Obiecane fotki
Sobota:
Ryby wogóle nie gryzą... Jeden +/- 50cm
Niedziela:
O jaki super piesio!
Zaraz zaczynamy łowienie...
Hmmm... Nie chcą za bardzo gryźć. Ubieram spodniobuty i idę brodzić... Z castem
Jest, jest, jest! Pierwszy na casta
Jeszcze z żyłką...
+/- 55cm
Zaczęły gryźć! Trzeba się śpieszyć, bo zaraz mogą przestać żerować. Parę brań nie zaciętych na Castingu ( żyłka ) i zmieniam kijek na spinn i wychodzę z wody.
No i są brania - doskonale czuć pstryknięcia na opadzie na sztywnym kiju z pletką
I za chwilę następny - około +/- 45cm
Brania ustały. Już mamy się zwijać na obiadek i nagle zmieniam zestaw - odkładam spinn i biorę casta. Branie 15m. od pomostu, zacinam. Jest fajny sandałek i spina się przy moście
Nie dociąłem go, a takie są uroki żyłki...
Szkoda, że nie mam pletki na multi
Zapomniałem dociąć drugiego sandałka na casta, bo pierwszego 3 razy porządnie dociąłem i ładnie siedział :/