Forum Multiplikator.pl

Zawsze chciałem sprawdzić ile dokładnie masy odchodzi z blanku po oskrobaniu go z lakieru. Dzisiaj udało mi się to sprawdzić na gołym blanku (bo przezbrajanie wędki zawsze było obarczone zbyt dużym błędem).
Blank o długości 7'6" i c.w. 1/32 - 3/16 oz. (po naszemu 2,3 m i 1-5 g) w oryginale ważył 34,7 g. Po oskrobaniu z lakieru waży 31,4 g. Różnica niby wydaje się niewielka, bo tylko 3,3 g, ale po pierwsze jest to i tak prawie 10% ubytku masy blanku, a po drugie nie oskrobałem ostatnich 30 cm dolnika, gdzie będzie rękojeść, bo mi się nie chciało, a w gotowym kiju i tak na nic to nie wpłynie.
Jutro dam znać o ile wzrośnie masa blanku po wtarciu żywicy, ale obstawiam, że będzie to około 0,5 g.

Moim zdaniem na tak delikatny kij to bardzo dużo, przy kijach o większej masie wyrzutu będzie to bardziej odczuwalne

Oczywiście różnica w szybkości blanku po skrobance jest wyraźnie odczuwalna. Na korzyść oczywiście :)

No trochę się przeliczyłem, bo po 'lakierowaniu' masa blanku wzrosła 'aż' o 0,1 g :P

Takiej wiedzy można zadobyć tylko od praktyka,
dzięki Kamil za  informacje.  ;->

pytanko mam, po co właściwie wciera się żywice w oskrobany blank?
czy ma to jakieś znaczenie praktyczne?
pozdrówka

Moim zdaniem nie ma praktycznego znaczenia. Jedynie 'ładniej' wygląda, bo się lekko błyszczy. Ale to jest kwestia gustu.

Witam
Nigdy takiego blanku nie widziałem, ale musi się błyszczeć okrutnie
bo te które ja sam potraktowałem papierem wodnym
świeca się aż za bardzo.
Nie ma jakiegoś sposobu na uzyskanie matowej powierzchni poza lakierowaniem?

Można skończyć szlifowanie na papierze 800. Jest gładki, ale nie błyszczy jak po polerce.

Znowu trafił się goły blank, którego oskrobałem z lakieru i sprawdziłem różnicę masy.
Blank 1,98 m, dwa kawałki, do 10 g. Przed skrobaniem 28,5 g, po - 25,4 g. Czyli ubyło ponad 10% masy.

Witam,
wtarcie żywicy powoduje "powiązanie " wypełnienie ubytków i sklejenie - generalnie wzmocnienie blanku po potraktowaniu go nożem i papierem ściernym.
U mnie po wcierce jest satyna, ale ja wcieram tak, że aż parzę sobie palce. Czasami wcieram kilka warstw żywicy ( po każdej warstwie mała polerka 1000 i kolejna warstwa ).
I rzeczywiście nawet kluskowate blanki znacznie przyspieszają.
Ponoć w USA w świadku rodbuilder-skim lakierowanie metodą wcierki jest bardzo wysoko oceniane.
Pzdr.
Tarłoś
 

Dobrze czasem odświeżyć stary temat. Można się czegoś ciekawego dowiedzieć :)

Te blanki, które ja skalpowałem, zawsze dostawały nowego ducha. Nie skrobałem UL ale raczek M więc na masie różnicy nie zauważyłem.
Unikałem skrobania nożem, zaczynałem od papieru 500 i kończyłem na 2000. Połysk jak po lakierowaniu.

Czy lakier nie pełni funkcji ochronnej w razie uderzeń? Niestety nie umiem zbroić wędzisk,i powiem nawet,że wcale się na tym nie znam.Wiem która wędka jest dobra,a która zła-oczywiście w mojej ocenie-ale jak dokładnie doszło do jej powstania to już niestety nie :(
Zauważyłem jednak na moich wędziskach użytkowanych bardzo już długo ubytki lakieru w miejscach uderzeń.Czy goły blank,lub opatrzony małą tylko powłoką nie uległ by w tym miejscu złamaniu?
Jeśli walę jakieś rodbuildingowe androny to sorry :-[
pzdr.kardi

To jest dobre pytanie kardi

Jeśli tylko odchodzi lakier to nic się wędce nie stanie. Gorzej, gdy naruszone zostały włókna węgla

skrobałem taki blank St. Croix 5C68MXF-B       1/4-5/8
I w ostatecznym ważeniu ubyło  3 gramy. Niby nie wiele ale kijek sporo  przyśpieszył

