http://www.multiplikator.pl
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?
29 Kwietnia 2024, 17:32:03

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
GALERIA:
prosimy o publikowanie tylko tych zdjęć z rybami, które są zgodne z zasadą "no kill".
131180 wiadomości w 5714 wątkach, wysłane przez 2633 użytkowników
Najnowszy użytkownik: Candyjjr
* Strona główna Pomoc Szukaj Galeria Zaloguj się Rejestracja
+  Forum Multiplikator.pl
|-+  Wędkarstwo Castingowe
| |-+  Doniesienia znad wody (Moderatorzy: Urso, Pike)
| | |-+  SANDACZ 2014
« poprzedni następny »
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 Do dołu Drukuj
Autor Wątek: SANDACZ 2014  (Przeczytany 38860 razy)
Kristofer

Wiadomości: 173

Stockholm


« Odpowiedz #45 : 21 Lipca 2014, 11:08:46 »

Hej!
To calkiem normalne zachowanie sandacza i nie ma nic wspolnego z tarlem. Sandacz jest ryba bardzo czula na temperature wody. Gdy temperatura wody osiagnie 12 stopni odbywa on tarlo. Do tarla i krotki czas pozniej trzyma sie blizej dna i mozna go lapac metoda typowego "jiggowania". Nastepnie , gdy temparatura wody zbliza sie 18-20 stopni poluje on wylacznie w strefie pelagicznej(punkt zalamania temperatury wody), a wieczorami i noca mozna go lapac nawet na woblery schodzace do 0,5m niezaleznie od tego jak glegoka woda jest w tym miejscu. Metoda typowego "jiggowania" moze funkcjonowac w miesiacach najcieplejszych w plytszych zbiornikach, ale kiedy sandacz ma dosc duzo wody pod brzuchem, to trzeba go szukac w strefie pelagicznej, ktora latwo zauwazyc na echosadzie. Oczywiscie jest to dosc trudne lowienie, a najskuteczniejsza metoda jest metoda "pelagisk vertikal", to znaczy lowienie wertykalne w strefie pelagicznej.

Mvh
Kristofer
Zapisane
Logan

Wiadomości: 1985


Bydgoszcz

Machaj wendą, ryby będą!


« Odpowiedz #46 : 21 Lipca 2014, 11:17:57 »

Niestety w PL jakikolwiek vertikal poza łowieniem z pod lodu jest zabroniony.
Zapisane

Mój dziadek mówił: Do byka nie podchodź od przodu, do konia od tyłu, a do idioty nie podchodź w ogóle...
Kristofer

Wiadomości: 173

Stockholm


« Odpowiedz #47 : 21 Lipca 2014, 11:25:00 »

Hej!

Tak zgadza sie, chciaz tego nie rozumiem i nigdy nie zrozumiem, a jestem w miare rozumnym gosciem.
Gdzie tu logika i mysl przewodnia? Dlaczego mozna z pod lodu, a bez lodu nielzja. Dlaczego wolno w Niemczech, Francji, Holandii.......
A moze wystarczy przyniesc na lowisko lod w kostkach...he he

Kristofer
Zapisane
KR FISHING

Wiadomości: 110


« Odpowiedz #48 : 21 Lipca 2014, 11:34:14 »

Zgodzę się z tobą, ale nie można tego brać ogólnikowo, gdyż zbiorniki czy jeziora zarówno w Polsce jak i w Europie różnią się i to bardzo mniejszą lub większą surowością klimatu, jak i głębokością. Te 2 czynniki mają duży wpływ na zachowanie i przystosowanie się sandacza do warunków i środowiska w którym żyje.
Temperatury, które wspomniałeś nie mogą odnosić się ogólnie do wszystkich łowisk i sandacza w ogóle.. Dla przykładu zbiorniki w których głębokość dochodzi do 25-30m będą zupełnie innym środowiskiem dla sandacza niż zbiorniki o głębokości do 6m. W głębokich zbiornikach każda ryba, w tym sandacz jest przystosowany do życia w innych warunkach (temperatury, wahania, ciśnienie, itp).
I nie do końca tarło nie ma wpływu na łowienie tej ryby, gdyż jeśli by tak było nie zauważyłbym tak mocnej różnicy w tym roku w stosunku do kilku poprzednich lat. Jeśli sandacz wyciera się nagle po kilku unormowanych latach w dwóch terminach, lub też jego tarło jest przerywane przez nagłą zmianę pogody wówczas zachowanie ryby też przypuszczalnie się zmienia..
Zapisane

Pozdrowienia!
Remik
- Pure Fishing
- http://www.kr-fishing.pl
Kristofer

Wiadomości: 173

Stockholm


« Odpowiedz #49 : 21 Lipca 2014, 11:56:30 »

Hej!

