Forum Multiplikator.pl

W zasadzie wszystko już jest w tytule wątku... Wasze propozycje much, szczególnie na teraz, na górską rzekę. Łapię ich dość dużo, ale wymiary takie sobie i bez, że tak powiem, dedykacji. A chciałbym sie dobrać do tych większych. Adresy znam, ale nie wiem z czym zapukać...

Niestety nie ma wiedzy, jednak chyba kiedyś czytałem artykuł o połowie kleni w Sztuce Łowienia. Postaram się go odnaleźć i zacytować kilka nazw much.
Lepiej jednak, gdyby bardziej doświadczeni koledzy się wypowiedzieli  ;)

Nie muszą być supereksperci, to moje klenie też nie za mądre są ;) obciachu nie będzie. Ten artykuł jest może gdzieś w wersj internetowej? 

kleń z ostrogi (http://www.namuche.pl/ryby.php?ryba=inne&mode=show&id=12&sid=f90cefde0360f50f696328bd8f4306c6)
muchy kleniowe (http://www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=177)

Ciekawe artykuły. Wszędzie jednak piszą o suchej, a ja najciekawsze sztuki połowiłem na nimfę. Co prawda dopiero zaczynam przygodę z tą metodą, mam jednak już pewne obserwacje.

Kleń chętnie zbiera suchą, ale trzeba trafić w kolor i wielkość. Miałem przypadki, że małe łapały wszystko co wrzuciłem do wody a te grubsze podpływały i w ostatnim momencie zawracały. Po zmianie muchy te same większe sztuki wręcz odganiały drobnice przed uderzeniem. U mnie sprawdzały się kolory brązu. Standardowy hak 12 do suchej. Nić wiodąca brązowa. Ogonek z sierści sarny (2-4 szt.), tłów z 3 promieni pióra pawia (żeby był grubszy). Skrzydełka CDC brąz a jeżynka z brązowego koguta.

Bywały jednak dni lub pory dnia (szczególnie w sierpniu), że kleń nie reagował praktycznie na suchą. Wtedy zacząłem kombinować i z nimfą. Miałem jedną z pierwszych własnych, której praktycznie nie używałem bo wyszła za ciężka i trudno się nią rzucało. Z racji dość wysokiego brzegu i bliskich stanowisk klenia okazało się, że mogę łowić praktycznie na odległość kija więc postanowiłem ją wypróbować. Wydaje mi się, że to było coś na kształt metody żyłkowej. Okazało się, że klenie zaczynały reagować mniej więcej w połowie głębokości stanowiska a brania były bardzo agresywne. Lżejsze nimfy nie były w stanie zejść w nurcie tak głęboko więc nie sprawdzały się. Z jednego stanowiska wyjąłem 7 lub 8 sztuk i żadna nie była mniejsza niż 35 centymetrów. Największy mógł mieć jakieś 45. Co ciekawe na takiej głębokości już ledwie było widać muchę. Na szczęście kleń dość specyficznie zachowuje się po pobraniu pokarmu płynącego z prądem więc widząc rybę trzeba było zaciąć w momencie kiedy ta zaczynała zawracać i ustawiać się pod prąd. Niestety w pewnym momencie miałem tak agresywne branie, że przypon strzelił przy zacięciu. Nie mając drugiej takiej nimfy, tego dnia nie połowiłem już więcej. Teraz mucha: haczyk do nimfy, nić wiodąca czarna, zaczyna,m tuż za oczkiem i owijam aż do końca kolanka mocując w trakcie żyłkę na owijkę, stretch i lametę ołowianą. Na końcu daję czerwony ogonek jak w RedTagu. Lametą owijam trzonek zostawiając odsłonięty trzonek 2-3 mm od oczka. Na lametę idzie dubbing biały do połowy haka. Naciągam stretch i przewijam żyłka. Kolejną 1/4 haka przewijam 3-4 promieniami pawiego pióra. Kończę główką z nici wiodącej przy samym oczku.
Fotkę postaram się wstawić jak wrócę do domu.