@mekamilu-istotna jest jednak chyba waga ostateczna wędziska,bowiem niestety nie łowimy tylko odchudzonym blankiem ,ale odchudzonym blankiem po uzbrojeniu.O ile fajnie wyglada utrata wagi blanku o 10 %,i świetnie się to czyta to przeciez wedzisko będzie finalnie lzejsze raptem o kilka procent.Czy przy wadze np.80 gram odczujemy te uzyskane 3-4 gramy? ??? No takie mnie naszły watpliwości.
Oczywiście nie dyskutuję o poprawieniu akcji wędziska,bo jesli to odczuwacie to tak pewnie jest.Ale przecież możemy-a szczególnie Wy znawcy tematu- wybrać po prostu szybszy blank.
Serdecznie pozdrawiam i chętnie jeszcze o produkcji wędzisk poczytam. :)
kardi

Jak jest bardzo dużo lakieru (a czasem i podkład jeszcze jest ) i kij spolegliwy, to czuć. Generalnie to zależy. Bo np. mamy kij mało zbieżny, dłuższy który się będzie ładował głębiej i mamy np. króciaka mocniej zbieżnego, który się ładuje na znacznie mniejszym odcinku od góry. No i teraz w jednym różnica po machnięciu będzie zauważalna, a na drugim już z ręki niełatwo zawyrokować. No i rzeczywiście, gdyby podzielić te gramy na długość kija która została uzbrojona, to wychodzi bardzo mało na centymetr, a największy udział wagowy jest przecież na dole, czyli tam gdzie kij się nie ładuje.

http://www.flyfishing.pl/flyforum/msg.php?id=35880&offset=0
Tak sobie a'propos naszej dyskusji wyszukałem na muchowym forum  :)
Co o tym myślicie(lakier chroniący nie tylko mechanicznie?)
pzdr.kardi

Za to siły oddziałujące na każdy gram wagi największe u szczytówki, więc i bezwładność większa. Dlatego moim zdaniem istotniejszy jest ten gram na szczycie niż nawet 10 gram u podstawy.

@Logan. No tak, ale ile tego jest?  Czy to jest gram na szczycie? Na jakim szczycie, jakim docinku? Zrobiłem szablon w exelu, właściwie arkusz. Podajesz długość blanku, średnicę dolnika, szczytówki i ile lakieru zdarłeś. Zobacz sobie o jakich wartościach mowa. Na jakiej długości może być ten jeden gram. Tabelkę można sobie powiększyć dla dłuższych kijów i skopiować w dół komórki. Zmieniając oczywiście cztery. początkowe parametry.

Enjoy!

http://www.speedyshare.com/zRYEp/szablon-waga-lakieru.xlsx

Zdaje sobie sprawę, że te wartości są bardzo małe. Pamiętaj jednak, że to co my odczuwamy ręką trzymającą wędkę często jest nieporównywalnie słabsze od przeciążeń jakie generowane są na końcu zestawu. Odstrzeliłeś kiedyś przynętę? Jeżeli tak to zastanów się co czułeś w ręku kiedy olbrzymia siła zrywała linkę. Nawet niech to będzie 15lb.

Nie będę udawał, że się na tym znam. Staram się po prostu jakoś ogarnąć temat na "zdrowy chłopski rozum". Miałem za to doświadczenia z tyczką i wiem jak te gramy wpływają na operowanie wędziskiem o długości 10-12 metrów.

A któż się zna? Odstrzeliwanie przynęt to moja ulubiona konkurencja  ;D. Nie wiem, ja bym nie porównywał tego, bo to są masy skupione, więc kinematyka jest inna. Różnice po oskrobaniu niektórych modeli potrafię docenić, z ręki więc coś na rzeczy jest. Co do średnich i cięższych kategorii to już trochę inaczej.

Mam dwa oskrobane kije (średni i ciężki) i oba zyskały. Co prawda ciężki na pewno a średni na pewno na samym szczycie miały drobne zmiany w rozmieszczeniu przelotek, a to na pewno miało wpływ.

A ja nie potrafię z reki wyczuć różnicy dziesiątych grama miotając 15 gramową przynętą, o cięższych nie wspominając.

Tu nawet nie chodzi o różnicę w czuciu. Raczej o szybkość z jaką blank wygasza drgania. Mój Fenwick miał pecha i zmierzyłem mu koniec szczytówki. Jakieś 3-4 cm. Pomimo skrócenia po zabiegach Kamila polegających na zdjęciu lakieru i delikatnej zmianie rozmieszczenia przelotek jest szybszy, obsługuje ciut lżejsze przynęty i mam mniej spadów. Obecnie rzucam nim 5cm gumki na główkach 7 a czasem nawet 5 gram (z tym samym multikiem). Wcześniej to było nie do pomyślenia.

Drugi kij to Thytan Pro Jerk Cast. Ten przede wszystkim zyskał w holu i prowadzeniu przynęty. Przy samym rzucie faktycznie różnica nieodczuwalna.

