Doniesienia znad wody

[Pablos]

Uuuu gratulacje dla Wszystkich - szczególnie Matas - dajesz rade
Łowiłem troszkę gumką na swoich zbiornikach ale oprócz paru drobnych okonków nic ciekawego sie nie dzieje. W sumie to nawet dobrze, bo powoli zaczyna sie sezon trociowy dla kusoli w moich stronach łapia oni już po kilkanascie ryb, wiec trzeba sie bedzie troche tym zajac...Do tego szkoła... ech...
Połamania

[rolek]

Tak jak Mateusz napisał zająłem 3 miejsce budząc ogólne zainteresowanie sprzętem castingowym.Wygrał kolega z koła takim oto boleniem.

[bassy]

wiem że powiedzą ze się czepiam ale bolek jest zdechły i akurat ja niechciałbym go na forum o tak wysokim poziomie widziec
chyba że nie jest zdechły to sorry.

[zamki]

Zawody były udane, ale znowu było mi naprawde bardzo przykro  , bo to juz drugi raz kiedy naprawde zlowilem wspaniałą i piekna rybe i nie zwrocilem jej zycia... Taki juz jest ten cholerny sport wędkarski w Polsce, mam nadzieje ze juz w najblizszych latach wszystkie zawody beda w pelni na zywej rybie poniewaz to jest naprawde masakra kiedy na jednych zawodach pada do 10 samic tarłowych 

Szczesliwy ale jednoczesnie smutny Matas pozdrawia ...

 Matas ale poco te gorzkie żale. ? Byłeś tam i przyłożyłeś do tego rękę.  Może bojkot byłby lepszy aniżeli start w takich zawodach. ? Ale skoro wystartowałeś to nie rozpaczaj. 

[Buri]

Zawody były udane, ale znowu było mi naprawde bardzo przykro  , bo to juz drugi raz kiedy naprawde zlowilem wspaniałą i piekna rybe i nie zwrocilem jej zycia... Taki juz jest ten cholerny sport wędkarski w Polsce, mam nadzieje ze juz w najblizszych latach wszystkie zawody beda w pelni na zywej rybie poniewaz to jest naprawde masakra kiedy na jednych zawodach pada do 10 samic tarłowych 

Szczesliwy ale jednoczesnie smutny Matas pozdrawia ...

 Matas ale poco te gorzkie żale. ? Byłeś tam i przyłożyłeś do tego rękę.  Może bojkot byłby lepszy aniżeli start w takich zawodach. ? Ale skoro wystartowałeś to nie rozpaczaj. 

Gorzka prawda

[bassy]

Tak jest. trzeba rozgraniczyć punkciarstwo od wędkarstwa i kropka. A to forum wędkarskie

[yacaré]

Witam,

zawody... jak dla mnie najmniej sensowne uzasadnienie pozbawienia ryby (drapieznej) zycia... 
Generalnie kwestionuje takie "sportowe" podejscie do wedkarstwa... choc "za mlodu" tez bralem w tym udzial, tyle ze na bialej rybie...


Pozdrawiam --Yacaré--

[Maraf]

Zawody były udane, ale znowu było mi naprawde bardzo przykro  , bo to juz drugi raz kiedy naprawde zlowilem wspaniałą i piekna rybe i nie zwrocilem jej zycia... Taki juz jest ten cholerny sport wędkarski w Polsce, mam nadzieje ze juz w najblizszych latach wszystkie zawody beda w pelni na zywej rybie poniewaz to jest naprawde masakra kiedy na jednych zawodach pada do 10 samic tarłowych 

Szczesliwy ale jednoczesnie smutny Matas pozdrawia ...

 Matas ale poco te gorzkie żale. ? Byłeś tam i przyłożyłeś do tego rękę.  Może bojkot byłby lepszy aniżeli start w takich zawodach. ? Ale skoro wystartowałeś to nie rozpaczaj. 