Muszki jakich używam na klenie :)

(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2af1c2550d11.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/2af1c2550d11.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/7f0fb3d5b806.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/7f0fb3d5b806.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/339669d0619b.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/339669d0619b.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/5bf956fbea78.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/5bf956fbea78.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/e2abc2aaadb8.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/e2abc2aaadb8.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/618023056f78.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/618023056f78.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/af0eefaf157b.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/af0eefaf157b.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/787c97779c26.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/787c97779c26.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a8badc4ab1ca.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/a8badc4ab1ca.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/4cad256218e7.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/4cad256218e7.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0da7a9e32327.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/0da7a9e32327.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/0f901d412855.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/0f901d412855.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/a977f8e06a93.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/a977f8e06a93.jpg.html)
(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/925b1371afea.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/925b1371afea.jpg.html)

Podobne mam w pudełku, nie jest źle ;->
A po zmroku? Te same i w ten sam sposób czy jakieś szczególne metody i muchy?

Grześ po zmroku nie próbowałem ich łowić, więc nie odpowiem ;)

U mnie na Odrze w okolicach Widuchowej, wyśmienicie sprawowały się muchy a'la Goddad Sadge (sierść w kolorach naturalnych, czarna i oliwkowa). Tylko ja wiązałem minimalną jeżynkę z koguta ginger, oraz dodawałem na brzuch czerwoną włóczkę, no i robiłem mniejszą "dupkę" niż w oryginale. Włoski kończyły się na wysokości łuku kolankowego. Przepraszam ale nie mam fotki.

O czymś takim piszesz?

Obiecana fotka. Jakość taka sobie ale widać co trzeba.

Chyba źle dobrałem muchy, bo brały głownie pasiaki, za to po zmroku tylko maluchy. Okonie nieźle dały popalić ... Mało kiedy miałem tyle żle zaciętych brań.
Jutro dalszy ciąg.

Dokładnie  ;->

Grześ, tu masz nowa plecionkę, sprawdziła mi się ostatnio na kleniach :)

(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/2ff42409ca76.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/2ff42409ca76.jpg.html)(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/60db623ba31d.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/60db623ba31d.jpg.html)(http://naforum.zapodaj.net/thumbs/4db4d3545e8a.jpg) (http://naforum.zapodaj.net/4db4d3545e8a.jpg.html)

Bardzo ładne. Myślę, że tym kleniom w piżamach w paski też by się spodobały.

Czy takie jak robicie podobne ,można dostać w sklepach?

Poszukaj na Allegro, coś tam na pewno dostaniesz.

Tu masz bardzo skuteczna muchę całosezonową, czyli postać dorosłą chruścika ;) Ukręciłem przed chwilą  ;D

(http://www.sendspace.pl/file/pic/512417d65a2f03899d22bb8/1)

I co najważniejsze, na haku bezzadziorowym !!! Gratulacje Tomku!

Darku, na inne już nie łowie, a jeśli jakieś mają zadzior to doginam :) ;->

I tak być powinno ! Ciekaw jestem, kto z muszkarzy pojawiających się tutaj, też poza nami łowi na bezzadziorowce ?

Tak poza tematem to jak wrócisz z Krutyni to będę mail prośbę o switchu ;) Ale to juz na spokojnie. Odezwij sie po powrocie. 696124551 :)

Call me, priv, pls  :)

Dziś powalczyłem trochę z kleniami. Olbrzymy co prawda zwiewały jak tylko zobaczyły linkę w powietrzu ale takich 35-40 cm miałem przynajmniej 5. Dochodzę do wniosku że klenie w mojej rzeczce świetnie reagują na czerwone akcenty i zestawienie żółtego z czarnym. Dziś trudno mi się łowiło bo woda płynęła mocno trącona i trudno było wypatrzeć ryby.

Nie no, czterdziestak na muchówce to już fajna rzecz. Gratuluję, tym bardziej, że wg mnie łatwiej złowić pstrąga czy lipaska niż klenia/jazia.