Szybkości wygaszania drgań to już w ogóle nie dał bym rady wyczuć, nie mam w reku czujnika . Tym bardziej, że przeróbka trwa, porównanie następuje po czasie. Właściwie nie jest to nawet porównanie, a jedynie próba przypomnienia "wrażenia" , poddana przecież sile sugestii. Tym bardziej, że jeśli główne masy skupione, czyli przelotki + nici + lakier zakładamy takie same. Goły blank, godzinkę po oskórowaniu i oszlifowaniu, jeśli jest podatny na takie działania potrafię wyczuć, więcej raczej nie.  :)

Możliwe że to tylko moje subiektywne wrażenia i nie mają przełożenia na fakty. Może kiedyś spotkam kogoś z identycznym kijem w wersji fabrycznej i będzie okazja do porównania. Do tego czasu się wstrzymam z dalszymi wywodami.

Ja kompletnie się nie znam na rodbuildingu, ale wiosną będę mógł przedstawić wrażenia po odchudzeniu długiego kija - 2.6m, 14 - 42g, 20 lb. Kij znam bardzo dobrze, mam go od początku sezonu, ze spinningowych jest moim ulubionym, więc pewnie każdą zmianę w c.w. oraz szybkości zauważę i będę mógł się podzielić wrażeniami. Tylko korek zostanie zmieniony na piankę i uchwyt do kołowrotka na inny, ale to chyba nie powinno grać roli, czy się mylę?

Przerabiam spinning jaxona na casta.oskrobałem go z lakieru,i oszlifowałem.W jaki sposób,i przy pomocy jakich narzędzi (środków) wetrzeć żywicę w blank?
i czy epidian sie do tego nadaje?

Środkiem nr 1 jest ręka (najlepiej w rękawiczce gumowej), a środkiem nr 2 kawałek bawełnianej szmatki.
Epidian ujdzie, ale wygodniej wciera się coś rzadszego typu lakier do omotek.

dziękuję za podpowiedź.

Można też Hartzlack lub Domalux.

Może głupie pytanie ( podobno takowych nie ma) ale co właściwie daje wcieranie żywicy? Tylko efekt wizualny czy ma to większe znaczenie ???

Też się nad tym zastanawiam. Stawiam na efekt połysku, czyli efekt wizualny. Wytrzymałości blanku to raczej nie zmieni.

Na pierwszej stronie wątku jest odpowiedź (i to nie jedna) na to pytanie.

Piotrek blanki w gołym graficie po potraktowaniu papierem nawet 1800 a nie wyżej błyszczą jak psy koło ogona. Pies typu samiec oczywiscie. Po żywicy kolor jest wyraźnie ciemniejszy i połysk spada. Teoria mówi że wtarcie zapobiega wnikaniu w strukturę blanku świństw różnych. Ale moje kije nie stoją zimą przy drogach które solą, fakt że łapanie w naszych wodach to nie kąpiel w destylowanej i coś tam może na blanku osiadać. Tylko czy koniecznie muszą mnie przeżyć?
Ale my mamy tendencje do stosowania rzeczy najlepszych, najbardziej odpornych, najlżejszych czy też najmocniejszych wedle aktualnych potrzeb. Czasem jak sobie poczytam to mam wrażenie że wyprawa na ryby to operacja bardziej skomplikowana niż lot promu kosmicznego. Tak mnie nasżło to sobie jeszcze popiszę, chwilę. Przelotki muszą być super odporne na ścieranie, wiadomo że w polskich wodach to pyły diamentowe się unoszą i szlifują wsio oprócz gold cermetra, z bidą sik starcza. A jakoś nie widziałem jeszcze nigdy przetartego forecasta czy nawet alu oxa. Może mało widziałem.

Masz rację, Wojtuś. Pewne rzeczy wynikają z naszych, jakże czasami niepewnych przeświadczeń ;D

Wielkiej praktyki nie mam,ale końcowy szlif blanku robiłem włókniną stalową(podobno odpowiednik papieru 4000) .Wyszło super i zrezygnowałem ze wcierki.

Ja swojego kijaszka oskrobałem z lakieru przy użyciu kilku papierów ściernych , kilka godzin szlifowania brudna robota,ale efekt końcowy bardzo fajny. Tak też przerobiłem swojego St.Croix Wild River do 21g z pierwszej serii lakierowanej. Matowy blank bardziej mi się teraz podoba. Pewnie jego waga zeszła niżej.

Szlifowanie na mokro jest najszybsze i najwygodniejsze - nie pyli się, a jak użyjesz rękawiczek to i ręce masz czyste.
Zdjęcie lakieru, a potem wyszlifowanie to raczej max 2-2,5 h w zależności od długości i średnicy blanku.

