http://www.multiplikator.pl
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?
29 Marca 2024, 06:37:46

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
GALERIA:
prosimy o publikowanie tylko tych zdjęć z rybami, które są zgodne z zasadą "no kill".
131180 wiadomości w 5714 wątkach, wysłane przez 2628 użytkowników
Najnowszy użytkownik: blak-blek
* Strona główna Pomoc Szukaj Galeria Zaloguj się Rejestracja
+  Forum Multiplikator.pl
|-+  Wędkarstwo Castingowe
| |-+  Doniesienia znad wody (Moderatorzy: Urso, Pike)
| | |-+  Puchar Koziołków, eliminacje do Grand Prix Polski 2008
« poprzedni następny »
Strony: [1] Do dołu Drukuj
Autor Wątek: Puchar Koziołków, eliminacje do Grand Prix Polski 2008  (Przeczytany 6689 razy)
MATAS

Wiadomości: 1008


Poznań


« : 20 Maja 2007, 14:25:55 »

Witam

Tak jak w temacie, zawody te odbeda sie 1-3 Czerwca w woj Wlkp, na Warcie koło Solca oraz Warcie koło Śremu, wiecej szczegołow mozna sie dowiedziec tutaj: http://www.pzw.poznan.pl/doc/Komunikat%20Organizacyjny%20Puchar%20Koziolkow.doc

Wybiera sie ktos z was na te zawody?
Zna ktos dokladniej te tereny ?

Bede wdzieczny za wszelkie uwagi oraz informacje, dodam ze zawody jako jedne z pierwszych beda odbywac sie na ZYWEJ RYBIE

Pozdrawiam

Zapisane
MAREK50

Wiadomości: 714

Zabrze

Silesian Casting Team


« Odpowiedz #1 : 23 Maja 2007, 11:06:19 »



Bede wdzieczny za wszelkie uwagi oraz informacje, dodam ze zawody jako jedne z pierwszych beda odbywac sie na ZYWEJ RYBIE

Pozdrawiam


[/quote]
Takie zawody były rozegrane już w ubiegłym roku na Paprocanach również tegoroczny puchar Lajkonika był tak rozegrany Fishing
Pozdrawiam
Zapisane
MATAS

Wiadomości: 1008


Poznań


« Odpowiedz #2 : 23 Maja 2007, 11:10:08 »

Wiem wiem, dlatego napisalem ze jako jedne z pierwszych Tongue


JA wlasnie co wrocilem z mojej ostatniej matury Cheesy wiecej juz nie bedzie Cheesy Cheesy ale ulga

Polski na 85%
Angielski na 90%

 Grin
Zapisane
Mynia

Wiadomości: 1158


Bydgoszcz


« Odpowiedz #3 : 23 Maja 2007, 11:16:29 »

Matas - gratulacje,,,,, teraz jeszcze tylko I-wszy rok studiów a później już "z górki będzie"  Cheesy Cheesy Cheesy
Zapisane

z pozdrowieniami
Marek
MAREK50

Wiadomości: 714

Zabrze

Silesian Casting Team


« Odpowiedz #4 : 23 Maja 2007, 11:22:19 »

Matas!
Gratulacje ok
Zapisane
Darek

Wiadomości: 1367


Warszawa


« Odpowiedz #5 : 24 Maja 2007, 01:03:57 »

Wiem wiem, dlatego napisalem ze jako jedne z pierwszych Tongue


JA wlasnie co wrocilem z mojej ostatniej matury Cheesy wiecej juz nie bedzie Cheesy Cheesy ale ulga

Polski na 85%
Angielski na 90%

 Grin
Gratulacje, Matas! ... choć mój Syn zdobył wiecej...  Laughing Laughing Laughing
« Ostatnia zmiana: 24 Maja 2007, 06:57:53 wysłane przez Darek » Zapisane
TomCast

Wiadomości: 2948


Warszawa

Każdy dzień przynosi coś nowego.


