Wobler!
Myślę że żeby coś kategorycznie oceniać należało by najpierw popróbować.
Ja sam łowiąc pstrągi na muchę czy jigując w oceanie nie widzę lepszego pływadłą niż kajak.
Zaręczam że zabawa jest nieziemska, dupa wcale nie bardzo mokra, a samo łowienie po prostu wymiata.
Kocham letnie wieczory kiedy pstrągi zbierają muchy 30cm od kajaka - po prostu się go nie boją.
Nie widziałem takiej akcji łowiąc z łodzi. W Polsce kajaki są jeszcze mało popularne, ale u mnie dużo ludzi z nich łowi.
Szczególnie w oceanie. Zaręczam że wcale z nich nie wypadają ( znakomita większość to sit on) a targają ryby, dużo większe i mocniejsze od największych nawet szczupaków.
jeżeli kogoś stać na kajak to polecam. Wędkarstwo nabiera innego wymiaru. Ja często nawet nie łowię. Zabieram ze sobą wędki, ale tak naprawdę mam wielką frajdę i z wiosłowania, i z obcowania z przyrodą.
sugeruję jednak dobrze się zastanowić nad modelem. krótkie kajaki (10 stóp) są wolne i bardzo podatne na zjawisko samoistnego skręcania kajaku na wiatr.
wiosłowanie staje się wtedy bardzo męczące i upierdliwe. najpopularniejsze modele dla wędkarzy oscylują w granicach 13 stóp.
z resztą poczytajcie sobie:
http://www.canoe-shops.co.uk/reviews/canoe-and-kayak/fishing.htmpozdrówka