To co napisales, tylko potwierdza to co mowilem. Glebsze zbiorniki mialem na mysli glebsze niz 10m. U mnie strefa pelagiczna przy temp.19st wody jest na 14m.
Lowie tez bardzo duzo na zbiornikach do 12m glebokosci i tam strefa pelagiczna w zaleznosci od temp.wody jest na 7 lub 5 metrow. Jedyny wplyw tarla na lowienie sandacza to kwestja etyczna. Tu zakazu nie ma, ale sandacza podczas tarla nie lowie. Kiedy sandacz zacznie tarlo to sie z tego nie wycofuje naglym ochlodzeniem. To proces nieodwracalny. Jedyne anomalia w tym zachowaniu na skutek pogody, to pojawienie sie samic z nabitymi jajkami brzuchem juz wczesna jesienia.

Kristofer
Zapisane
Kristofer

Wiadomości: 173

Stockholm


« Odpowiedz #50 : 21 Lipca 2014, 17:34:32 »

Hej!
Roznica w zachowaniu sandacza w stosunku do poprzedniego sezonu, czy sezonow jest rowniez typowym zachowaniem sandacza. Sandacz w przeciwienstwie do szczupaka jest ryba wedrowna. Bankowe miejscowki z jednego wypadu moga okazac sie bezuzyteczne przez nastepny miesiac. Dla sandacza pokonanie dystansu 4km w ciagu 24h jest niczym. Dlatego sandacz jest tak fascynujaca ryba, ktora wymaga od wedkarza niekonwekjconalnego myslenia i szybkiej zmiany taktyki i miescja polowu.
Gwarantuje, ze mialem bardzo duze sukcesy jednego dnia, ktore obracaly sie w totalna kleske dnia nastepnego pomimo identycznych warunkow(pogoda,cisnienie,miejsce,metoda polowu). Dlatego uwielbiam lowic czy tropic sandacze.
Na marginesie dodam, ze sam kiedys popadlem w pewne schematy zapozyczone z literatury i wlasnych doswiadczen i zakupilem 15 lat temu ostatnie siedem woblerow(kolor i model) znanej firmy z USA, na ktore mialem wspaniale wyniki. Od tamtej pory nie zlapalem ani jednego sandacza na ten wobler i po kilku latach rozdalem je w prezencie miedzy moimi kolegami po kiju.  
Kristofer
Zapisane
Pike
Administrator
*****
Wiadomości: 2693


Poznań


WWW
« Odpowiedz #51 : 22 Lipca 2014, 08:34:46 »

Bardzo ciekawa dyskusja.
Może ktoś z Was pomoże mi rozwiązać zagadkę. Najważniejsza informacja - sandacz jest w zbiorniku. Głębokość na 75% wody 1-3m, 25% wody 3-6m. Na początku sezonu był na typowych miejscach, czyli brzegowe, płytkie i twarde spady. Obecnie brań nie ma ani na płytszej ani na głębszej wodzie. W pewnej części jest też trochę roślinności, przyznam że tam nie szukałem. Drobnicę widać przy powierzchni na całym zbiorniku - na woblery też nie biorą. Woda przepływowa, wpada i wypada mała struga wodna. Będę wdzięczny za pomysły.

Zapisane

sucks_one

Wiadomości: 293


Konstancin-Jeziorna

Kurek Fishing Team


« Odpowiedz #52 : 22 Lipca 2014, 10:26:44 »

Myślę, ze kluczem będzie znaleźć się w odpowiednim miejscu o odpowiedniej porze. Woda raczej płytka a co za tym idzie pewnie z wysoką temperaturą więc stawiam na zmierzch i świt. Mam niedaleko siebie zbiornik z wodą 75% 1,5-2m i reszta koło 2,5. Generalnie większość brań i ryb wyjętych była z kantu przybrzeżnego. dno bardzo zamulone więc skakanie gumką odpada. Sprawdził się Mors 3 zupełnie przez przypadek. Jakiej wielkości jest zbiornik i w jakim tempie jest wymiana wody ? (oczywiście jeśli posiadasz takie dane)
Zapisane