Na razie robiłem to z kijkiem 2,38m -14g i fajnie to wyszło ,teraz zabierając go na pstrągi lepiej wygląda.

witam wszystkich !! można powiedzieć że jestem amatorem - oskrobałem jak na razie tylko 2 blanki - silstar vision T - skrobałem lakier nożykiem do papieru a szlif wykonałem włókniną ścierną firmy 3m CF-HP , wyszło petarda blank gładki równo wyszlifowany bez połysku - po 2 krotnej wcierce lakieru pojawił się delikatny połysk ale to nic czym można by się ekscytować - reasumując nie wiem ile gram blank jest lżejszy ale na pewno zrobił się szybszy i bardziej sprężysty - warto eksperymentować aby potem mieć zadowolenie z dobrze wykonanej pracy.pozdrawiam

Witaj na forum!
Zgadzam się z Tobą, warto kombinować, bo efekty często są lepsze niż się tego można spodziewać. Zwłaszcza przerabiając wędki seryjne.

Cześć,
ja oskrobałem na próbę i skróciłem Dragona HM 62 Pike. Zmieniłem mu też ostatnie przelotki z 7 na 6 i z kawał kija zrobił się kijek lekki i przyjemny. Skróciłem go z 282 (w opisie 2.85 ale to nieprawda) na 2.78 szlifując element B by wchodził coraz głębiej w żeńską część wędki a potem wbiłem trochę zatyczkę w elemencie męskim i uciąłem na taką długość, by element A nie był dłuższy. z tyłu doważyłem do kołowrotka i wyszło super. Kolega który wziął ten kij do ręki od razu tak mi zaczął truć o niego, że sprzedałem :) Wtarłem mu minimalną ilość lakieru bo rys po skrobaniu nie udało mi się całkiem wyszlifować i nie było widać nic. Nie zważyłem kija po, ale różnica była ogromna.

Witam,

miałem kija na blanku St.Croix 5S70LF-B

Blank oskrobałem i zastanawiam si czy mu teraz tylko polerkę papierem wodnym 1500-2000-2500 zastosować.
A może jakąś formę ochroną jak lakier wcierany?

A właśnie, jak to się robi?

Jak blank oskrobałem pojawiły się "anomalia" w strukturze blanku.
Zrobiłem zdjęcia tego. Z zewnątrz jest gładko, jest jeszcze jakaś tam warstwa żywicy nad tym.
Jest to może jakaś refleksja czy co to może być?
Ja myślę że to coś w rodzaju fałd w rolowaniu blanku.

Co myślicie o tym?

Takie anomalie są w wielu firmowych blankach, a trochę już mi się ich zdarzyło skrobać ;)
Zawsze wydawało mi się, że to wina maty, która się zmarszczyła przy zwijaniu blanku. Zresztą jakoś nigdy się tym nie interesowałem i nie przejmowałem, bo nie zauważyłem, aby w tych miejscach blank był osłabiony. Co innego, jak pod matę dostanie się jakiś paproch/pęcherzyk. W takim miejscu blank niemal na pewno strzeli.

Czy tylko przeszlifować, czy wcierać żywicę to raczej nie ma znaczenia praktycznego - nie zauważyłem by cokolwiek się działo z blankami niezabezpieczonymi żywicą - a dla siebie robiąc nigdy nie chce mi się jej wcierać. Wtarcie nie podnosi masy blanku praktycznie wcale (to są jakieś dziesiętne grama).
Generalnie w blank wcieram tą samą żywicę, której używam do omotek (Flex Coat). Wycinam kawałek bawełny 3x5cm, która się 'nie sypie', zakładam lateksową rękawiczkę, na bawełnę daję kroplę lakieru i wcieram mocno i intensywnie, tak by ciepło od tarcia się robiło.

W tym miejscu blank nie strzeli, tego jestem tez pewny.
Blank był już uzbrojony, ja za zwyczaj mam takie szczęście do przyłowów zębatych. 
78 cm przeżył, więc jestem pewny że nic się nie stanie.

NFC posiada blanki, które wyglądająca nie lakierowane.
Wydaje mi si że lakierowanie blanków i WC sa pozostałości z blanków szklanych.
Pewien jednak nie jestem.

Ale skoro nie zauważyłeś jakich wad z powodu nielakierowania blanku, to tak może też być.
Jedynie zastanawiam się nad lakierowaniem blanku w miejscu Rękojeści, planuje dzieloną.
Kolor lakieru, czarny.

Sam blank wydaje mi się teraz szybszy, ale to może być mylne.

No przy tak delikatnym blanku to wręcz powinieneś zauważyć przyspieszenie po skrobance :P

I napiszę nawet że nie żałuje.  :-D

W to nie wątpię :)