SANDACZ 2008

[rolek]

Witam. Mam pytanie jak Wasze przygotowania do sezonu sandaczowego? . Ja wyjeżdżam jutro po pracy i 1 czerwca od samego świtu poluje na mętnookiego. Zapowiada sie niezła zabawa .

[Sith]

Robię przymiarki do desantu na Odrę w okolicach Bilelinka. Pożywiom - uwidim.

[bassy]

W piątek atakuję. A teraz jedno mogę powiedziec - to chyba będzie Twój watek @Rolek!

[zamki]

Wszystko spakowane na jutrzejszą wyprawę. Przynety, kije, multiki. Łódka podczepiona pod auto i budzik nakręcony. No to połamania koledzy

[Jawor]

Ja zaczynam biczowanie wody o 00.01 spakowany czekam na godzine 23.00 i wyruszamy na kanał w Podolszu powodzenia koledzy

[Jawor]

jestem spowrotem pierwsze branie było o 00.40 niestety po krotkim holu sandacz spadł 15 minut pozniej nastepne branie i sandaczyk 55cm jedyna wyjetaryba do godziny 8.00 ale dzien jeszcze sie nie skonczył

[Kamil]

A my zaczynamy dopiero 2 czerwca na Dziećkowicach
Będzie nasz kolega z Poznania  oj będzie się działo

[bassy]

Cóż jawor zacząłes i bardzo Ci zazdroszczę

[zamki]

Jeden wyjęty około 50 cm około tuż po 5.00 a później banda nachlanych debili wypłyneła na trzech  łódkach i wszystko się skończyło zanim zaczęło. Tupanie na łódkach upadające puszki z piwem a do tego językowy folklor słyszalny na całym jeziorze zniechęcił do współpracy i sandacze i mnie. Zapowiadało się nieźle bo kilka stuknięć w gumę i jedno nie zacięte branie w czasie kilkunastu minut wędkowania mówiło, że ryba gryzie. Szkoda słów bo tak w większości wygląda wędkarstwo w Polsce. Takich jak my jest niewielu i niema nadziei, że się to szybko zmieni.

[bassy]

No cóż gul został tylko...............rozhuśtany. Po co idioci na rybach chleją. nie rozumiem.......

[zamki]

No cóż gul został tylko...............rozhuśtany. Po co idioci na rybach chleją. nie rozumiem.......

 To są przeważnżnie klienci którzy wyrywają się z domu pod pretekstem WYPRAWY na ryby żeby pochlać. A jak juz pochlają to wtedy niesie ich fantazja i później zdarzają się tragedie.


ps. Doniesienie z ostatniej chwili: kolega który został na wodzie po odpłynięciu pijaków złowił sandała 83 cm i zgubił jeszcze dwa w czasie holu. Miejscówka typowo letnia już poza tarliskiem.

[bassy]

Aż mnie w dołku ściska jak słyszę o takich rybach

[artask]

Zasadniczo przez ostatnie 6 miesięcy tryb mojej pracy wyjatkowo utrudniał mi planowanie wypadow na rybki. Zbiegiem okoliczności ostatnie moje miejsce pracy (jeszcze przez ok 2 tygodnie) wypadło niedaleko zbiornika na którym z @Urso staraliśmy się upolować "sandała" w pazdzierniku zeszłego roku. Efekty były zachęcające http://www.multiplikator.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=62&Itemid=41 więc kto wie może uda mi sie sprobować szczęścia tym razem w czerwcu 

[rolek]

Witam. A wiec sezon sandaczowy mamy rozpoczęty na całego. Ja walczyłem dzisiej od switu . Sandacze walily do  godz 6 a potem profesor podwodnych głębin poprostu zniknął. Złowiłem 3 po około 50cm i 3 krótkie. Ale najważniejsze jest to że są to moje pierwsze sandałki złowione na casta

[rolek]

A potem zaczały brac okonie. Takie w  przedziale 30-33 cm. A wiec krótko mówiac wszystko było OK