Pablos muszę cię rozczarować nie w Polsce niestety u nas to ciągle jest" znikliwa szkodliwość społeczna czynu"
.Powinno się to nazywać po imieniu ZŁODZIEJSTWO.pozdro welpa.
Wiesz Wełpa z tego co sie dowiedzialem teraz kare za skłusowane ryby łososiowate liczy sie przez wyliczenie ilosci ziarenek ikry w kazdej rybie i przezywalnosc narybku jaki sie z niego wykluje. Z tego powstaje liczba sztuk danego gatunku, ktora mogłaby życ, a zostala zabita. Dzieki temu mozna nałozyc dużo wiekszą karę i czyn już nie jest zaliczany jako niski...Ciekawe czy te info sa prawdziwe i czy zastosuje się to np do tych ludzi złapanych na Nieliszu
@Pablos,
Są trzy podstawowe warianty dokonania oszacowania strat, a w konsekwencji wyliczenia nawiązki dla pokrzywdzonego :
- Wariant I - wartość ryb liczona z przeżywalności narybku, jakim należy zarybić rzekę aby odtworzyć skłusowane ryby;
- Wariant II - wartość ryb liczona na podstawie utraconych korzyści ze sprzedaży licencji;
- Wariant III - wartość ryb liczona z utraconych korzyści z dalszej hodowli ryb.
Te warianty są już stosowane w praktyce
Są już też prawomocne wyroki sądów w tym zakresie.
Powyższe sposoby wyliczania strat nie dotyczą bynajmniej tylko łososiowatych, ale każdej ryby
A zatem info jak najbardziej prawdziwe, choć przez Ciebie ciut zniekształcone
A na pytanie czy zastosuje się to do kłusoli z Nielisza odpowiedź jest jedna, a na dodatek niezykle prosta i brzmi :
jakie pokrzywdzony zastosuje wyliczenie strat, takie będzie ich zastosowanie. Jak pokrzywdzony - co najcześciej ma miejsce - oleje sprawę, to zastosowanie może znaleźć nawet instytucja znikomej szkodliwości czynu, dając pieniaczom asumpt do pokrzykiwania w necie i biadolenia.
Więcej na ten temat mozna poczytać tu:
http://www.pogawedki.wedkarskie.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=1516&mode=&order=0&thold=0