« Odpowiedz #6 : 24 Maja 2007, 08:38:49 »

Wiem wiem, dlatego napisalem ze jako jedne z pierwszych Tongue


JA wlasnie co wrocilem z mojej ostatniej matury Cheesy wiecej juz nie bedzie Cheesy Cheesy ale ulga

Polski na 85%
Angielski na 90%

 Grin
Gratulacje, Matas! ... choć mój Syn zdobył wiecej...  Laughing Laughing Laughing

Chwalipięta  Wink ok Laughing Laughing Laughing  Beer
Zapisane

Pozdrawiam.
Tomek


Każda godzina spędzona z muchówką nad wodą bezcenna, za reszte zapłacisz kartą MasterCard Wink
szczuply_maciek

Wiadomości: 333


Pyskowice

Silesian Casting Team


« Odpowiedz #7 : 25 Maja 2007, 17:57:27 »

Matas ładnie "przydziobałeś" Gratulki

pozdro Maciek
Zapisane

Catch&Release don't be afraid my fish
MATAS

Wiadomości: 1008


Poznań


« Odpowiedz #8 : 26 Maja 2007, 16:33:55 »

Wlasnie wrocilem z 1 tury mistrzostw okreku w Solcu

3 niewymiarowe szczupaki, 1 bolek ktory spadl w czasie holu i 1 okonek krotki

jednym słowem 0pkt  Grin,  jutro Śrem.... eh
Zapisane
TomCast

Wiadomości: 2948


Warszawa

Każdy dzień przynosi coś nowego.


« Odpowiedz #9 : 26 Maja 2007, 17:03:29 »

Tak bywa, głowa do góry  ok Laughing Laughing napij sie  Beer i jutro  Fishing  Grin powalczysz dalej 
Zapisane

Pozdrawiam.
Tomek


Każda godzina spędzona z muchówką nad wodą bezcenna, za reszte zapłacisz kartą MasterCard Wink
MATAS

Wiadomości: 1008


Poznań


« Odpowiedz #10 : 27 Maja 2007, 17:54:58 »

no dzisiaj w Śremie to sie troche zmobilizowałem Tongue, ustalilem strategie ktorej sie trzymalem i dała efekty, pozatym dobrze mi znana woda bo juz tam wygrywałem zawody za czasów moich juniorskich czasów  Laughing

2 okonie wymiarowe i 7 szczupaków w tym jeden 45cm

niestety jako ze w 1 turze bylem na 0 nic mi to nie dalo  Fishing ale było warto potrenowac przed pucharem koziołków

Jezeli ktos sie wybiera na Puchar Koziołków to napiszcie mi na priva  ok
Zapisane
zamki

Wiadomości: 5673


u siebie


« Odpowiedz #11 : 27 Maja 2007, 20:56:45 »

Cytat: MATAS
2 okonie wymiarowe i 7 szczupaków w tym jeden 45cm

niestety jako ze w 1 turze bylem na 0 nic mi to nie dalo  Fishing

 No to szkoda.  Undecided No ale właśnie potraktuj to jako trening i walcz na koziołkach i wygraj. ok Laughing Fishing Beer
Zapisane

www.morskietrocie.e-fora.pl
Debili siać nie trzeba-sami się rodzą !!! SZOK !!!
 Jak jadę na ryby to ja nic nie muszę,  jak ja jadę na ryby to ja nawet ryb łowić  nie muszę. !
HILO

Wiadomości: 291

Zabrze


« Odpowiedz #12 : 04 Czerwca 2007, 19:55:39 »

Jak tam KOZIOŁEK po zawodach
Zapisane
MATAS

Wiadomości: 1008


Poznań


« Odpowiedz #13 : 05 Czerwca 2007, 11:01:13 »

No wiec kurcze Cheesy w zasadzie to swietnie i fatalnie.

Piątek: Wyjechalismy ze znajomym jako reprezentanci klubu Pyrlandia Bapromet ( startowaly druzyny 2 osobowe ), niestety na oficjalne otwarcie nie zdarzylismy i przyjechalismy wprost na kolacje  ok. Potem była odprawa zawodników, ogolnie to była tam niezla zadyma bo dla wiekszosci byly to pierwsze zawody na zywej rybie i trzeba bylo duzo rzeczy tlumaczyc. Potem odbylo sie losowanie sektorów, ja wylosowalem na Sobote Śrem na ktorym mi na Mistrz Okregu nie tak zle poszlo a w Niedziele pechowy Solec.