U mnie akurat takie kleniaczki to nie jest problem. Trzeba tylko wyczuć czy wolą zebrać dużą suchą czy nimfkę. Są dni kiedy to pierwsze, niestety dużo mniej niż tych kiedy biorą na to drugie. Osobiście bardzo lubię łowić suchą bo zbiórki wyglądają pięknie.

Moja ulubiona miejscówka ma główny nurt lekko z lewej strony. W ten sposób mamy pas zielska przy lewym brzegu (może 2 metry), następnie są jakieś 4 metry szerokości głównego nurtu i kolejny pas zielska. Klenie najczęściej ustawiają się wzdłuż obu pasów. Bliższy daje więcej ryb, ale mniejszych. Zaczynam łowienie od przeczesania tego właśnie fragmentu. Zazwyczaj zanim ryby się przepłoszą udaje mi się złowić kilka do kilkunastu ryb w przedziale 15-25 cm i 3-4 sztuki 30+. Jak już nie mam brań to nimfą przeczesuję dalszy pas zielska. Mam trochę miejsca za plecami więc rzucam tak, żeby końcówka linki ułożyła się mniej więcej na wysokości krawędzi zielska. Pod naporem wody linka ściąga przynętę wzdłuż pasa. Nawet jeśli idzie w zielsku to kierunek spływu powoduje, że zaczepy występują bardzo rzadko. Oczywiście brania obserwujemy na lince. Są bardzo wyraźne. Zacięcie musi być szybkie i nie "w górę", żeby wykorzystać opór wody. Zacięcie w górę wyrywa linkę z wody a wyciągnięta pętla powoduje duży nadmiar linki i często są puste zacięcia. Ta metoda daje zazwyczaj te największe.

Ja dopiero się wdrażam, ale mokra i nimfa mnie w ogóle nie ciągną, łowię praktycznie tylko na sucharka, mimo, że mniej skuteczny. Miałem kilka pięknych zbiórek, niestety bez kontaktu  ???. Rozmawiałem z gościem, który twierdził, że łowiąc klenie na suchą opóźnia zacięcie - ja nie próbowałem, bo nie miałem tylu brań, żeby ćwiczyć.

Nie zacinaj póki ryba nie zamknie pyska. Jak stoi ogonem i nie widzisz to poczekaj aż się zanurzy. Nawrotka po zbiórce jest bardzo charakterystyczna i szybko będziesz wiedział o co chodzi. Jak nie zbierze to najczęściej spokojnie schodzi głębiej i ustawia się w oczekiwaniu na kolejny kąsek, lub jeśli się spłoszy, szybko ucieka.

Ogólnie to wszystkie zbiórki kleniowe które miałem bardziej przypominały atak bolenia niż zbiórkę np. pstrąga. Konkretne chlapnięcie, odruchowe zacięcie i tyle, ryby nawet nie widziałem, a co dopiero, czy ma zamknięty pysk.

To na jakiej odległości ty łowisz? Co to za woda jest? Ja na suchą łowię często konkretne, upatrzone ryby. Będę w niedzielę to zrobię jakieś fotki i na ich podstawie objaśnię co jak.

Kilkanaście lat temu miałem podobną sytuację na Brdzie w okolicach Rytla. Klenie zbierały suchą, skuteczność zacięć - 15%.

Pomogła rada kolegi, postaraj się trzymać muchówkę w jednej linii z linką jako jej przedłużenie, w trakcie brania zamiast podnosić wędkę do góry - zacinaj z linki długim pociągnięciem.

 ;->

Logan, łowię na przejrzystej wodzie w miejscach gdzie wiem, że są klenie (rekonesans z brzegu), ale stojąc w wodzie nawet w polaroidach nie widzę wyjścia ryby. Po prostu jest dołek z ciemnym dnem, zmarszczona powierzchnia wody itp. Jako początkujący nie potrafię podać muchy dalej niż na 10-12 metrów.

Tubaram, dzięki za wskazówkę, pewnie spróbuję.

Na razie jedyny kleń, którego złowiłem na muchę był na mokrą.