Z "Orionem" to bym się zastanowił. Dużo lepsza jest "Nautica" gdzie Olek Cichosz szypruje i jest właścicielem, albo któryś z Admirałów, I lub II, na II zdaje się ża Krzysiek Plewka szypruje ale dobrze nie pamiętam, albo nawet "Ostry II".
Generalnie "Władek" ostatnio (ostatnie 9 miesięcy albo lepiej) to słaby pomysł, średnia wielkość łowionej ryby to 0,4kg, tak tak, 40 deko sztuka.
Non stop się człowiek w.....rwia gdy widzi i isłyszy 20, 25-30 złowiłem ale takich co to mają 20-30cm długości i wszystko co na haku to do wora, nieraz widziałem. Nóż się otwiera, a Szyper czy Bosman nawet jak się odezwie to zaraz zjebę bierze że ma cicho siedzieć a kapitanat kontrolę ma w dupie, bo i kary nie ma.
Jak by taki "wędkarz" jeden z drugim dostał ze 2 albo 3 tysie grzywny za nie wymiar a do dychy w tysiach jeśli przekroczona liczba sztuk ponad dozwoloną to może porządek by się zrobił ale wszyscy mają to w dupie.
Ja pamiętam czasy nie tak odległe (jeszcze 4-5 lat temu) gdy we Władku Dorsz mniejszy niż 2kg to było wstyd na pokład wyjąć, wyczepiało się za burtą bo to był "bolek". Uznanie znajdywały takie koło 4kg minimum.
Pomorzankę i Grześka Turskiego też znamy
, fajna miejscówka, bywam i popijam co jakiś czas u niego, przed lub po wędkowaniu albo i tak i tak, zależnie od ilości wolnego czasu.