Sobota: Pobudka, 4:45, nastawienie psychiczne dobre, strategie ustalone przynety uszykowane, z duza nadzieja ide na sniadanie i potem pakuje sie do autobusu ktory odjezdza o 6:15. O 7 jestesmy na miejscu, mamy 30 min czasu aby rozejsc sie po sektorze. Ide wiec w miejsce gdzie tydzien temu polowilem okonie. Jako ze ojciec przez wiekszosc zycia lowil na obrotowki, szkolil mnie przeszlo 8 lat jak skutecznie na nie lowic dlatego w przeciwienstwie do wiekszosci nie uzywalem paprochów tylko staralem sie wsyztskim udowodnic wyzszosc obrotowki nad gumą  Grin. Pierwsze 30 minut złowiłem 15 okoni, problem był w tym ze zaden z nich nie miał wymiaru 18cm, troche mnie to martwilo ale wiedzialem ze trafilem z kolorem i skrzydelkiem i walczylem dalej. Miałem 3 okonie spokojnie ponad 20cm i kiedy je bralem do gory spadaly mi z powodu tego ze uzywalem plecionki  Undecided. Po przeszlo 3h lowienia mialem na koncie 27 okoni i 4 szczupaki, z czego najwiekszy okon mial 17.8cm poprstu tragedia, w zyciu nie mialem takiego pecha. Reszta tury jako ze okonie przestaly brac byla martwa, no moze procz ostatnich 30 min jak odkrylem na co mozna je jeszcze skusic, dolowilem 2 okonki kolejno 17.6cm i 17.8cm i szczupaka 40cm. Koniec tury, masakra jestem na 0 a złowiem 34 ryby. Dostaje telefon od zjanomego z druzyny,dołowił 5 min przed koncem okonka 18.3cm i ma jedna rybke Tongue mysle sobie nie jest zle przynajmniej nie mamy 2 zer. Powrot do Błazejewka, obiad, wyniki, okazuje sie ze druzynowo jestesmy na ostatnim 36 miejscu  Grin a indywidualnie plasuje sie na 72 miejscu z zerem. Wieczorem byla wspolna biesiada z zawodnikami a pozniej analiza błedów ze znajomym jakie popelnilismy w 1 turze. Istotnie zdalem sobie sprawe z tego ze przez to ze uzywalem plecionki stracilem 3 dobre okonie, nawinalem zyłkę i zrobilem selekcje przynęt, nowe strategie ustalilismy i obralismy sobie cel uratowania honoru, co dla mnie ze swiadomoscia ze jutro startuje w nieszczesnym solcu było dosc trudne  Grin.

