http://www.multiplikator.pl
Witamy, Gość. Zaloguj się lub zarejestruj.
Czy dotarł do Ciebie email aktywacyjny?
20 Kwietnia 2024, 01:09:37

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukaj:     Szukanie zaawansowane
GALERIA:
prosimy o publikowanie tylko tych zdjęć z rybami, które są zgodne z zasadą "no kill".
131180 wiadomości w 5714 wątkach, wysłane przez 2631 użytkowników
Najnowszy użytkownik: BryanEvope
* Strona główna Pomoc Szukaj Galeria Zaloguj się Rejestracja
+  Forum Multiplikator.pl
|-+  Wędkarstwo Castingowe
| |-+  Doniesienia znad wody (Moderatorzy: Urso, Pike)
| | |-+  Boleń - gatunek inwazyjny??
« poprzedni następny »
Strony: [1] 2 3 Do dołu Drukuj
Autor Wątek: Boleń - gatunek inwazyjny??  (Przeczytany 13216 razy)
marqos

Wiadomości: 235


Dzierżoniów


« : 16 Września 2010, 06:29:32 »

Chciałem poruszyc temat bolenia, o którym w moich stronach panuje przekonanie, że to gatunek inwazyjny, szkodnik i pasożyt. Podobno zarybienie boleniem wpływa znacząco na obniżenie  populacji innych ryb drapieżnych.
Czy to prawda? Czy może jest to przejaw ignorancji tzw. "starych wędkarzy" (bez obrazy, chodzi mi o ogólne pojęcie Smiley) i po raz kolejny sprawdza się powiedzenie: " Kowal ukradł-cygana powiesili"?   
Zapisane

... a gdyby tu było przedszkole w przyszłości ... i wasz synek mały przechodził ... w przyszłości. A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek mały tędy przechodził w przyszłości, którego jeszcze nie macie. Więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu !!!
mekamil
Redaktor/Moderator
*****
Wiadomości: 3011


Łódź

Uć Casting Team


« Odpowiedz #1 : 16 Września 2010, 17:24:41 »

Problem jest z nim w zbiornikach zaporowych, bo potrafi się tam doskonale zaaklimatyzować, osiąga skrajnie duże rozmiary i po prostu jest go dużo. Mało kto go umie łowić. Siłą rzeczy jeśli jakiejś populacji dobrze się wiedzie to zaczyna wypierać inne gatunki. Ale czy rzeczywiście efekt ten jest silniejszy od zwyczajnego przetrzebiania innych drapieżników przez ludzi to nie wiem.
Zapisane

dyskusja z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem - poprzewraca figury, nasra na szachownicę i powie, że wygrał!
Salmo_Salar
Gość
« Odpowiedz #2 : 16 Września 2010, 17:25:25 »

Kto tak mówi?? Dziadki siedzące nad 4 wędkami i kopcące jak huta Katowice?? Daj sobie spokój z takimi ludźmi i nie przyswajaj wiedzy wziętej z powietrza i wódki...

Pozdr.

Salmo
Zapisane
mekamil
Redaktor/Moderator
*****
Wiadomości: 3011


Łódź

Uć Casting Team


« Odpowiedz #3 : 16 Września 2010, 17:37:31 »

To sam zabierz głos w dyskusji, a nie tylko zarzuciłeś mi, że nie mam racji cwaniaku Smiley
Zapisane

dyskusja z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem - poprzewraca figury, nasra na szachownicę i powie, że wygrał!
Salmo_Salar
Gość
« Odpowiedz #4 : 16 Września 2010, 19:51:11 »

Cwaniaku, pisząc ten post myślałem, że znajdzie się pod pierwszym postem, pod postem marqos'a. Meliski...

Pozdr.