Pozdrowienia!
Tomek
Pike
Administrator
*****
Wiadomości: 2693


Poznań


WWW
« Odpowiedz #53 : 22 Lipca 2014, 11:11:43 »

Zbiornik ma 40ha. Nie mam danych dotyczących wymiany wody, wchodzący ciek ma jakieś 50cm szerokości, jest płyciutki. Wychodzący podobnie.
Zapisane

jarek001

Wiadomości: 682


Płońsk


« Odpowiedz #54 : 22 Lipca 2014, 17:38:59 »

Zbiornik ma 40ha. Nie mam danych dotyczących wymiany wody, wchodzący ciek ma jakieś 50cm szerokości, jest płyciutki. Wychodzący podobnie.
mam identyczną wodę i łowię w niej sandacze dopiero na jesieni lub późnym latem. W okresie letnim wybieram Wisłę, w której ryby są zdecydowanie mniej chimeryczne.

Stosuje wtedy zestaw całkowicie nietypowy. Zero agresywnego podbijania a delikatny opad na główce 5-7 gram i guma max 7-8 cm (najczęściej fishunter, o fuj?) w zeszłym roku zrezygnowałem z plecionek i FC na korzyść klasycznej żyłeczki 0.18-0.22 i co spowodowało że opad i samo poderwanie są mniej agresywne i opad także jakby bardziej łagodny.
Brania miałem zazwyczaj blisko siebie w odległości max 10-15 m. A
Zapisane



Fan jerkowania.
Novis

Wiadomości: 1553


Łódź

Uć Casting Team, I catch esox and release them all


« Odpowiedz #55 : 22 Lipca 2014, 18:30:20 »

Przemo, troll po blacie. Prędzej czy później weźmie. Przy gumie obciążenie musisz dobrać doświadczalnie. Wbrew pozorom nie powinna muskać dna. Spróbowałbym też trolla woblerem typu jointed. Grin
Zapisane
sucks_one

Wiadomości: 293


Konstancin-Jeziorna

Kurek Fishing Team


« Odpowiedz #56 : 22 Lipca 2014, 21:04:51 »

I ja również tak uważam, że latem ciężko będzie zjawić się, kiedy brania będą. Brak brań może potrwać 4-5 dni a niekiedy nawet tydzień. Jeżeli możesz być na wodzie dzień w dzień to będzie to tylko kwestią czasu inaczej tylko fart albo jak Novis pisze trolling.
Zaczął bym od wobków w typie Oryginal, Minnow 7-9cm. Jak ich lekka praca nie zachęci smoków do współpracy założyłbym Fanatic, Frisky itp.
Lato w takich akwenach nie jest hojne Smiley
Zapisane

Pozdrowienia!
Tomek
KR FISHING

Wiadomości: 110


« Odpowiedz #57 : 22 Lipca 2014, 23:03:33 »

Ja uważam, że jeśli w zbiorniku jest sandacz to jest do złowienia nie ważne czy jest to lato czy jesień. Jak to ryba - żeruje i musi jeść. Po opisie łowiska jak opisałeś powyżej spróbowałbym osobiście na dwa różne sposoby (wspomniane również powyżej):

1. łowienie na lekko (5-8g + gumka). Spróbowałbym zarówno gumy ok. 7cm jak i powyżej 12-cm (kwestia sprawdzenia jaki narybek obecnie sandacz preferuje)
2. W tym samych miejscach (zakładając że miejscówka jest Twoim pewniakiem) powtórzyłbym rzuty kogutem 25g czy też gumą na 20g główce.
Jeśli trafisz na sandacza to musi zareagować.. Albo zareaguje na bardzo delikatny opad albo na bardzo agresywne "walenie" po dnie.
3. Trolling.. Niestety metoda uzależniona bardzo od przynęty. Zdarzało się, że podczas trollingu z bratem mieliśmy 2 różne - atrakcyjne przynęty na tej samej głębokości. Wynik: ja 3 sandacze w przeciągu 40 minut, brat: 0. natomiast w innych dniach wobler wcześniej niełowny okazał się strzałem w dychę.. No i prędkość w trollingu ma również znaczenie..