Gorzka prawda

@Koledzy ! Wydaje mi się, że to nie tak ! Oczywiście To co piszecie zwłaszcza, @Zamki to prawda. Lecz czy trzeba ironizować i nazywac to , że młody mężczyzna przedstawia nam swe rozterki związane ze startem, "gorzkimi żalami". Czy nikt z nas, właśnie gdy byliśmy młodzi ,nie był głodny sportowego sukcesu? Czy @Matas niema prawa do tego? Zwłaszcza mająć takiego Ojca? Czy nikt z nas nie uśmiercił w życiu ryby? Pamietam jak przed laty gdy zabiłem dużego pstrąga zakołatała mi w głowie myśl: dlaczego to piękne zwierze musiało zapłacić swoją smiercią z chwilę mojego wędkarskiego triumfu? Pamiętam też drugą dużą rybę która zabiłem(ostatnią wogóle). I doskonale pamiętam wzrok mojego , myśle mogę tak napisać, przyjaciela, tak się składa Ojca @Matasa gdy powiedział: :"I ty go zabrałaś ?" Dlatego mam wrażenie, że Matuszowi nie było specjalnie miło i łatwo przyzanać do  to tego choć mógł zbyć to milczeniem. O to po której stronie opowie się ostatecznie niemam żadnych wątpliwości. "Szczęśliwy a jednocześnie smutny" - ładnie napisane.
Pozdrawiam
Maraf

[wobler129]

Zawody były udane, ale znowu było mi naprawde bardzo przykro  , bo to juz drugi raz kiedy naprawde zlowilem wspaniałą i piekna rybe i nie zwrocilem jej zycia... Taki juz jest ten cholerny sport wędkarski w Polsce, mam nadzieje ze juz w najblizszych latach wszystkie zawody beda w pelni na zywej rybie poniewaz to jest naprawde masakra kiedy na jednych zawodach pada do 10 samic tarłowych 

Szczesliwy ale jednoczesnie smutny Matas pozdrawia ...

 Matas ale poco te gorzkie żale. ? Byłeś tam i przyłożyłeś do tego rękę.  Może bojkot byłby lepszy aniżeli start w takich zawodach. ? Ale skoro wystartowałeś to nie rozpaczaj. 

Gorzka prawda

@Koledzy ! Wydaje mi się, że to nie tak ! Oczywiście To co piszecie zwłaszcza, @Zamki to prawda. Lecz czy trzeba ironizować i nazywac to , że młody mężczyzna przedstawia nam swe rozterki związane ze startem, "gorzkimi żalami". Czy nikt z nas, właśnie gdy byliśmy młodzi ,nie był głodny sportowego sukcesu? Czy @Matas niema prawa do tego? Zwłaszcza mająć takiego Ojca? Czy nikt z nas nie uśmiercił w życiu ryby? Pamietam jak przed laty gdy zabiłem dużego pstrąga zakołatała mi w głowie myśl: dlaczego to piękne zwierze musiało zapłacić swoją smiercią z chwilę mojego wędkarskiego triumfu? Pamiętam też drugą dużą rybę która zabiłem(ostatnią wogóle). I doskonale pamiętam wzrok mojego , myśle mogę tak napisać, przyjaciela, tak się składa Ojca @Matasa gdy powiedział: :"I ty go zabrałaś ?" Dlatego mam wrażenie, że Matuszowi nie było specjalnie miło i łatwo przyzanać do  to tego choć mógł zbyć to milczeniem. O to po której stronie opowie się ostatecznie niemam żadnych wątpliwości. "Szczęśliwy a jednocześnie smutny" - ładnie napisane.
Pozdrawiam
Maraf

Doskonale napisane  gratki Matas

[Mynia]

W sobotę razem z Jacą i Pikiem wybraliśmy się nad Wartę w okolicach Poznania.
Przemo przy okazji testował swój nowy nabytek. Pogoda sprzyjała, ładne słoneczko , lekki wiaterek. Około południa, może pierwsza była, zrobiliśmy sobie leśnego grilla z pieczonymi pysznymi kiełbaskami ( Jaca  ). Wszystko było ekstra fajnie ,  tylko jakoś rybki nie chciały współpracować. Przemo wyjął bolaska przeszło 60cm. Ja miałem prawdopodobnie małego szczupaczak -> spiął się w 5-tej sekundzie holu. A Jaca niestety tym razem nie zaliczył nic. Nic to, nastęnym razem będzie lepiej.

[Mynia]

Jaca - szcześliwy posiadacz nowej Yamaszki 

[Mynia]

Przemka bolas

[Mynia]

z innego widoku,,,,,,ładniejszego

[Mynia]

i moja zadowolona mordka , że mogłem z Wami popływać i pomachać kijkiem.
Dziękować Panowie 

[pawas2]

Nic to, nastęnym razem będzie lepiej.

Mynia,nie martw się,ja też byłem 4 dni na suwalszczyżnie i też pipa lala jak mówi Zamki.Ale wrażeń i frajdy z wyjazdu (i Zamkowego od Sumasa  dzięki Damian  ) nikt nam nie odbierze 
Pozdrawiam.Paweł