Doniesienia znad wody

[TomCast]

Ja bardzo przepraszam, gwoli formalnosci, czy nie zwrociliscie czasem uwagi ze ryby na zdjeciach wychodza mniejsze niz sa naprawde  Szczupak Hilo wyglada mi na takiego max 70-taka, moj sandacz ktory mial 62cm na zdjeciu wyszedl jak ledwo wymiarowy  Kurde naprawde szutka jest zrobienie dobrego zjecia z ryba, zeby oddac jej piekno, wymiary i urok łowiska

P.S. Gratulacje Hilo, tak trzymaj, casting zawsze będzie górą 

[Yotaar]

Lechu!
Jestem z Ciebie dumny z powodu zwycięstwa i uwolnienia zdobyczy. Nie jestem ortodoksyjnym wyznawcą C&R, ale mam nadzieję, że na WSZYSTKICH zawodach ta formuła będzie obowiązkowa.

[Urso]

HILO, gratuluję wspaniałego wyniku i godnego reprezentowania naszej wspólnej pasji.

[rundub]

HILO, równiez garatuluje wspaniałego wyniku

[rundub]

"zebaty"  nadal aktywny . Wczorajszy wynik na mamrach to 9 wyjetych w tym najwiekszy tylko widziany i tyle Najskuteczniejsze kopyto na 7 g główce.

[rundub]

fotki jak zwykle z tel 

[rundub]

pomyłka

[Kamil]

Witam
W tą niedzielę mamy kolejne zawody na Paprocanach  z multikami startujemy tylko ja i HILO na około 50-ciu ze stałą szpulą  ale zobaczymy co da się zrobić 
pozdrawiam

[wils]

Gratulacje Rundub. Zaraz wyjeżdżam nad Mamry. Dzisiaj okolice Kietlic.
Pozdrawiam Leszek

[rundub]

Gratulacje Rundub. Zaraz wyjeżdżam nad Mamry. Dzisiaj okolice Kietlic.
Pozdrawiam Leszek

Możemy jutro razem połowic jak masz czas to sie odezwij na 511496889

[Kamil]

Witam
Dziś na zawodach wypadłem na ,,0''    pod koniec tury złowiłem tylko sumka tak ok. 60cm.
Generalnie cienko nikt nie złowił miarowego szczupaka  Wyniki mierne jeden sandacz , kilka okoni i jaż na 50-ciu startujących 
pozdrawiam

[Morfi]

Tak to już jest że ryby nie dopisują  i nie zapowiada sie żeby było lepiej
Wiec głowa do góry, jeszcze nie raz zejdziemy z wody o kiju 
Gratuluje ryby, przynajmniej sobie trochę poholowałeś
Kto wie może to była rekompensata za czwartkowe   
Pozdrawiam Paweł

[Gribu]

A myślałem że na Paprocanach rybki bardziej dopiszą...

[TomCast]

Wybraliśmy sie z dwoma kolegami na sandacze w niedziele. Wypłyneliśmy jeszcze w nocy. Do południa prawie nic sie nie działo, sandacze strajkowały, bolki żerowały ale gdzieś miały nasze przynęty. Na jednej przykosie kolega zapiął dużą rybe na twistera prowadzonego w warkoczu. Wstępnie był przekonany że sandacz, bo ryba szła w miare spokojnie, chociaż z dużym oporem, ale przy łódce postanowiła pokazać na co ją stać i sie zaczęło. Po około 20-25 min kolega podebrał suma takiego ponad metr i miedzy 10-12kg wagi. Szybka sesja zdjęciowa i ryba wraca do wody

Na ostatniej przykosie, drugi kolega łowi bolka ok 60cm ( jak On to mówi na małe bolki rapo-płotka ) a Adam znowu zapina duża rybę. Tym razem "rybeńka" nie daje sie nawet oderwać od dna, chodzi sobie w koło łodzi, wkońcu sie nudzi i wychodzi w nurt i prze w góre rzeki. Płyniemy za nim jakiś czas i plecionka ( 10lb, miało byc na sandacza ) strzela jak nitka. Sądzimy że sum miał tak coś około 30kg.

[TomCast]

Ryba wraca na wolność