Salmo
Zapisane
mekamil
Redaktor/Moderator
*****
Wiadomości: 3011


Łódź

Uć Casting Team


« Odpowiedz #5 : 16 Września 2010, 19:57:00 »

Mój błąd, nie zwróciłem uwagi, że różnica jest niecałej minuty, a tak wygląda ewidentnie jak komentarz do mojego Smiley
Zapisane

dyskusja z idiotą jest jak gra w szachy z gołębiem - poprzewraca figury, nasra na szachownicę i powie, że wygrał!
marqos

Wiadomości: 235


Dzierżoniów


« Odpowiedz #6 : 17 Września 2010, 08:22:38 »

Wow!! Ledwie podrzuciłem temat i o mało nie doszło do rękoczynów. Atmosfera jak w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu Grin. Teraz na poważnie. Chodzi mi o to, czy istnieje problem bolenia w zbiornikach zaporowych ( jak napisał "mekamil" ). Najczęściej łowię w takich właśnie akwenach. Nie chcę rozszerzać tematu o rzeki, bo to jakoby naturalne środowisko tej ryby. Chciałbym zasięgnąć opinii bardziej doświadczonych kolegów w temacie bolenia. Kilka razy byłem świadkiem jak spiningiści polujący na sandacza trafią na bolenia, zabijają go i wrzucają trupa do wody (dramat normalnie) lub wywalają na brzeg. Oczywiście nikt się nie przejmuje takimi głupotami jak "rozmiar ochronny". Czy naprawdę ten gatunek czyni takie spustoszenie w "zaporówkach"?

"Salmo Salar"
Gdybym słuchał się tego typu wędkarzy to dalej siedziałbym z gruntówką i czekał na leszcza życia Wink
Zapisane

... a gdyby tu było przedszkole w przyszłości ... i wasz synek mały przechodził ... w przyszłości. A gdyby tu było nagle przedszkole w przyszłości i wasz synek mały tędy przechodził w przyszłości, którego jeszcze nie macie. Więc nie mówcie mi, że siedzi z tyłu !!!
Salmo_Salar
Gość
« Odpowiedz #7 : 17 Września 2010, 10:30:45 »

Na początek powiem, że nie można nazwać bolenia gatunkiem inwazyjnym. Jest to stały element polskiej ichtiofauny.

Na zbiornikach typu Zalew Zegrzyński populacja bolenia może liczyć o wiele więcej osobników niż w rzekach jeszcze przed jego zalaniem (Bug, Narew). Jest to ryba odżywiająca się różnego rodzaju pokarmem (nie tylko ukleje), z tego powodu może w sztucznych zbiornikach być konkurentem dla niektórych drapieżników. W zbiornikach odnajduje szersze zasoby pokarmowe i lepsze warunki do wzrostu oraz osiągania dużych rozmiarów.

Nie stwierdzam żeby w Polsce był jakiś problem z ekspancją bolenia w takich wodach. Istnieją w Polsce zbiorniki nazwane matecznikami bolenia, ale są to pojedyńcze sytuacje.

Pozdr.

Salmo
Zapisane
jazzmad

Wiadomości: 145


gda


« Odpowiedz #8 : 23 Sierpnia 2011, 10:42:42 »

Kto tak mówi?? Dziadki siedzące nad 4 wędkami i kopcące jak huta Katowice?? Daj sobie spokój z takimi ludźmi i nie przyswajaj wiedzy wziętej z powietrza i wódki...
Ale hamówa ! Znam takich starych dziadków co posiadają wiedzę od której kopara by Tobie opadła.
Pragnął bym podzielić się swoją wiedzą na temat "inwazyjności" bolenia. W mojej okolicy jest jezioro zaporowe, dosyć duże, kiedyś na gume łapało się tu najczęściej szczupaki i okonie (na spining), praktycznie nigdy bolenia.  Jezioro to zostało ok 9 lat temu zarybione małym boleniem (podobno wpuszczono ok 1T tak mowił nasz"kierownik" jeziora... pobliski karciarz i prezes naszego koła) dzisiaj na tym jeziorze częściej łapie sie bolenia na spining niż jaką kolwiek inną rybe drapieżną. Ciężko tu o szczupaka cięzko o okonia ale o bolenia nie. Na tej podstawie stwierdzam że boleń jest rybą inwazyjną. Pozatym oczywiste jest że jeśli zaczyna sie dobrze powodzić jednemu gatunkowi to w zamkniętym ekosystemie jakim jest jezioro innym musi być gorzej.
Zapisane
Logan

Wiadomości: 1985


Bydgoszcz

Machaj wendą, ryby będą!