Osobiście pchałbym się do łowienia w tą najgłębszą część łowiska. Wspomniałeś również o drobnicy przy powierzchni. Jeśli jest jej na zbiorniku dużo, czyli efekt podobny do gotującej się wody wówczas sprawa nie jest prosta, gdyż sandacz ma mnóstwo żarcia wokół siebie nie ważne o jakiej porze. Taka sytuacja (jeśli istnieje) nie świadczy również zbyt dobrze o ilości drapieżnika. Łańcuch pokarmowy nie jest stabilny.. Niestety taką sytuację można zaobserwować coraz częściej na naszych łowiskach... (temat rzeka).

jeśli trafisz na ławicę drobnicy, z pewnością coś za tą ławicą (pod nią) podąża - np. sandacz. Jedynym wówczas rozwiązaniem jest użycie dużej przynęty jak np. duża guma i rzuty poza drobnicą. Sandacz ma na tyle drobnicy, że strzał w małą gumę to jak znalezienie igły w stogu siana. Jeśli jednak przynęta się odróżnia, np. wielkością w tedy wzbudza się w drapieżniku instynkt do ataku..

Wspomniano również powyżej, że sandacz jest rybą wędrowną. Jak najbardziej tak i nawet potrafi przemierzyć dużo więcej km niż wspomniano, ALE wędrowny sandacz jest zbyt powszechnym stereotypem, gdyż sandacz nie wędruje w każdym zbiorniku tak samo.. W jednym wędruje niemal non stop po swoich ścieżkach jak np. na Turawie, a w innych przez cały sezon łowi się go w tych samych miejscówkach niemal codziennie o każdej porze dnia.. To wszystko zależy od zbiornika, jego praw, głębokości i ich różnic, warunków atmosferycznych, sztucznej regulacji poziomu wody, wędrówki białej ryby, drobnicy, itp..

Czasem najlepszym sposobem na złowienie sandacza jest wybór optymalnej miejscówki i pozostanie na niej (jeśli się ma cierpliwość) nawet kilka godzin.. Czasem takie poświęcenie może dać rekordowego sandacza, bo być może jest to ta właśnie ścieżka wędrującego sandacza.. Nieraz widać jak na łowisku miejscowy potrafi stać w jednym i tym samym miejscu kilka nawet godzin.. On wie że to miejsce jest pewne, tylko musi nadejść odpowiednia chwila..

Oczywiście to co napisałem to tak ogólnie - może komuś się przyda..
    
« Ostatnia zmiana: 22 Lipca 2014, 23:07:41 wysłane przez KR FISHING » Zapisane

Pozdrowienia!
Remik
- Pure Fishing
- http://www.kr-fishing.pl
Pike
Administrator
*****
Wiadomości: 2693


Poznań


WWW
« Odpowiedz #58 : 23 Lipca 2014, 08:04:47 »

Własnie na początku czerwca najwięcej brań było na niewielką gumę na główce 5g. Sporadycznie na koguta 12g. Teraz żadna z tych meto nie działa a na szczęście trolling odpada bo nie można łowić z łodzi. Chyba jedyna opcja na ta chwilę, to chyba czesanie woblerami w połowie wody na różnych głębokościach.
Zapisane

Kristofer

Wiadomości: 173

Stockholm


« Odpowiedz #59 : 26 Lipca 2014, 04:00:19 »

Hej!

Wydaje mi sie znam odpowiedz na twoja zagatke.
Ty lowisz w miejscu gdzie sandacz odbywa tarlo. Zbiera on sie w takich miejscach juz w marcu(albo wczesniej-w zaleznosci od temperatury wody) i przebywa tam krotki czas po tarle. Pozniej opuszcza te miescjsce i jego tam nie ma. Powroci prawdopodobnie na wiosne albo pozna jesienia. Znam takich podobnych miejsc kilka.
Nie ma takiej mozliwosci, zeby sandacz nie zauwazyl atrakcylnej przynety na dystansie 3-6m, nawet przy malo przejrzystej wodzie. Nawet przy wedkowaniu wertykalnym opuszczam gume nie blizej niz 1-2m wyzej od sandacza polujacego w toni. Przeciwnie nagle pojawienie sie przynety dokladnie na tej samej glebokosci w 90% konczy sie odplynieciem sandacza bez proby ataku.  
Wydaje mi sie, ze mozesz sobie odpuscic oblawianie tej wody o tej porze roku (obojetnie czy na gume czy wobler) jezeli oczywiscie polujesz na sandacza. On tam powroci, albo w przyszlym roku albo pozna jesienia, jezeli dalej bedzie uwazal, ze jest to miescje bespieczne do odbycia tarla. Jezeli presja wedkarska bedzie bardzo duza rowniez tam, to jest ryzyko, ze przestanie odwiedzac te wode.

Kristofer
Zapisane
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 7 Do góry Drukuj 
« poprzedni następny »
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2011, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!