meme174
Wiadomości: 132
Białytsok
|
|
« Odpowiedz #90 : 21 Lutego 2014, 20:31:17 » |
|
Witam Papierosy zly nawyk - mi pomogl desmoksan - sam nie wierzylem ale najpierw dziewczgna rzucil i pozniej ja... nie pale 3 miesiac nie ciagnie czy przy piwku czy jak ktos pali - oczywiscie troche samokontroli trzeba miec ale na prawde jest latwiej
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
tonyrebeliant
Wiadomości: 12
|
|
« Odpowiedz #91 : 06 Marca 2014, 18:46:51 » |
|
Na imię mam Tomek i jestem nikotynoholikiem. Dziś stwierdziłem ,że to jest dla mnie ostatni dzwonek żeby rzucić. Zmądrzeć. Nie palę od rana i .... i żyję! Już raz rzuciłem palenie w 2003 roku. Paliłem wtedy Sobieskie i za rok odłożyłem kasę na mój pierwszy wyjazd do Szwecji. Wtedy podjąłem decyzję ,że trzeba zrobić co się da żeby tu zamieszkać. Udało się w 2007 roku wiosną. Dziś rzuciłem palenie . Papierosy kosztują mnie 50 SEK dziennie ,ale to jest nic na przeciwko rujnowania swojego zdrowia. Stawiam sobie cel. Za rok od dzisiaj,za pieniądze których nie wydam na faje, kupię łódke z silnikiem. Super łódkę wędkarską. Jeśli nie dotrzymam słowa,proszę wywalcie mnie z forum i nazywajcie mnie : "cienias". Pozdrowionka ze Stockholmu Tomek
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
BOB
Wiadomości: 3530
Warszawa
Robert
|
|
« Odpowiedz #92 : 06 Marca 2014, 20:20:44 » |
|
Tomku Mam 53 lata. Nie palę od chyba 10-12lat. A paliłem pewnie 30 lat. W końcowej fazie minimum 40 fajek dziennie. Myślę że mi sie uda, choć zawsze twierdze że sie dopiero odzwyczajam. Pisze to po to abyś wiedział z kim masz do czynienia a nie po to aby się chwalić. Jeśli mogę radzić: nic nikomu nie obiecuj, ani kobiecie ani kolegom . Nie rzucasz dla nich tylko dla siebie a im możesz sprawić tego powodu dużą przyjemność. I siebie z tego rozliczaj. Ja nakręcałem siebie przeciwko sobie. No bo co? gówniane fajki będą mną rządziły (a tak było), mam czekać aż mi lekarz karze?! nikt mi nie będzie niczego kazał!!! itd Trzymam kciuki za wszystkich, którzy walczą Powodzenia (nie dziękuj)
|
|
|
Zapisane
|
NIECH SIĘ WĘDKI GNĄ A NIE ŁAMIĄ
|
|
|
tonyrebeliant
Wiadomości: 12
|
|
« Odpowiedz #93 : 07 Marca 2014, 06:10:04 » |
|
Tak,czy siak . Walczymy .
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
_krzysiek_
Wiadomości: 149
Wrocław/Zielona Góra
|
|
« Odpowiedz #94 : 07 Marca 2014, 10:27:34 » |
|
Trzymaj się. Zrobisz to.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
godski
Wiadomości: 274
|
|
« Odpowiedz #95 : 07 Marca 2014, 23:23:37 » |
|
Nie bać sie Tabexu i innych środków opartych na cytyzynie. Dużo lepsze od g...ych Nicorette . Oczywiscie bez silnej woli się nie obędzie, ale zawsze dobrze ją wspomóc.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
sucks_one
Wiadomości: 293
Konstancin-Jeziorna
Kurek Fishing Team
|
|
« Odpowiedz #96 : 12 Marca 2014, 10:56:06 » |
|
Mi się udało rzucić po wielu próbach rzucania po przeczytaniu ksiażki Alana Carr'a "Jak rzucić palenie". Autor pokazuje czym palenie na prawdę jest. Szczerze polecam!!
Tomek
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrowienia! Tomek
|
|
|
tonyrebeliant
Wiadomości: 12
|
|
« Odpowiedz #97 : 12 Marca 2014, 19:24:17 » |
|
Tydzien mija,nie jest lekko... Ale dajer rade. Moze dlatego ze siedze na zadupiu w Laponii i strasze okonie mormyszkami ;-)
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
mariuszr
Wiadomości: 66
szczytno
|
|
« Odpowiedz #98 : 12 Marca 2014, 21:05:26 » |
|
trzymaj się !!!Mi minęło 16 lat a nadal pamiętam wspaniały smak złotego marlboro 100 mniam!!!! Pozdrawiam Mariusz. p.s co rok jestem u brata w svenstavicku w czerwcu na okoniach pięknie jest!!!!!!!!!!!!!!!!!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
godski
Wiadomości: 274
|
|
« Odpowiedz #99 : 16 Kwietnia 2014, 23:59:27 » |
|
I jak tam Panowie. Po Tabexie wytrzymałem z miesiąc. Zewnetrzne warunki spowodowały nawrót nałogu. Fatalnie nie jest. 2 paczki tygodniowo. I raczej nie będzie gorzej. Tak raczej z przyzwyczajenia i głównie po browarku najwiecej palę.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
JJ
Wiadomości: 3591
Jabłonna
|
|
« Odpowiedz #100 : 17 Kwietnia 2014, 06:14:12 » |
|
7 miesiąc mija bez papierosa. Bez zewnętrznego wspomagania. Bez problemów i chęci powrotu.