« Odpowiedz #9 : 23 Sierpnia 2011, 11:25:16 »

Pozatym oczywiste jest że jeśli zaczyna sie dobrze powodzić jednemu gatunkowi to w zamkniętym ekosystemie jakim jest jezioro innym musi być gorzej.

No logice to chyba przeczy. Jeżeli dla jednego gatunku drapieżnika jest dość pokarmu to czemu innym miało by brakować. Lepiej poszukaj przyczyny w czym innym, na przykład w tym że boleń to gatunek mało jadalny...

Tak już na poważnie - ekosystemy mają swoją (dość kruchą) równowagę i jeżeli jakiegoś gatunku jest znacznie więcej to znaczy że z jakichś przyczyn ta równowaga jest naruszona. Stawiał bym na taki scenariusz:
Wyjałowiono zbiornik z drapieżnika a następnie pod naporem narzekań wędkarzy, zarybiono akurat boleniem. Brak konkurencji i duża dostępność pokarmu sprawiły że wskazany gatunek miał szansę znacząco zwiększyć swoją liczebność. Dowiedz się jak z okazami białorybu.
Zapisane

Mój dziadek mówił: Do byka nie podchodź od przodu, do konia od tyłu, a do idioty nie podchodź w ogóle...
zamki

Wiadomości: 5673


u siebie


« Odpowiedz #10 : 23 Sierpnia 2011, 11:46:42 »

Pozatym oczywiste jest że jeśli zaczyna sie dobrze powodzić jednemu gatunkowi to w zamkniętym ekosystemie jakim jest jezioro innym musi być gorzej.

No logice to chyba przeczy. Jeżeli dla jednego gatunku drapieżnika jest dość pokarmu to czemu innym miało by brakować. Lepiej poszukaj przyczyny w czym innym, na przykład w tym że boleń to gatunek mało jadalny...

Tak już na poważnie - ekosystemy mają swoją (dość kruchą) równowagę i jeżeli jakiegoś gatunku jest znacznie więcej to znaczy że z jakichś przyczyn ta równowaga jest naruszona. Stawiał bym na taki scenariusz:
Wyjałowiono zbiornik z drapieżnika a następnie pod naporem narzekań wędkarzy, zarybiono akurat boleniem. Brak konkurencji i duża dostępność pokarmu sprawiły że wskazany gatunek miał szansę znacząco zwiększyć swoją liczebność. Dowiedz się jak z okazami białorybu.

Zdaje się, że w zamkniętym zbiorniku skład pokarmowy szczupaka i bolenia będzie się pokrywał do tego
boleń porusza się za pokarmem i niestety wiele stacjonarnemu szczupakowi wtedy nie zostaje .....
Zapisane

www.morskietrocie.e-fora.pl
Debili siać nie trzeba-sami się rodzą !!! SZOK !!!
 Jak jadę na ryby to ja nic nie muszę,  jak ja jadę na ryby to ja nawet ryb łowić  nie muszę. !
Michumm

Wiadomości: 1730


Nysa/Wrocław


« Odpowiedz #11 : 23 Sierpnia 2011, 11:47:38 »

W moich stronach zarybili kiedyś zbiornik zaporowy boleniem, rozprzestrzenił się też na drugi zbiornik, jest go strasznie dużo i bardzo duże, nie uraczysz uklejki czy płoni pod brzegami tylko właśnie narybek bolenia, sandacz przez to cierpi, pzw zniosło nam nawet wymiar oraz okres ochronny bolenia żeby było go mniej.
Zapisane

Nie wedka czyni wedkarza.




