Doniesienia znad wody

[Urso]

Michumm, to chociaż napisz tutaj trochę więcej szczegółów związanych z Twoim połowem.

[Michumm]

No tak, wyralismy sie z kolegą na tą miejscówke, bo mielismy juz dośc łowienia w miejscach "koło domu" a ze zaszczepiłem w nim nute wedkarstwa cas to cheja, przyjechalismy na miejsco ok 15:30, Najpierw sprawdzilismy jeszcze ostatni raz miejsca w miare płytkie, pod mostem co jest widoczny za mną, ku mojemu ździwieniu cały czas grasowały tam jeszcze bolki atakując drobnice, niestety jednak  nie chciały współpracowac, Poszlismy poźniej na nieopodal oddalone główki ale bez efektów. Cały czas szły na pierwszy ogień gumy na 15gr główkach, Niestety również bez rezultatów, aaz się w........ zdenerwowałem i zacząłem przechodzić na woblery, branie tastąpiło po godz 17 na 9cm tonącego stinga, pozwalałem mu opasc w ton (ale nie do ddna, bo tam z 6m było) i podryw do góry i talk dalej) atak bbyłł kiedy z tego agresywnego prowadzenia przeszedłem na spokojne zwijanie, Hol trwał bardzo krótko, bo na moj uluniony styl holu "japoński" . Oty cała historyja, jakieś pytania? Śmiało pytać.

[Urso]

SERDECZNIE ZACHĘCAM DO TWORZENIA ODDZIELNYCH WĄTKÓW W TYM DZIALE 

[Kamil]

Donoszę znad wody    całą niedzielę spędziłem na zaporówce w Przeczycach  wiatr,fala jak na bałtyku, łodzią narywało okrutnie  całodniowy raport to szczupaczek 40cm. klęska .

[jaca]

Na pocieszenie, Kamil powiem, że u mnie podobnie . Dziś Bukówka, to ostanie miejsce gdzie chciałbym się ponownie znaleźć, wiał mroźny przenikliwy wiatr i fale były tak wysokie, że momentami wlewały się do mojej łódeczki, podziwiałem dwóch wędkarzy łowiących z małego pontonu . Ryby oczywiście nie brały, nie mieliśmy żadnego brania, przemarzłem do szpiku kości.

[blacharz]

w sobotę kilka godzin nad jeziorkiem i jedno branie
dziś nad innym jeziorem bez brania
ryby sie pochowały, chyba trzeba poczekac do wiosny 

[Kamil]

Dziś cały dzień spędziłem na Wisile w okolicach Goczałkowc i nic dwa leszcze zapięte za kufajke

[Face/Off]

Ja też się dzisiaj pobawiłem trochę, gdyż pogoda dopisała niesamowicie, jeśli chodzi o ryby to nie ma czym się chwalić 3 x ESOX (51, 53 i mały śledzik), ale przynajmniej coś się działo i zabawa była niezła, zdjęć nie ma bo jak biorę aparat nad wodę to nic nie bierze . Oczywiście ryby wróciły do siebie. Miąłem już zakończyć sezon, ale tak to będę jeszcze musiał jutro iść, może się coś skusi większego. Rybki skusiły się na mojego ulubieńca Salmo Perch.

[Kamil]

Ja się nie poddaje w piątek jadę znów 

[Michumm]

Byliśmy dzisiaj razem z @JJ na odrzanskich sandaczach, niestety, jedynie podskubywaly gumy.

[tomek72]

@Face/Off
Jeżeli łapiesz dwa całkiem ładne szczupaczki i mówisz, że nie ma się czym pochwalić..to aż strach pomyśleć co będzie się działo jak w końcu trafisz na dzień, że będziesz się miał czym pochwalić ..Gratuluję szczupaczków
@Kamil
Szkoda, że dzisiaj nic nie capnąłeś , czytałem ostatnio, że się uparłeś na sandacza pomimo dość zniechęcających opinii w tej kwestii jeżeli chodzi o grudzień. Trzymałem kciuki, bo tylko dla takich uparciuchów w grudniu sa sandacze  ...szkoda..szkoda, że dzisiaj nic. W piątek nie będę trzymał kciuków, bo może to jakies fatum ...
Ja po prawie dwóch tygodniach w końcu jutro tez ruszam, ale chyba jednak zostanę przy szczupaczku.... ..Pozdrawiam

[Face/Off]

@Face/Off
Jeżeli łapiesz dwa całkiem ładne szczupaczki i mówisz, że nie ma się czym pochwalić..to aż strach pomyśleć co będzie się działo jak w końcu trafisz na dzień, że będziesz się miał czym pochwalić ..Gratuluję szczupaczków

Jeśli chodzi o mnie to ja traktuje szczupaka do 60cm jako dobry materiał na większego Esoxa. Wszystko po niżej tej miary to po prostu szczupaczek i nic innego. Ladny szczupak to taki powiedzmy (mowa tu o polskich realiach oczywiście) od 65cm.

[JJ]

Byliśmy dzisiaj razem z @JJ na odrzanskich sandaczach, niestety, jedynie podskubywaly gumy.

Dzięki za wyprawę i pokazanie odrzańskich miejscówek.

[Urso]

Kamil,

wierzę, że Twoja wytrwałość i zapał jeszcze Ci popłacą w tym roku 

[Kamil]

Dziękuje  dam z siebie wszystko