Niedziela: Pobudka 5:15, budze sie troszke przeziebiony, niemrawo ide na sniadanie i tlocze sie do autobusu. Dojezdzamy do Solca,  pogoda fatalna, pada deszcz, 30 min na rozejscie sie w zasadzie poszedlem tam gdzie bylo najmniej osób bo chcialem miec spokoj. Dochodze do wody.... Pierwsze 30 min totalne zero, słabo sie czuje pada deszcz, nagle pierwsze branie na obrotówke, lowilem na zylke wiec bylo zupelnie inne czucie, mierze okon 17.6cm, nastepny rzut, okon 17.8cm mowie sobie no kurde jezeli powtorzy sie wczorajszy wyczyn to wysiadam  Tongue. Trafilem na nastepny przelewik, czulem intyuicyjnie ze sa tam ryby, rzucalem 15min obrotowka nic, zmieniam kolory skrzydelka, totalne zero. W koncu załozyłem wyrób mojej ukochanej firmy i pomyslalem ze to moze ona mnie uratuje Cheesy. Wykonuje rzut, z agresja wyskakuje okoń zacinam, wyciagam okon 18.3cm, radosc niepojeta  Laughing Laughing Laughing. Wykonuje nastepny rzut, szczupak 41cm. Wiedzialem ze trafilem w dziesiatke, innym nie brały a ja łowiłem, po 4h miałem juz na koncie okonie 21cm, 22cm, 21cm, 24cm i skutecznosc wyciagniec wynosila 100%, zmiana zplecionki na zyłke była trafnym manewrem. Nie mialem telefonu od znajomego jak mu idzie w śremie poniewaz telefon sie rozładował. 5 min przed koncem tury, rzucam na przelewik, czuje siedzi Cheesy, widze w polaroidach okon spokojnie ponad 25cm, juz sie szykuje zeby go wyciagac i nagle nie wiem skad wylecial szczupak, zdzielil go wpół i odjechal w jakis krzak, ja nie wiedzialem co sie dzieje, nagle szczupak zostawil tego nieszczesnego okonia ktory sie zaplatał w te krzaki, rozpaczliwie probowalem go uwolnic i owszem udalo sie, ale chwile pozniej sie spiął  Roll Eyes. Emocji mi nie brakowalo troche z niesmakiem wracam do bazy, wiedzialem ze bede wysoko bo inny nie lowili tyle ile ja. Wracamy autobusem do Błazejewka, spotykam znajomego, okazalo sie zeo n tez złowił 5 okoni i inni tez nie łowili. Pełni nadziei idziemy na obiad i nastepnie ogłoszenie wyników 2 tury.  Uplasowałem sie na 6 miejscu w sektorze, a znajomy na 8 miejscu w sektorze, druzynowo w 2 turze osiagnelismy 2 miejsce!!. Cel zostal osiagniety, honor został uratowany i niejeden spec z kraju został pokonany  Grin. W ogólnych wynikach nasza druzyna zajeła 21 miejsce ( podniesielismy sie o 15 pozycj z 1 tury !! ) indywidualnie byłem 44 a znajomy Maciej 36 na 72 zawodników.
Indywidualnie zawody wygrał Roman Mytko, plasujac sie na 1 miejscu w 1 turze i 5 miejscu w drugiej.
Druzynowo wygrał team Książ Wlkp ktory w obu turach był najlepszy.

Troche zalu jest za te pierwszą ture, moze gdybym posluchal ojca i zalozyl te zylke na pierwsza ture wyciagnalbym te 3 okonie co mi spadly i był wysoko, z drugiej strony to miałem naprawde strasznego pecha zeby na 34 ryby zadna nie miała wymiaru  Angry ale gdybac to sobie mozna. Mam dopiero 18 lat i ewidentnie zabraklo doswiadczenia. Dla mnie były to pierwsze ogólnopolskie zawody i w zasadzie nie liczylem na wysoka pozycje a chcialem nabyc doświadczenie. 2 Tura okazała sie dla mnie sukcesem poniewaz pokonałem niejednego profesora i sam wypracowalem na co raagują ryby, tak wiec potencjał jest tylko za mało doświadczenia  Grin Grin Grin. Ogólnie zawody mi sie podobały, trzeba wyciagnąc wnioski i walczyc dalej.


No i jeszcze zaznacze ze osiagnalem drugi cel , kiedys ktos mi powiedzial ze bez paprochów na zawodach nie osiagnie sie nic, a ja pokazałem ze da sie i to pokonując paprochy  Grin

Chciec to móc
« Ostatnia zmiana: 05 Czerwca 2007, 11:10:12 wysłane przez MATAS » Zapisane
TomCast

Wiadomości: 2948


Warszawa

Każdy dzień przynosi coś nowego.


« Odpowiedz #14 : 05 Czerwca 2007, 20:56:01 »

Doswiadczenie przyjdzie z czasem, ale wazne ze potrafisz objac strategie i sie jej trzymac, to juz wiecej niz polowa sukcesu na zawodach. Ja juz nie startuje ale swojego czasu troche sukcesów miałem i ciesze sie ze wyrasta nam nowy mistrz Smiley ok Beer
Zapisane

Pozdrawiam.
Tomek


Każda godzina spędzona z muchówką nad wodą bezcenna, za reszte zapłacisz kartą MasterCard Wink
Strony: [1] Do góry Drukuj 
« poprzedni następny »
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2011, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!