|
|
|
Zapisane
|
Pozdrawiam
|
|
|
cezarroo
Wiadomości: 249
Jelenia Góra
No kill
|
|
« Odpowiedz #101 : 17 Kwietnia 2014, 07:36:20 » |
|
W sierpniu minie dwa lata odkąd zapaliłem ostatniego papierosa, nie wspomagałem się żadnymi tabletkami itp. jedyną motywacją było kupowanie sprzętu wędkarskiego za pieniądze które normalnie poszłyby z dymem : ) W ten prosty sposób w ciągu niecałych dwóch lat wzbogaciłem swój arsenał o nową echosondę, silnik elektryczny, akumulator, scorpiona xt1001 i wiele innych drobiazgów : ) W tydzień można uzbierać na nową plecionkę, albo kilka dobrych woblerów : )
Powodzenia!
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
costi
Wiadomości: 197
|
|
« Odpowiedz #102 : 17 Kwietnia 2014, 13:44:06 » |
|
I jak tam Panowie. Po Tabexie wytrzymałem z miesiąc. Zewnetrzne warunki spowodowały nawrót nałogu. Fatalnie nie jest. 2 paczki tygodniowo. I raczej nie będzie gorzej. Tak raczej z przyzwyczajenia i głównie po browarku najwiecej palę.
Na moje oko - już normalnie palisz tylko jeszcze się łudzisz. Tutaj nie ma półśrodków. Ale życzę powodzenia Ja nie palę już 4 miesiące
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
wedkarz7
|
|
« Odpowiedz #103 : 17 Kwietnia 2014, 17:20:58 » |
|
Tomku Mam 53 lata. Nie palę od chyba 10-12lat. A paliłem pewnie 30 lat. W końcowej fazie minimum 40 fajek dziennie. Myślę że mi sie uda, choć zawsze twierdze że sie dopiero odzwyczajam. Pisze to po to abyś wiedział z kim masz do czynienia a nie po to aby się chwalić. Jeśli mogę radzić: nic nikomu nie obiecuj, ani kobiecie ani kolegom . Nie rzucasz dla nich tylko dla siebie a im możesz sprawić tego powodu dużą przyjemność. I siebie z tego rozliczaj. Ja nakręcałem siebie przeciwko sobie. No bo co? gówniane fajki będą mną rządziły (a tak było), mam czekać aż mi lekarz karze?! nikt mi nie będzie niczego kazał!!! itd Trzymam kciuki za wszystkich, którzy walczą Powodzenia (nie dziękuj) Z tego co zrozumiałem to: 53-10-30=13 Paliłeś od 13 roku życia? Gratuluje uporu w dążeniu do rzucenia palenia. Po tylu latach to chyba niezły wyczyn,
|
|
|
Zapisane
|
FISHING, EATING & SLEEPING
|
|
|
BOB
Wiadomości: 3530
Warszawa
Robert
|
|
« Odpowiedz #104 : 17 Kwietnia 2014, 17:49:42 » |
|
Tomku Mam 53 lata. Nie palę od chyba 10-12lat. A paliłem pewnie 30 lat. W końcowej fazie minimum 40 fajek dziennie. Myślę że mi sie uda, choć zawsze twierdze że sie dopiero odzwyczajam. Pisze to po to abyś wiedział z kim masz do czynienia a nie po to aby się chwalić. Jeśli mogę radzić: nic nikomu nie obiecuj, ani kobiecie ani kolegom . Nie rzucasz dla nich tylko dla siebie a im możesz sprawić tego powodu dużą przyjemność. I siebie z tego rozliczaj. Ja nakręcałem siebie przeciwko sobie. No bo co? gówniane fajki będą mną rządziły (a tak było), mam czekać aż mi lekarz karze?! nikt mi nie będzie niczego kazał!!! itd Trzymam kciuki za wszystkich, którzy walczą Powodzenia (nie dziękuj) Z tego co zrozumiałem to: 53-10-30=13 Paliłeś od 13 roku życia? Gratuluje uporu w dążeniu do rzucenia palenia. Po tylu latach to chyba niezły wyczyn, Coś kolego sugerujesz? Masz wątpliwości, że to możliwe? Rozwieję twoje wątpliwości. W wieku 13-tu lat paliłem kilka papierosów tygodniowo. Pierwszego zapaliłem kiedy miałem 7. Kiedy podjąłem poważną decyzję o rzuceniu paliłem 40 dziennie i nie wykazywałem właściwie wcześniej jakiegokolwiek dążenia do rzucenia, po prostu nie miałem na to ochoty. Widać wiele lat potrzebowałem na to aby dojrzeć do takiej decyzji. Nie polecam nikomu, również Tobie, przejść osobiście z takiego doświadczenia. Nie wiem czy to co napisałeś miało być ironiczne czy sarkastyczne ale zapewniam Cię...to faktycznie niezły wyczyn rzucić zanim powodem będzie rak czy zawał a tylko silna wola i rozsądek. Trzymam kciuki za wszystkich walczących...dacie radę
|
|
|
Zapisane
|
NIECH SIĘ WĘDKI GNĄ A NIE ŁAMIĄ
|
|
|
|