Logan

Wiadomości: 1985


Bydgoszcz

Machaj wendą, ryby będą!


« Odpowiedz #12 : 23 Sierpnia 2011, 13:47:15 »

Zamki, zgadzam się ale weź pod uwagę też wielkość potencjalnych ofiar i odmienne upodobania co do miejsca żerowania. Poza tym jest jeszcze instynkt przetrwania, który będzie kazał obu gatunkom szukać pożywienia w różnych miejscach jeśli nie będzie go w typowym żerowisku albo brać się za łby wzajemnie i tu zębaty ma chyba większe szanse. Moim zdaniem w sytuacji, którą opisał kolega ilość bolenia nawet jeśli faktycznie ogranicza rozwój szczupaka (jako gatunku) to jest tylko objawem a nie przyczyną.
Zapisane

Mój dziadek mówił: Do byka nie podchodź od przodu, do konia od tyłu, a do idioty nie podchodź w ogóle...
zamki

Wiadomości: 5673


u siebie


« Odpowiedz #13 : 23 Sierpnia 2011, 13:54:25 »

Cytat: Logan
Zamki, zgadzam się ale weź pod uwagę też wielkość potencjalnych ofiar i odmienne upodobania co do miejsca żerowania. Poza tym jest jeszcze instynkt przetrwania, który będzie kazał obu gatunkom szukać pożywienia w różnych miejscach jeśli nie będzie go w typowym żerowisku albo brać się za łby wzajemnie i tu zębaty ma chyba większe szanse. Moim zdaniem w sytuacji, którą opisał kolega ilość bolenia nawet jeśli faktycznie ogranicza rozwój szczupaka (jako gatunku) to jest tylko objawem a nie przyczyną.

Wystarczy, ze bolek dwukrotnie wyżre wylęg szczupaka i po zawodach.
Mało tego to wyżre każdy wylęg bo szybko sie nauczy że papu jest przy brzegu
w połączeniu z jego ruchliwością znajdzie każdy wylęg ......
To czego nie da rady przełknąć zje szczupak a jeżeli chodzi o miejsca żerowania
to dla bolenia w odróżnieniu od szczupaka jest to CAŁY akwen.
Bolki w stojącej wodzie mają szybkie przyrosty po trzech czterech latach raczej bolek
musiałby trafić jakiejś metrówce pod zęby żeby zginąć. Ile jest metrówek  zdolnych zżerać boelnie ? 
Moje subiektywne zdanie  - bolek  niszczy rybostan wód stojących.

Zapisane

www.morskietrocie.e-fora.pl
Debili siać nie trzeba-sami się rodzą !!! SZOK !!!
 Jak jadę na ryby to ja nic nie muszę,  jak ja jadę na ryby to ja nawet ryb łowić  nie muszę. !
Logan

Wiadomości: 1985


Bydgoszcz

Machaj wendą, ryby będą!


« Odpowiedz #14 : 23 Sierpnia 2011, 13:57:25 »

Możesz mieć rację - nie wziąłem pod uwagę wycinania wylęgu. Musze pogadać kolegą od zarybień w kole, które opiekuje się moimi ulubionymi zaporówkami. Wiem że ostatnio próbowali coś bolkiem zarybiać.
Zapisane

Mój dziadek mówił: Do byka nie podchodź od przodu, do konia od tyłu, a do idioty nie podchodź w ogóle...
Strony: [1] 2 3 Do góry Drukuj 
« poprzedni następny »
Skocz do:  

Działa na MySQL Działa na PHP Powered by SMF 1.1.21 | SMF © 2011, Simple Machines Prawidłowy XHTML 1.0! Prawidłowy CSS!