Koledzy dzięki za szczere chęci. Ale, żeby było wszystko jasne napiszę jak to wyglada.
Jestem od troszkę ponad roku prezesem koła PZW 35 w Morągu. Na wiosnę tego roku spróbowaliśmy skorzystać z subwencji powiatowej na rozwój sportu i walkę z patologiami. Niestety nie udało się z powodu braku chętnych. Młodzież gimnazjalna bo tylko ta wchodziła w pułap tej dotacji poprostu olała nas i nasze starania. Do wykorzystania mogliśmy dostać nawet 4 tyś zł gotówką wkładając drugie tyle naszą pracą jako opiekunów poświęcając na to swój wolny czas. Pieniązki te mogliśmy spożytkować na zakup sprzętu, strojów wędkarskich jak i na organizację zajęć nad wodą czy wreszcie zorganizowania zawodów młodzieżowych w kole. Niestety żaden młody człowiek nie zainteresował się tym.
W tym roku podejmę współpracę z młodieżą ale ze szkoły podstawowej, w której jest nauczyciel pasjonat wędkarski. Człowiek boryka się z problemami sprzętowymi opieką merytoryczną, brakiem wiedzy i tym podobnymi pierdołami. Ale chce działać. W ubiegłym roku odwołałem wszystkie zawody w kole w tym roku również postanowiłem nie wydawać pieniędzy na ten cel. Koło jest małe 120 członków więc pieniązków za dużo nie ma ale te co są postanowiliśmy właśnie przeznaczyć nie na zawody, puchary czy kiepskiej jakości nagrody bo tylko takie mozna kupić za grosze a własnie na dzieciaki. Napewno trzeba będzie zakupić im jakieś wędki, przynęty i inne rzeczy. Zima za pasem więc jest troszkę czasu na spotkania z dzieciakami i ustalenie co i jak tymbardziej, że one już co nieco wędkują. Myślę, że to dobra droga aby przyszłe pokolenie umiało z sensem korzystać z bogact natury. Liczę, że uda nam się wpoić dzieciakom szacunek do wody i jej zasobów.