano  ;D, wszystkie ich filmy (te które mnie interesują) mam, więc ze wszystkich bonusów do wyłapania został tylko grip. dają, to czemu nie skorzystać.
stąd moje pytanie o użyteczność tego wynalazku w warunkach polskiego spinningu (na dorsze się nie wybieram).


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: peresada on 08 Lutego 2011, 13:02:21
na forum swego czasu byla dyskusja na ten temat. konkluzja byla taka ze w rekach wedkarza ktory wie jak go uzyc moze sir przydac czasami, natomiast generalnie jest to zupelnie niepotrzebne narzedzie ktorym mozna tylko pokaleczyc rybe. w zasadzie nie ma alternatywy dla dobrego podbieraka, chyba ze umiejetny chwyt pod pokrywe skrzelowa. oczywiscie nie jest to tylko moja opinia ale opinia najlepszych w europie i nie tylko lowcow szczupakow warto poczytac artykuly na szczupak.org bodajze


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: arek_755 on 08 Lutego 2011, 17:16:15
Faktem jest że grip kaleczy zębate. Nie raz podbierałem szczupłe i widziałem skaleczenia, a właściwie dziury w dolnej szczęce  :-\ Nie polecam jeśli chodzi o ten sposób podbierania i nie sugeruje co jest dobre. Powiem tylko że osobiście podbieram ręką  ;->


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: Roch on 17 Lutego 2011, 20:04:09
witam wybralem sie ostatnio z kolega na jeziorko kolo londynu na ktore defakto mamy wykupione specjalne pozwolenia wiec lowilismy jakto mowia zgodnie z prawem  ;D nad woda spotkalismy pana spacerojacego z psem musial uslyszec jak rozmawiamy po polsku bo w dosc chamski sposob zaczol sie dopytywac o pozwolenia i czepiac o to ze ne posiadamy podbieraka dodam ze w regulaminie lowiska nie ma wzmianki o nakazie uzywania go na tej wodzie  :P zaczolem mu tlumaczyc ze ryba bardziej cierpi jesli przez 10 min wyplatuje kotwice z siatki podbieraka niz po wyjeciu z wody reka prawie natychmiast wraca do wody (zdjecie) nawy zywal nas od cholernych ruskich (ciekawe ile klas skonczyl) ;D i sobie poszedl ale powiem szczeze niesmak pozostal zaczynam myslec ze chyba zaczne nad woda gadac po kantonsku moze wezma mnie za rumuna pozdrawiam ;->

Na Wyspach Brytyjskich podbierak jest zalecany (czyt. wymagany), więc uwaga przechodnia była uzasadniona. Podbierak, mata, długie szczypce, obcinak są wymieniane jako podstawowy ekwipunek przy połowie szczupaka. Powinni byli poinformować Was  przy zakupie licencji. W Irlandii  informują ustnie i pisemnie (ulotki) nawet przy zakupie przyponów. Jeśli chodzi o reputację Polaków na Wyspach, to jest bardzo zła i bardzo uzasadniona. W tym szczególnym przypadku nie ma co robić zagadnienia.

Generalnie? Nie widzę jakiejś wielkiej przewagi jednej metody nad drugą zwłaszcza przy łowieniu z łodzi. Każda ma swoje wady i zalety. Przy użyciu podbieraka hol jest krótszy, ale jak ryba zatańczy w podbieraku i wplącze kotwice w siatkę -awaria. To jednak zdarza się bardzo rzadko. Ja używam podbieraka. Głównie dlatego, że łowię z 9-latkiem na łodzi. On podbiera moje ryby, ja jego. Nie widzę innej opcji niż podbierak.
 


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: Novis on 17 Lutego 2011, 21:52:58
Tomuś, a dzień dobry? Witaj stary druhu! :D


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: Roch on 17 Lutego 2011, 23:24:18
Tomuś, a dzień dobry? Witaj stary druhu! :D

A witaj, witaj Piotrusiu! Właśnie sobie uświadomiłem, że to był mój pierwszy wpis na forum. Nie przywitałem się. Brzydko... Zatem -WITAM  :)


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: mekamil on 17 Lutego 2011, 23:41:29
W maju wystawisz mi metrówkę i będzie Ci wybaczone ;)


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: pisaq on 24 Marca 2011, 12:14:31
Witam!
Może nie poruszę zbytnio tematu, ale pokrewny.
Skoro zdecydowałem się zrezygnować z używania podbieraka i staram się podbierać ręką albo lip gripem i asekurować ręką to chciałbym pójść krok do przodu.
Wszyscy wiemy, że nie zawsze istnieje możliwość szybkiego uwolnienia zdobyczy. Tutaj przydałaby się... mata do odhaczania.
O ile siedząc na łodzi można zabrać i ogromną matę karpiową to w przypadku lekkiego piechura taki nadbagaż jest dość nieporęczny.
Czy możecie polecić jakieś ciekawe rozwiązania? Nie wiem, jakieś maty składane, tak aby były wygodne w transporcie i praktyczne.
Nie wyobrażam sobie rozkładania wielkiej, powiązanej, upchanej w plecaku maty bo... co wtedy zrobić z rybą? Trzymać w wodzie żeby jeszcze walczyła?
Położyć na trawę? Przecież tego właśnie chcę uniknąć.
Powinni opatentować jakąś taką matę w wersji traveler :)
Pozdrawiam,
Marcin.


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: Morfi on 24 Marca 2011, 16:00:18
osobiście uważam że nie powinniśmy przesadzać z troską o rybę, bo dojdzie do moment że będziemy łowić na przynęty bez kotwic by nie ranić ryby, mało tego, zaczniemy tylko machać kijem tak by nie spotkać ryby i nie narażać jej na stres.
Na łódce, mata w porządku, ew przystosowana ławka.
Z brzegu, położenie ryby na trawie nie zaszkodzi jej bardziej niż na macie. 

Pozdrawiam Paweł


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: JJ on 24 Marca 2011, 16:44:28
Można ewentualnie, gdy wędkujemy z piaszczystego brzegu, zabrać ze sobą spory worek foliowy, taki jak na śmieci.


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: Gribu on 24 Marca 2011, 22:06:24
Tylko pytanie co bardziej zaszkodzi rybie, szybkie podebranie i odhaczenie na trawie, czy to że się będziemy miotać przy podbieraniu żeby rozłożyć jakąś matę. To już wolę rybę odpiąć bez wyjmowania jej z wody i to jest jedyna metoda kiedy ją najmniej uszkodzimy, i powinna być obowiązkiem jeśli mamy na "kiju" niewymiarową rybę.


Tytuł: Odp: reka czy podbierakiem
Wiadomość wysłana przez: kardi on 24 Marca 2011, 22:19:41
podbierak-duży o siatce z grubej żyłki-pozwala skrócić hol.Uwolnienie ryby może być szybkie-potem jak wskazał jeden z kolegów można wyplątać przynętę.Część uszkodzeń ryby przypisywanych podbierakowi dokonuje się wcześniej-w wyniku ocierania się żyłki lub plecionki o rybę już w trakcie holu."Pchanie paluchów"pod pokry-wy skrzelowe-to określenie znajomego ichtiologa-może być powodem ich czyli skrzeli uszkodzenia.Ideałem jest odczepienie ryby jeszcze w wodzie przy użyciu długich,solidnych szczypiec .pzdr-kardi