Jest taki akwenik - gdzie leży, to wiem. Ale wpadliśmy z kumplem na pomysł, żeby conieco połowić w tamtych okolicach... I tu pytanie:
1. ktoś był i rzucał? Co zaserwować, żeby jakaś rybcia się zlitowała i uwiesiła? Cosik w ogóle tam gryzie?
2. dokąd obowiązuje opłata za łowienie w jeziorku, a odkąd sięga opłata za łowienie w morzu (chodzi o kanał łączący jeziorko z naszym ukochanym morzem)?
ps. sprawa pilna, bo zaczynam się pakować, a muszę przemycić do bagażnika trochę sprzętu, żeby połowica nie widziała